Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Czyj komuch lepszy?

Ilość postów: 61 | Odsłon: 4193 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
W aktualnym widoku dostępne są posty, które oczekują weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy są zgodne z Zasadami Forum). Przywróć zwykły widok wątku „Czyj komuch lepszy?”.
      • Odp.: Czyj komuch lepszy?

        PSL (ten PSL po 1945 roku) to taka partia, która z wierzchu jest zielona a w środku czerwona.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Czyj komuch lepszy?

          W komitywie z lokalnym szemranym ...

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Czyj komuch lepszy?

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Czyj komuch lepszy?

              Opis ksiązki:

              Od Moskwy po Waszyngton, od Berlina po Tel Awiw – światowe potęgi grają o przyszłość. Polska z kolei znalazła się w cieniu imperiów: pozbawiona głosu, zagrożona przez decyzje podejmowane poza jej granicami, wciągana w cudze wojny, popychana w miejsce, które może zostać poligonem globalnego starcia - to coraz bardziej prawdopodobna krótkoterminowa perspektywa, nieodległa przyszłość.

              Tymczasem Izrael już dziś jest zapalnikiem kolejnych wojen. Czy te kropki się łączą? Czy tysiące mieszkańców Izraela rokrocznie otrzymujących polskie obywatelstwo – a wszystko to dzieje się w absolutnej ciszy – to tylko przypadek? Kim są i jacy są Żydzi – i dlaczego właśnie Polska? Czy żydowska wizja Polin, to fakt czy mit – i jak się do tego mają wydarzenia w Jedwabnem? Co nas czeka?

              „Porozmawiajmy o Żydach. Zapowiedź” - to historia, która nie tylko bezkompromisowo pokazuje pułapkę, w jakiej się znaleźliśmy: zdradę, tchórzostwo i gnuśność elit - ale też wskazuje drogi wyjścia z pułapki. Wojciech Sumliński, najbardziej inwigilowany i prześladowany dziennikarz śledczy w Polsce oraz dr Ewa Kurek, najlepszy polski specjalista od relacji polsko-żydowskich w kulminacyjnej książce demaskującej kulisy wielkiej „gry”. Oto solidna dawka dyskomfortu – dla dobra Polski i milionów Polaków.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Czyj komuch lepszy?

                Na przyszłość proszę podawać opis filmu do którego wkleja się link.

                Wojciech Sumliński · To wymaga nagłośnienia! Na właściciela lokalu w Białymstoku, gdzie odbyło się dziś moje spotkanie autorskie promujące moją i dr Ewy Kurek książkę "Porozmawiajmy o... Żydach" nasłano liczne KONTROLE! W czwartek i w piątek gościł... ZUS, Państwową Inspekcję Pracy i Sanepid. Powód - zrozumiał. Kierowanej wobec niego zawoalowanej sugestii nie przyjął: spotkanie odbyło się bowiem zgodnie z planem. Postawa godna naśladowania. Zero ustępstw!

                Autor: Wojciech Sumliński. Niezmiennie - problematyczną dla niektórych środowisk książkę znaleźć można pod linkiem: https://sumlinski.com.pl/ksiazki/153-porozmawiajmy-o-zydach.html

                Potwierdza to że jest Pan zagrożeniem i wolność słowa próbują ograniczać. Póki ludzie nie będą myśleć samodzielnie a dla stołka zrobią wszystko to dobrze nie będzie. Trzymam za Was kciuki

                W głowie się nie mieści, że to robią Polacy.

                Szacunek dla właściciela .Prawda zwycięży

                To tylko pokazuje że kierunek jest właściwy

                I obnaża skrytą klikę która powinna być za takie działania rozliczona

                Brawo!!! Upór i determinacja. W Polakach siła

                Jak bede w Bialymstoku chetnie odwiedze, to doskonala reklama, rozumiem ze restauracja sokoro sanepid. Prosze podac nazwe

                Żyjemy w opresyjnym państwie

                Brawo Panie Sumlimski trzymam za was kciuki

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 72

      Odp.: Czyj komuch lepszy?

