Kochaniutki jak facio nie ma autka ma inne zainteresowanka , ino alkohol .
Mój tam bez auta i bez prawa jazdy i żyjemy... nie wiem co to za wyznacznik posiadanie auta ... ja mam prawo jazdy to jak jest przymus gdzieś jechać to się auto pożyczy ot starszyzny a i czasem się robi za kierowcę ... nie wiem tak się zastanawiam na jakiej zasadzie miła bym np lecieć na auto .... musiała bym chyba mieć koło 15 lat i się chcieć popisywać przed koleżankami ze dupę wożę .... ale nie wiem w takim wieku to jeszcze byłam gnojkiem i się jeszcze bawiłam w chowanego :) także nie wiem sama już jak to myśleć z tym "lotem na auto"
Dlaczego dziewczyny lecą na samochody?
Odp brzmi: bo wolą posiedzieć w fajnym aucie, niż na przeciętnym gostku :D :D :D
Czynne prawo jazdy i samochód to podstawa dzisiaj jeśli chodzi o pracę. Po prostu to tak samo oczywiste jak umiejętność obsługi komputera.
A ci brodaci motocykliści to nie faceci? Teoria z przedszkola.
Gość 06.45
Takie czasy.Dzis bez auta,to jak bez ręki.Ludzie mają po dwa,a nawet po trzy.To jak ktos nie ma żadnego,to lipa:)Chcesz dziewczynę zabrać na weekend za miasto,i co? Pks będziesz się z nią bujać? To nie lata 80-te. Auto daje Ci niezależność.Jadac na wycieczkę,masz ochotę zatrzymać sie i cos zjeść to to robisz,w pks takiej możliwości nie masz.
Masz ochotę jechać na drugi koniec miasta na zakupy,to siadasz i jedziesz,a nie czekasz na przystanku na autobus,i z siatami wracasz autobusem i dźwigasz,dla kobiet to ważne,to one najczęściej te zakupy robią.
Zreszta,co ja będę tłumaczyć,kto ma auto to wie.Jest wydatek,ale jest wygoda,niezależność i komfort.
Z tym ze to ma byc auto a nie rupiec do 10 tysi z zalatwianym przegladem
Nie zgadzam się z Tobą gościu 23:23. Jeśli komuś auto nie jest potrzebne to po co ma je utrzymywać i tracić pieniądze? Znam bardzo dużo ludzi, którzy doskonale obywają się bez samochodu i wcale im nie żyje się źle. Najgorszą rzeczą w życiu jest patrzeć na zadanie innych i przejmować się tym, co ludzie gadają.
08.43
Tu nie chodzi,żeby robic tak jak inni,bo idąc tym tokiem myślenia,to np ja nie kupię sobie auta,bo sąsiad nie ma i żyje.Chodzi o to,żeby robic tak jak nam pasuje.Komus potrzebne auto to ma,a komuś nie,to nie ma,i tyle.A mowa jest o tym,ze to jest wygoda i niezależność i koniec.
I tak nie przetłumaczysz. Utarło się w głowach że kobiety co wsiadają do samochodów to ehhh szkoda gadać.
Może to i dobrze. Rodzaj selekcji naturalnej. Słabsze osobniki odpadają.
Kolejny się dowartościuje samochodem 20 letnim w lpg. Bo ma auto to jest silniejszym osobnikiem. Nie no, ale ludzie za wszelką cenę starają się podnieść swoje ego nawet takimi głupawymi wywodami na forum. Znam takich ludzi jedzą najgorsze najtańsze jedzenie, ubierają się za 5zł ale VW pełnoletni stoi, i podczas wsiadania rozglądaj się dookoła czy wszyscy patrzą i im zazdroszczą, a oni podczas wsiadania pękają z dumy. Strasznie to płytkie i małostkowe. Najważniejsze to, jakim się jest człowiekiem, a nie czy ma się auto czy nie.
Gościu 10.45
To co opisujesz,to może miało miejsce 30 lat temu.Dzis samochód stał się chlebem powszednim.Rzadko sie zdarza,żeby ktos szpanowal samochodem,a jeszcze rzadziej,żeby ktos się z zazdrością temu przyglądał.No chyba,ze ktos ma brykę za pół miliona,bo na takie po 20,30 czy nawet 40 tys to nikt sie nie przygląda.
Rzadko się zdarza, żeby ktoś szpanował samochodem ? Powiedz to małolatom, z dopiero co odebranym prawkiem. Co drugi szpanuje. Z zazdrością u ludzi jest różnie. Jedni zazdroszczą inni nie. Nie trzeba mieć bryki za pół miliona żeby zwracała uwagę. Wystarczy że jest mało spotykana a ludzie sami będą podchodzić i pytać co to za auto. U mnie w mieście gdzie teraz mieszkam są tylko dwa takie, więc co chwilę ktoś mnie gdzieś na parkingach zagaduje. W Ostrowcu widziałem bodajże też dwa, może trzy. A takiemu autu jak moje do pół miliona to dobre 490 tysięcy brakuje :) Zresztą co ja tu opowiadam. Teraz wystarczy mieć odpicowanego malucha czy dużego fiata i już jesteś w centrum zainteresowania na mieście.
KTW78
Małolatów nie biorę pod uwagę,bo oni szpanują i drą opony najczęściej ruiną za 2 tys,albo samochodem ojca czy matki.
Proste. Weź kartkę i zaznacz ilu kolegów ma prawko a ilu nie ma. Z tych co mają prawko zaznacz tych co mają samochód.
Teraz zaznacz wszystkich którzy mają dziewczyny.
Wynik przeanalizuj czy warto mieć samochód by mieć dziewczynę czy jednak jest to zbędne :)
To co napisałeś to tylko świadczy o inteligencji tych dziewczyn. Wychodzi proste równanie prawko+samochód=posiadanie "dziewczyny". Czyli rudy, bez zębów z okularami jak stępień z 13 posterunku, chudy suchoklates ale prowadzący auto ma większe szanse na laskę niż przystojniak idący z buta.
czyli inteligentne wybierają tylko przystojniaków? Rozwala mnie to, jak ktoś chce zabłysnąć jakąś (w jego zamyśle) mądrą ripostą a pogrąża się jeszcze bardziej. Według mnie dziewczyny lecące na kasę są bardzo inteligentne. Kasę można zainwestować a uroda szybko przeminie :-)
Inteligentne, na krótką metę :) Jak facet ma kasę to się pobawi i zostawi. Jak koleś jest bogaty to nie będzie dzielił się swoim majątkiem tylko dlatego,że związał się z ładną laska która nota bene może być bez grosza. Wiadomo co za tym idzie.
U mnie też są znajomi co nie mają samochodu a mają dziewczynę ale nie muszę pod schemat podstawiać by widzieć że są z tym w mniejszości.
Większość jednak ja ma panne to ma i samochód.
To że masz auto nie determinuje cie do roli paszczura. Zwiększa tylko szansę.