Oczekiwania i marzenia to jedno ,a życie i tak pisze swoje scenariusze. Zawsze chciałam mieć fajna rodzinkę 2+2 lub 2+3 ,a jest 1+1.Chciałam być kurą domową, która czerpie radośc z opiekowania się dziećmi, mężem ,dbałościa o dom, ale przekorne życie dało mi pstryczka w nos i wytyczyło mi inną drogę, o której nawet nie myślałam. No cóż, nie zawsze jest tak ,jak byśmy chcieli. Na pewne rzeczy i ludzi nie mamy wpływu. Mimo wszystko staram się nie stracic swoich ideałów i brać życie takie jakie jest. Praca może dawac satysfakcję i jest źródłem niezależności kobiet.Patrząc z perespektywy uważam, że kazda kobieta powinna mieć wykształcenie, zawód i pracować, bo nigdy nie wiadomo ,co ją czeka w małżeństwie. Facio w wieku 50 lat zapragnie rozwodu i co wtedy? Perspektywa szukania pracy w tym wieku i zaczynanie wszystkiego od nowa ,albo tkwienie w "rogatym" związku.
Dziewczyny są mądre i wiedzą że bez siana trudno żyć.
Bez siana najtrudniej wychować dzieci...na porządnych ludzi. Nauka ,leczenie- to wszystko kosztuje.Samotny człowiek obniży sobie poziom życia do minimum, ale dzieciom nie powinno brakować na zaspokajanie podstawowych potrzeb.KOBIETY NIE MYSLA O SOBIE TYLKO O DZIECIACH. Oczywiście są wyjątki wśród pań i panów .
O i tutaj się z Tobą nie zgodzę gościu 17:41. Pieniądze deprawują i za duża ich ilość bardziej może zepsuć dziecko niż wychować je na porządnego człowieka. Znam bardzo wielu naprawdę porządnych ludzi, u których w domu się nie przelewało delikatnie mówiąc, znam również wielu takich którzy bardzo marnie skończyli mimo iż przysłowiowego ptasiego mleka im nie brakowało.
tak było od zarania ludzkośći ,wtedy silnych i zdrowych wybierałysmy a teraz z kasą ...takie życie