Co jest najważniejsze wg Was?
Ładne ciało,zaradna,pracująca,gospodarna,wesoła i żeby nie zrzędziła....
Odpowiedzialnosc to jest najwazniejsze. Odpowiedzialnosc za swoje czyny, slowa, zachowanie. Kultura to kolejna rzecz. Kulturalna w towarzystwie jak i domu, dobre maniery. Szacunek dla wlasnej osoby. Szacunek by nie bylo sytuacji dzis kolega nr 1 jutro kolega nr 2 a wszystko przez np. alkohol. I na koniec dbanie o wyglad ( nie mam na mysli urody bo ona sie zmienia z wiekiem) porostu kobieta jak dba o siebie.
Tylko tyle? Ja bym takiej nie chciał.
Myślę, ze trzeba się zakochać a później już wszystko jedno czy pracuje, czy zaradna. Mam tą samą żonę od 14lat, większość tego stażu jest na moim utrzymaniu i nie, nie przeszkadza mi to. Na szczęście jest tak samo ładna jak wtedy, gdy pierwszy raz ja zobaczyłem, urodziła mi dwie śliczne córeczki i jestem nią zachwycony każdego dnia. Ja nieźle zarabiam i chyba dlatego cieszy mnie, ze ona ma ten luksus, ze pracuje gdzie i kiedy chce, a nie w markecie bo musi.
I przynajmniej ma czas dla waszych dzieci :) Dobrze mieć taki komfort.
ciepła,wrazliwa,empatyczna,zwariowana,czuła i od czasu do czasu powinna mi pokazać pazurki ;)
Tak, kobieta powinna być ładna i zadbana, to ważne,no i miła,nie krzykliwa.Mam glośne koleżanki w pracy i nawet nie wiedzą ile przez to tracą.Sa mniej seksosne dla facetów.
Chyba mniej sexowne?
No tak, bo najważniejsze w życiu jest bycie seksowną dla kolegów z pracy :)))
bo seksapil potęgą jest!
Ja nigdy jakoś nie podchodziłem w ten sposób do tematu. Poznawałem kogoś, ten ktoś mi się mniej lub bardziej podobał, czas weryfikował znajomość i ostatecznie się okazywało, czy ta osoba jest na stałe czy na czas określony ;-) Ważne jest to, żeby pomiędzy ludźmi było porozumienie, żeby potrafili ze sobą rozmawiać i rozwiązywać wspólnie problemy. Wiadomo, że ładna aparycja jest miłym dodatkiem, ale właśnie tylko dodatkiem, nie cechą główną.
Seksapil jest na chwilę.Najważniejszy jest szacunek, wsparcie od 2 osoby, to czy masz parcie ducha przy kimś.A parcie ducha to to,że coś ci się chce przy tej drugiej osobie.Razem coś tworzycie.Wiek jest nieistotny.W każdym wieku stać naś na miłość.Osoba inteligentna, przy której czujesz się bezpiecznie,że cię nie wystawi.Zaufanie.Zaurocznie bardzo szybko mija.Kobieta,która szanuje siebie na tyle, by pogonić nie szanującego ani siebie ani kobietę mężczyznę.A nieszanujący męzczyna to niezdecydowany mężczyzna w przypadku kobiet ,który pod wpływem alkoholu bierze się za koleżankę choć wcześniej bił jak szczupak w blachę do ciebie.Spuszczać na drzewo takich niedojrzałych przedszkolaków bez klaty i charakteru.Kobieta wrażliwa ,niepozbawiona poczucia humoru i własnych celów.Kobieta dbająca o siebie, nie stroniąca od sportu ,taka która wie,że jest coś warta.Nie oszukujmy się, ale wykształcenie też jest itotne i sposób wysławiania się.Z taką kobietą nie wstyd pójśc do towarzystwa.Elokwencja i empatia to podstawa ,miło jak będzie też erudytką i będziemy mieli wspólną pasję.
dobrze powiedziane
Ale niestety,nie wygląda na wypowiedż faceta.To co napisał Marcin bardziej jest wiarygodne,sory.
Blisko 2 lata spędziłem z takim "ósmym cudem świata", którego za wygląd zazdrościło mi wiele osób. Charakter miał ten cud fatalny, że nie mogłem dłużej wytrzymać, dłużej tego ciągnąć, choć jakaś tam część egozimu cały czas mówiła mi, żeby nie rezygnować z tej osoby. Ale związek nie polega tylko na patrzeniu na tę drugą osobę (chyba, że to komuś wystarcza) i na tym, żeby kumple patrzyli z zawiścią. Co z tego, jak nie ma z kimś o czym pogadać albo ma się zupełnie odmienny pogląd na świat?
Fajnie, jak wszystko się łączy ze sobą: inteligencja, uroda, charakter, dopasowanie - ale to rzadko się zdarza :) Wygląd u płci przeciwnej był dla mnie bardzo ważny, ale jak miałem naście i dzieścia lat ;)
Najciekawsze osobowości - w mojej opinii - to takie, których całego uroku nie odkrywamy na pierwszej randce.
Nie sposób jednak nie zauważyć, że mężczyźni lubią urodziwe kobiety.Jestem miła,pracuję, prowadzę dom i jestem zapatrzona w mojego męża,który mówi mi miłe rzeczy,ale jak wyjątkowo dobrze wyglądam,to widzę ten błysk w jego oku. Wiem,że przyjdzie starść i będzie inaczej,ale pociesza mnie przypadek mojej teściowej już 70-letniej pani,która o siebie dba i nadal jest miła dla oka.