Czy prawdą jest że wynik finansowy Spółdzielni za rok 2015 jest na plusie i wynosi 1,2 mln. zł.? Potakich wydatkach jeszcze zostało tyle pieniędzy? Dlaczego nie podzieliliście ich między pracowników?
Których z tych zwolnionych pracowników masz na myśli? Emerytów czy może tych co uciekli na L4? Jako Członek powinieneś zapytać ile kosztował Cię miesięcznie utrzymanie tych zwolnionych? Co oni faktycznie tam robili? Każdy pracodawca ma prawo rozwiązać umowę z pracownikiem zgodnie z prawem. Kilku z tych pracowników myślało że są przyspawani do posadek. Zadowolony był byś jak rosły by czynsze, kupiono by kolejną limuzynę i płacono by premie i nagrody coraz wyższe? A może odpowiadało Ci jak firmy zewnętrzne zarabiały na spółdzielni czyli Tobie ?
Bajkopisarzu z _członek SM Wczoraj, 20:49
Poinformuj Nas członków SM "Krzemionki" jak zapadnie wyrok o odszkodowanie wobec jakiegokolwiek byłego pracownika.
No i drugie:" Czyżby nastąpił......." z naciskiem na czyżby.
No i trzecie: Kiedy? z naciskiem na dwie zimy...
Mirek24 czy to prawda, że 7 marca 2016 roku przegrałeś sprawę ze zwolnionym pracownikiem? Podobno wygrał kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania. Czy to prawda? Kto i z czyich pieniędzy zapłaci kilkadziesiąt tysięcy odszkodowania za decyzję zarządu. Jak tak dalej pójdzie i przegrasz wszystkie sprawy to kto zapłaci kilkaset tysięcy?
Jeżeli to prawda to sąd się pomylił albo "pracownik oskarżył wszystkich spółdzielców" :)
Ze statutu SM.
§ 43
2. Członek Zarządu i Rady Nadzorczej odpowiada wobec Spółdzielni za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami Statutu Spółdzielni, chyba że nie ponosi winy.
Czy mirek mógłby się jakkolwiek do tego ustosunkować?
Skoda Oktawia to limuzyna??? Dajże spokój. Zwykły samochód i jak widzę potrzebny, bo cały czas w użytku.
Ale nie jeździ nim zarząd. Zabrano 500 zł. ryczałtów reporterom i zrezygnowano z firmy zewnętrznej za 1 500.00 zł./m-c. Razem 24 0000.00/rok. Amortyzuje się więc po 2 latach. Teraz jest zwykły, wtedy był full wypas.
Tylu mądrych, młodych, ambitnych i wykształconych ludzi w Ostrowcu, a RN nie udało się po dzień dzisiejszy wybrać wiceprezesa. Słyszałem na osiedlu już różne bajania: a to, że nie wybrali, bo za dużo kasy chciał, a to, że był z PiS-u, a to, że z TOS, a to, że gdzieś tam jakiś zakład przez kogoś upadł. Po prostu od ponad roku nie zgłosił się do "Krzemionek" żaden godny kandydat, który by mógł zastąpić m24.
Skoro m24 za "pracę" 3 godziny dziennie ma na miesiąc 2 tys. zł, to jakby to przeliczyć na pracę 8-godzinną, to wychodzi jakieś 5300 zł. Nie mam bladego pojęcia (bo po prostu nigdy nie słyszałem, ile RN proponowała kandydatom), ale w porównaniu do delegowanego to rozumiem, że propozycja powinna być minimum te 5300 w górę. Plus oczywiście nagrody, premie - jako i m24 brał (wszystkie dane na stronie SM).
Nawiązując tu do czyjegoś posta, pochwal się m24, jakie wykonujesz obowiązki?
ma aż taką pensję z pieniędzy lokatorów Krzemionki
Godot twoje wpisy proponuję:Może zostawmy to bez komentarza. Może tak z własnej kieszeni zaczniesz dokładać do wynagrodzenia? Skoro jak Sam piszesz nie masz bladego pojęcia to pora pojąć? Szkoda Ci było dłużników a teraz że za mało proponują zastępcy? Czemu nie piszesz że te 2000 to brutto. Może to co proponujesz te 5300 to ma być NETTO?
Jeszcze jedno - w SM pracuje trochę pracowników, wielu z nich całe lata. Czy RN zaproponowała może któremuś pracownikowi, żeby go awansować, co by został tym wiceprezesem? W większości firm postępuje się w ten sposób, że szuka się najpierw wśród pracowników (bo znają pracę, specyfikę, mają już doświadczenie), a potem szuka się na zewnątrz. To jest logiczne. A tu, no patrzcie, nie ma - ani wśród pracowników, ani w mieście, ba! nawet w województwie żadnej osobny godnej zastąpienia m24. Tak w ogóle to gratuluję RN, że udało jej się wybrać prezesa.
Tak, były takie propozycje. Nikt nie przyjął, jak przyjął to wziął podwyżkę i wrócił na swoje stanowisko. Podwyżka została. Stanowisko też.
14.44
"w SM pracuje trochę pracowników" masz rację trochę pracuje. Reszta ?
Godot zapytam ilu pracowników złożyło CV na to stanowisko? Albo inaczej ilu było zainteresowanych tym stanowiskiem? Z których to pracowników miano wybrać? Może tego co podjął decyzję o zakupie wodomierzy zaczynających pomiar po 10L? Albo tego co do którego wiadomo było że wykształcenie i doświadczenia ma odpowiednie? Uczelnia i pracodawca ścisła tajemnica.
Ale się miruś miotasz. Godot dobrze gada, a ty jak zwykle na swoją modłę. Po prostu nie chcesz oddać stołka i tyle. KOMPETENTNY v-ce miałby brać tyle co ty? Po to pół życia się uczył i zdobywał kwalifikacje?
Zgadzam się z Tobą Godot.