owszem tak uważam,bo te kilkadziesiąt zł z abonamentów przeznaczy na jedzenie by przeżyć nie każę mu sprzedawać laptopa czy telefonu ale ograniczyć wydatki te z których można zrezygnować,nie on pierwszy i ostatni.Też miałem kryzys też musiałem na pewien okres zrezygnować z wielu przyjemności.Jeśli stracił pracę dziś wczoraj ma zasiłek no chyba ,że powodem była dyscyplinarka.Argumentów jest wiele za i przeciw.
Człowiek ma 56 lat, zasiłek, jeśli nawet to przez rok. Za, powiedzmy 50 zł abonamentu, jak zaoszczędzi, to na ile mu to starczy? Nawet po 10 zł dziennie, to raptem 5 dni. A co dalej?
50 zł to spokojnie bochenek chleba przez miesiąc. A jak zamieni samochodzik na rowerek to i na wędlinkę starczy.
Z pewnością do wieku emerytalnego. A potem się okaże, jak już ten wiek osiągnie, że nie będzie emeryturki, bo ma za mało lat wypracowanych albo, że nie pracował w ostatnim dziesięcioleciu.
GienekkeneiG nie bądź takim pesymistą wszystko widzisz na nie.Musi sobie poradzić,bo samo marudzenie na forum nic mu nie da.Mając 56 lat mało lat wypracowanych- nie przesadzaj/chyba,że się pracować nie chciało w tym wieku można mieć/teoretycznie 40 lat pracy- istniały jeszcze szkoły przyzakładowe w których to nauka była zaliczana do stażu pracy /
A to bardzo ciekawe, że ja jestem pesymistą i wszystko widzę na "nie".
Czy ja gdzieś napisałem, żeby osiadł na laurach i nic nie robił, tylko czekał, aż mu pani z MOPS-u zapuka do drzwi na wniosek sąsiadów, że postanowił umrzeć z głodu?
Poczekajcie, młodziaki, jeszcze trochę. Też będziecie mieć 56 lat. Wtedy odłączycie sobie telefon, internet, będziecie jeść raz w tygodniu, choć wcześniej to lubiliście robić częściej. Położycie się i poczekacie, aż przyjdzie.
W normalnym świecie człowiek 56-letni znajduje sobie pracę lepszą, albo gorszą, ale może jeść częściej niż raz w tygodniu. Więc uważam, że pytanie jak najbardziej na miejscu - dla kogo to miasto?
Słyszeliście, że mają zamknąć MPK? Nie będzie komunikacji miejskiej w naszym mieście. Niedługo będziemy mieć burmistrza zamiast prezydenta, a zaraz potem wójta. Będziemy wtedy zastanawiać się dla kogo ta wieś.
Założyciel wątku płacze ale mamy to co sobie wywalczyliśmy i za pewnie był w takim wieku że latał z dwoma palcami - zwyciężymy. No to jest to o c o chodziło . Przecież wiadomo było czym pachnie kapitalizm - wielkie bogactwo i wielka bieda. U nas się nikomu nic nie opłaci jak tu ktoś napisał że nie umie trzymać miotły. Ale ten sam gdy pojedzie na saksy wszystko potrafi. Bo tam za marki czy funty a za pieniądze polskie to nie. Taka jest mentalność polaków - narzekanie i państwo ma dać. i kropka.
Laura na saksach za minimalną wypłatę w funtach ludzie żyją godziwie, a u nas za minimum to raczej wegetacja a nie życie. To nie mentalność tylko zdrowy rozsądek.
Piszecie, że nie ma kto pracować... zaproponujcie godziwe wynagrodzenie to i chętni do pracy się znajdą i będą ją szanować. Za psie pieniądze psia praca.
A co do większych miast to Kraków jest najgorszym wyborem jeśli chodzi o pracę, bo to miasto typowo studenckie, jak wiadomo student tanie siła robocza zaniża średnią płacę.
Co się łamiesz, co się smucisz - ze wsi jesteś, na wieś wrócisz:)
Każdy jest kowalem swojego losu.
Tak? Ja chętnie przyjmę tę ziemię, będę ją uprawiał, tylko wskaż mi, Lauro, gdzie ona jest i podpowiedz, jak za free prawnie mogę stać się jej właścicielem.
Więc teraz nie palmy światła, nie oglądajmy tv nie słuchajmy radia- oszczędzajmy na prądzie, myjmy się w deszczu, załatwiajmy na dworze- oszczędzajmy na wodzie, te pieniądze będziemy mieć na rachunki i jedzmy sam chleb. I gotujmy/ pieczmy na ognisku aby na gazie oszczędzać. Człowiekowi więcej nic nie potrzeba.
Wiesz Lauro zamiatać miotłą w Polsce a za granicą to kolosalna różnica w wypłacie. Państwo ma dać godziwą wypłatę za pracę i pracę, a nie oczekiwać, ze biedny jeszcze da aby dziurę budżetowa łatać.