Ścieżka jest dla nich, niestety jest grupa ludzi, która jeżdzi po drodze - to jest niebezpieczne. A jak ktoś zwróci im uwagę to straszny bulwers wylewa się im z ust...
z punktu widzenia kierowcy- jest ścieżka powinno się nią jeździć i to jest racja, natomiast z punktu widzenia rowerzysty- ścieżka z kostki:/, parkujące na ścieżce samochody, no bo przecież chodnik szerszy o ścieżkę więc czemu nie zaparkować na ścieżce..., niestety, z której strony bym nie była to tak źle a tak nie dobrze...
jeżeli w kierunku ruchu rowerzysty znajduje się ścieżka rowerowa to musi się bezwzględnie nią poruszać, inaczej mandat
Ściezka rowerowa na Denkowskiej jest z płaskiej kostki, nie jest taka jak chodnik
Bo to jest brak kultury i brak myślenia.
Jestem zarówno kierowca, jak i rowerzystka. Tam gdzie ścieżka rowerowa, jeżdżę po niej. Bo szybciej, łatwiej, bezpieczniej i nie utrudniam ruchu. Nie rozumiem kogoś, kto nie potrafi tego zrozumieć. Tak jak kierowców parkujących na tych ścieżkach. Myślmy nie tylko o sobie, a będzie się żyło lepiej.
Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe wykonane z kostki, to w czym problem?
Po lasach nie jeździcie, w ogóle? Może nie jest najwygodniejsza, ale przynajmniej równa i nie ma w niej dziur, w ulicy można lepsze kwiatki napotkać - np studzienki zapadnięte albo celowo obniżone. To jest niewygodne i niebezpieczne. Albo "rowy'' przy samych krawężnikach. Raz w taki wjechałam i tylko cudem się nie wywaliłam.
A co do dawania w łeb, to chętnie bym takie manto spuściła rowerzystom, którzy jeżdżą nocą bez świateł choćby odblaskowych i najchętniej po ulicy właśnie. Totalna bezmyślność i narażanie zdrowia oraz życia swojego i innych.
dokładnie, dziś byłam świadkiem, na ul.długiej,ścieżka rowerowa jest,no ale po co -trzeba jechać jezdnią, i morduj się człowieku żeby wyprzedzić rowerek, dla zgryźliwych dodam że nie tylko samochodem jeżdżę ,ale i rowerem również, po ścieżkach rowerowych, jeśli takie są po trasie.
mandaty sadzic rowniez dla bab z siatami idacymi sciezka rowerową
To prawda niewidoczni rowerzyści nocą bez świateł i bez odblasków to prawdziwa zmora, nawet nie wiedzą że aż się samo "proszą" o to żeby ktoś na nich najechał. Każdy miał chyba przypadek że jadąc na "krótkich" nagle zauważa rowerzystę przed sobą. Nie mówiąc gdy jeszcze auto jedzie z przeciwka i oślepia swoimi światłami bo wtedy rowerzystę bez świateł absolutnie nie widać. A przecież lampka z tyłu lub odblask jakikolwiek kosztuje tylko parę złotych.
Tak się dzieje nie tylko na Denkowskiej, ale w całym mieście. Mnie bardziej zastanawia to czemu policja takie rzeczy toleruje. Przepisy mówią jasno, że chodniki są dla pieszych a dla rowerzystów ulice i ścieżki rowerowe. Jeśli nie ma ścieżki to rowerzysta powinien poruszać się ulicą. Jeśli wzdłuż ulicy ciągnie się ścieżka to rowerzysta ma OBOWIĄZEK poruszania się ścieżką a nie ulicą. Druga sprawa - przepisy określają jasno jak powinien być oznakowany rower aby mógł być uznany za przystosowany do ruchu drogowego, a na brak odpowiedniego oświetlenia także policja nie zwraca uwagi.
Rowerzysta też człowiek i żyć chce. Myślę, że niezależnie od tego co mówią przepisy, jeśli jest chodnik, to nikt rowerzysty się nie powinien czepiać, że korzysta z niego zamiast jechać ulicą. Natomiast rzeczywiście trudno zrozumieć tych, którzy wolą ulicę niż jazdę ścieżką rowerową.
Zgadzam sie z 01:40, nie zgadzam sie z 14:47. Zdecydowanie wole jezdzic po chodniku niz po ulicy. Czy komus naprawde przeszkadza rower jadacy chodnikiem? bo ulica wiem, ze tak.
Ja napisałem tylko jak to wygląda zgodnie z prawem, więc to nie ze mną się nie zgadzasz ale z przepisami ruchu drogowego. W sumie wychodzi na to, że jednak się zgadzasz ze mną, bo dla mnie zakaz jazdy rowerem po chodniku też jest głupotą. Zwłaszcza ze względu na to wszystko co było wymienione wyżej + to, że jednak jadąc chodnikiem są bezpieczniejsi niż jadąc ulicą.