Tam gdzie powstanie wspólnota mieszkaniowa to sama ustala kwotę czynszu.
najczęściej są to mieszkania bezczynszowe !!!
Mieszkania "bezczynszowe" nie istnieją. Chyba, że mieszkasz u rodziców lub teściów, albo chłopaka lub dziewczyny, i to oni pokrywają wszystkie koszty związane z utrzymaniem i eksploatacją mieszkania.
Jeżeli jednak uważasz że istnieją, to powiedz kto opłaca:podatek od nieruchomości, ubezpieczenie, sprzątanie, wywóz śmieci, koszenie trawników, cięcie żywopłotów, światło w piwnicy oraz na klatce schodowej i przed budynkiem, przeglądy okresowe, prace konserwacyjne oraz usuwanie awarii i zarządcę?
W nowym budynku można co najwyżej na samym początku nie tworzyć funduszu na remonty.
Nawet właściciel prywatnego domku choćby był złotą rączką, też ponosi koszty zarządu swoją nieruchomością. Sam skosił trawnik, ale musiał kupić najpierw kosiarkę, później płaci za prąd lub benzynę, żyłkę lub ostrzenie, przeglądy i naprawy, no i kilka lub kilkanaście godzin w każdym sezonie pracuje fizycznie. Inny w tym samym czasie sączy zimne piwko w pubie Kaper i może ponarzekać na całokształt.
Brawo wiwi! Każdy by chcieł mieszkać za darmo i jeszcze w czyściutkim zadbanym otoczeniu...