Przecież to widać, że "sieci blokowe" się uparły na którąś. Olać wątek.
Warzywa nieświeże,jak ciuchy pani Benity, aż nos urywa
a klienci to co oczy w dupie mają?skoro śmierdzące i zielone to sie nie bierze i tyle. Najłatwiej to zgonić na to drugą strone.Ja tam nigdy takiego przypadku nie miałem wręcz przeciwnie czasami same panie polecają coś innego.Więcej uprzejmości ze strony klientów a z pewnością można liczyć na miłe traktowanie.KULTUTA- to nic nie kosztuje ludzie a działa cuda!!!! Co do pani Benity to może się jej pralka popsóła albo ma jakąś chorobe nie każdy pachnie fijołkami.
obsługa niezłe laski