Dachówka zielenieje od porostów, czy glonów, czy mchu. Nie wiem co to jest. Zwykle od północy (tak jak mech na drzewach) i w zacienionych miejscach, jeśli dom wśród drzew, to też. Tak ma być - to przyroda i tak będzie. Nawet na angobie też porasta toto. A zdarzało się że i na szkliwionym Creatonie też widziałem.
Są jakieś środki chemiczne na to, ale po co się męczyć i co parę lat powtarzać zabieg?