Również potwierdzam że trzeba na niego uważać.
nawet na potrzeby potrafił się umyć? i brudaśna torbę zmienić? kto go zna to wie o czym mowa. Po co mu kobieta/do prania i sprzątania syfu za nim
Wyobraź sobie, że każdy ma uczucia (no, może nie każdy, bo Ty chyba nie), i każdy chce być w życiu kochany, doceniany, mieć się do kogo odezwać, przytulić. A wręcz wielu sprawnych facetów bierze sobie kobietę do prania, sprzątania, gotowania i mają wszystkie nogi, ręce zdrowe. A święty nikt nie jest. Tu chodzi o tą pokorę, wyciszenie, podejście do życia, że facet zrealizował cel, który dla wielu zdrowych ludzi jest zbyt duży.
dlaczego trzeba uważać?powiedzcie coś wiecej.
Po pierwsze to jestem b. zdziwiony ze usunięto moj wczorajszy post, napisalem tylko moj punkt widzenia, a napisalem go dlatego ze w latach 90- tych zetknalem sie z Panem Darkiem. Opisalem tylko to co doswiadczylem. W tamtych czasach podrozowalem troche po festiwalach muzycznych i Pan Darek rowniez. Mial wtedy krotkie wlosy dluga brode straganik i nawlekane na zylke paciorki (jeszcze wtedy nie robil bransoletek ani zwierzaczkow). Mial problemy z chodzeniem, duzy bajer, wiedze min znal kody pocztowe wielu miast. Byl bardzo otwarty i szybko nawiazywal kontakt szczegolnie do dziewczy ktorymi sie otaczal. Zawsze Mu na kolankach siedziala jakas panienka, wiec dziwie sie ze nadal szuka zony :) Ja tez z Nim nawiazalem kontakt przez nie ostroznosc a raczej zbyt duze zaufanie podalem Mu adres zamieszkania... i za 2 tygodnie od festiwalu mialem kolesia na chacie. Uzalal sie nad soba w sumie teraz wiem ze to byla forma gry "jestem bezdomny, nikt mnie nie kocha, jestem samotny i niepelnosprawny". Poniewaz mieszkalem juz wtedy sam z moja dziewczyna to łyknalem bajer "jestem przejazdem postanowilem wleciec"... zostal ... z dnia na dzien bylo gorzej (forma pasozytnictwa) w koncu Go wyrzucilem na bruk jak zaczal przystawiac sie do mojej dziewczyny (obecnej zony). Cos sie odgrażał nawet jeszcze bywał przejazdem, probowal sie dobijac do mych drzwi ale bylem juz cwanszy na szczescie dal mi spokoj. A tu w "ekpresie" nagle widze kolesia po 15-20 latach. Dla mnie to TV zrobilo Mu darmowa reklame, a jak usluszalem ze szuka zony haha to tylko porozumiewawczo spojrzalem na wlasna połówke. Nikomu nie wyrabiam o Nim zdania, zachecam zaproscie Go w goscine :) ciekawe czy ten post tez wykasujecie?
Każdy w życiu kogoś skrzywdził, niektórzy pewnie niejedną osobę. Człowiek jest tylko człowiekiem. Ten Pan to przykład osoby, która pomimo braku uczuć i wsparcia od najbliższych, jakby się mogło wydawać osób, czyli rodziców, a wręcz przy ich jawnej dezaprobacie, brnął do przodu, za swoją pasją, mimo kalectwa, osiągnął rzeczy, które, niektórzy nawet z milionem złoty w portfelu nie osiągną. A co do padających tu oskarżeń, że Pan Dariusz kogoś skrzywdził albo na kimś żerował....eh, przytoczę słowa jednego z najlepszych światowej sławy pisarzy "Ludzie nie mogą być nigdy wolni, ponieważ są słabi, występni, nędzni i zbuntowani" I teraz niech każdy spojrzy na siebie, zobaczy belkę w swym oku .... i wtedy dopiero można oceniać
Poznałam Darka daaaaawno temu. Owszem, ma swoje wady - jak każdy. Ale On dba o swoje interesy. Tak, jak umie. Nie można Mu odmówić ani wiedzy, ani pracowitości, ani siły chrakteru, ani uroku osobistego. A że wygląda, jak wygląda? Nie sposób Go z nikim innym pomylić...
Moim zdaniem robi z siebie nieudacznika życiowego i usiłuje w ludziach wzbudzić litość
tak ja go znam jest przyzwoitym czlowiekiem i duzo moze pomuc
Spotkałem tego człowieka raz na stołówce. Odniosłem od razu wrażenie że jego zachowanie jest jakieś dziwne. Był nachalny do wszystkich, nawet do osób które wyraźnie nie miały ochoty na wdawanie się z nim w jakąkolwiek rozmowę. Z deczka było to nawet przerażające na swój sposób. Wierzę i współczuję "dziadkowi" który wcześniej opisał jego nachalność.
Poza tym, skoro pan Gołebiewski zarobił na mieszkanie to nieźle zarabia. Sam staram się odłozyć na mieszkanie od wielu lat i wiem jakie to trudne. Rodzi się wiec pytanie. Czy ten pan płaci podatki od swych, jak widać niezłych dochodów?
niezłych dochodów? ty nawet nie wiesz ile on się musi napracować żeby zarobić te pieniądze, więc nie oceniaj, jakbyś i ty od rano do wieczora harował to byś zarobił na mieszkanie, nie ma nic za darmo
A ja słyszałem (może to plotki), że także inne osoby robią dla niego te koraliki, ale on im płaci marne grosze za to, a sam sprzedaje za wysoką cenę.
Dobrze słyszałeś. Jestem jedną z takich osób. Te cudeńka robi mu całe stadko ludzi. Mało tego wymyślają mu wzory, które on potem, jak twierdzi sam wymyśla. Jest osoba, która widzi tylko swój czubek nosa nic poza tym. Typowy egocentryzm.
Potwierdzam. Na dodatek płacze, że nie ma z czego zapłacić za mozolną pracę. Cwaniak.
Poznałam Darka kilkanście lat temu w Kazimerzu Dolnym.Mialam wtedy hmmm...moze ze 12 lat:) To byl Festiwal Sztuki Ludowej. Dziś sobie o tym przypomniałam i nawet opowiadałam o nim znajomym. Szukałam jakiegoś kontaktu w necie ale widze ze nic z tego. Chcialam tylko przypomnieć,że taki dzieciak jak ja byl zafascynowany tym co Darek robi. Siedzialam sobie na rynku i patrzylam jak Darek robi te cudenka z koralikow.Na mnie zrobił wrazenie tym jak o sobie opowiadal i o tym co robi. Gość jest pozytywny-tak mi sie wydaje.