popieram, potrzebne są i delikatesy i biedronka, i nie obraziła bym się gdyby powastało coś jeszcze.. emerytko nie pamietam takich czasów, ale porównać jaki ruch jest np w kauflandzie a tych delikatesach to jest bardzo wielka różnica..
oj Ania, czy ruch jest ważny, czy towar, jak lubisz ruch to idź na targ w niedzielę
no wazny bo jak nie ma ruchu to nie bedzie sklepu :D ee to wiekszy chyba w sobotę na targu jest ;)
co się dzieje w tych delikatesach???
czy dalej robicie zakupy w tych delikatesach, ja ostatnio kupiłem przeterminowany jogurt i często się trafiają takie bonusiaki
Zwrótcie uwagę na mięso ostatnio kupiłem w DC na sandomierskiej odmrażane i niezbyt świeże .A wędliny wcale nie w lepszym stanie.A co do obsługi na stoisku to jest wiele do życzenia są tam dwie panie które naprawdę są miłe a nie udają.
Ja jestem zadowolona z zakupów w tych delikatesach.
Bardzo dobrze, że jest i "biedronka" i coś jeszcze. gość "były klient" powinien czytać oznakowania na towarach.
Tak mnie denerwują te delikatesy,sam sklep jest ok,ale personel absoolutnie nie wie jaki mają promocje.Dziś na ogromej reklamie dumnie razi w oczy napis : mandarynki 2,99 a w sklepie cena 4,5 i panie zdziwione że one nic nie wiedzą.Takie sytuacje są tam nagminne.
ten się tylko nie myli c nic ne robi, moim zdaniem personel jest bardzo miły. kobitki non stop pracują, sklep jest bardzo czysty i zadbany. poprostu podziwiać. POLECAM
Kobitki może i pracują ale nie wszystkie .Jedni pracują jak mróweczki a drudzy udają że pracują i tylko poganiają że za wolno się ruszają .
a od kiedy pracuje,to nowa " osoba" do poganiania?
W sobotę 21.03 zrobiłam tam zakupy -m.in.sałatkę-w dziale mięsnym obsłużyła mnie postawna,czarnowłosa,korpulentna sprzedawczyni/najwyższa z pracujących na tym stoisku tego dnia/,zapakowała w woreczek foliowy dodając z troską komentarz,że to dlatego,żeby się nie wylał sos z plastikowego pojemniczka.W niedzielę mąż wyjął z lodówki sałakę,wyjął pojemniczek z foliowej torebki i głośno odczytał nalepioną na wieczku metkę:ser zamojski;cena za kilogram:14,99,masa netto:0,750kg-należność:11,24.Za ''gapowe''i zaufanie się płaci-tym razem ''nadpłaciłam''połowę ceny sałatki.UWAGA NA TĘ OSZUSTKĘ W DELIKATESACH NA SANDOMIERSKIEJ-nota bene -ciekawe czy ta pani sprzedawczyni miewa jakieś pojęcie o etyce zawodowej i jak wychowuje swoje dzieci?Podobno kradzione nie tuczy,a ona ma sporą nadwagę.Kto tę panią zatrudnił?Gdzie tu szacunek do pracy i do samej siebie?
poproszę skan zdjęcia pudełka sałatki przed otwarciem z naklejką z ceną, jeśli nie posiadasz to są to zwyczajne pomówienia za które czasem trzeba przepraszać w sądzie ;)
jeśli masz nalepkę z pojemniczka i paragon idź do sklepu pokaż a na pewno ci zwrócą różnicę i nie rozumie czemu kończysz swój post że kradzione nie tuczy czyżbyś oskarżała tą panią o kradzież???? wyjaśnij proszę!!!
Najzwyczajniej kobita mogła się pomylić.takie rzeczy się zdarzaja.ten sie nie myli ,co nic nie robi.oskrzajac w ten sposóbi pokazując swój poziom ,myśle że klientka raczej nigdzie nie pracuje.spokój i wyrozumiałość dla drugiej osoby proszę pani.mam nadzieje,że swoich dzieci pani tego uczy!!!!
Wstydz się Maryla wstydz.
Co ty nie powiesz,jeśli nie pracowałaś nigdy w sklepie w sieciówce, czego oczywiście nie życzę, nie wiesz jakie figle płatają systemy komputerowe instalowane w sieciówkach, nie do ogarnięcia przez sprzedawców czasami, nabijasz reklamówkę czy jakiś artykuł inny, nagle niespodzianka, nabite 2 szt. nie jedna.Jakim cudem-nikt nie wie, skaner zeskanował 1x a kasa nalicza 2x,z cenami też są różne cyrki, więc czemu tak oczerniać sprzedawcę?Składałaś reklamację?Zamiast pisać na forum idź do sklepu i wyjaśnij sytuację, chyba że to inne porachunki, skoro opisałaś wygląd sprzedawczyni
i co Maryla gdzie jesteś z tą sałatką oskarżasz kogoś bezczelnie na forum a nie stać cię żeby iść i osobiście złożyć reklamacje