      Oto zestaw cech, które w polskim kontekście (zwłaszcza po 1989 roku) niemal jednoznacznie pozwalają nazwać kogoś „komuchem” z pełnym przekonaniem. Nie chodzi tu o zwykłego lewicowca czy socjaldemokratę, tylko właśnie o ten specyficzny typ:

      - Bezrefleksyjne gloryfikowanie ZSRR, Stalina, PRL-u jako „złotego okresu” albo twierdzenie, że „za komuny było lepiej”

      - Usprawiedliwianie zbrodni stalinizmu, KBW, UB, ZOMO, stanu wojennego („trzeba było tak zrobić”, „zachód też miał swoje za uszami” itp.)

      - Wiara, że gospodarka centralnie planowana jest moralnie i efektywnie lepsza niż wolny rynek

      - Nienawiść do Kościoła katolickiego jako instytucji oraz do polskiego patriotyzmu („katoliban”, „mohery”, „kler”, „zaścianek”)

      - Przekonanie, że prywatna właskość środków produkcji to zło samo w sobie, a ideał to pełna nacjonalizacja i kolektywizacja

      - Tęsknota za cenzurą „dla dobra społeczeństwa” i za inwigilacją „wrogów ludu”

      - Automatyczne stawianie interesu „klasy robotniczej” (w marksistowskim rozumieniu) ponad wolnością jednostki

      - Używanie nowomowy w stylu „władza ludowa”, „reakcja”, „element antyspołeczny”, „kułak”, „imperializm amerykański” na poważnie, a nie ironicznie

      - Obrona współczesnych reżimów postkomunistycznych/autorytarnych lewicowych (Korea Płn., Kuba, Wenezuela, Chiny) jako „prawdziwego socjalizmu”

      - Wiara w „spisek kapitalistyczny” i „światowy żydowski kapitał” (czasami w wersji light bez antysemityzmu)

      Czy komuchem jest się do końca życia?

      Nie. Komuchem się bywa, a nie jest. To postawa ideologiczna, a nie tatuaż na czole. Ludzie naprawdę się zmieniają – czasem spektakularnie (patrz: Jacek Kuroń, Adam Michnik w latach 60., Leszek Miller w latach 90., czy setki szeregowych działaczy PZPR, którzy po 1989 przeszli autentyczną przemianę).

      Jak przestać być komuchem?

      Samo powiedzenie „od dziś przestaję być komuchem” to za mało – to jak alkoholik, który mówi „od dziś nie piję”, ale dalej trzyma wódkę w szafie. Trzeba realnej zmiany w głowie i w zachowaniu:

      - Przyznać (przynajmniej przed sobą), że system, który się wychwalało, był zbrodniczy i nieskuteczny

      - Zerwać z kłamstwem historycznym (np. przestać twierdzić, że Katyń to Niemcy, że stan wojenny „uratował Polskę przed interwencją ZSRR” itp.)

      - Zrozumieć i zaakceptować, że wolność jednostki jest ważniejsza niż „równość” osiągana siłą

      - Odrzucić nienawiść klasową jako zasadę życia

      - Przestać usprawiedliwiać totalitaryzm (w dowolnej wersji)

      Jeśli ktoś tego dokona szczerze – przestał być komuchem. Niektórzy przechodzą taką drogę latami, inni w kilka miesięcy po wstrząsie (np. po przeczytaniu „Czarnej księgi komunizmu” albo po rozmowie z ofiarami reżimu).

      Czy nazwanie kogoś „komuchem” to przestępstwo?

      Nie. W Polsce nie ma przestępstwa „zniewagi komucha”. To zwykłe określenie polityczno-obyczajowe, często ostre, ale nie jest zakazane prawem. Orzecznictwo sądowe (w tym ETPCz) stoi na stanowisku, że w debacie politycznej granica dopuszczalnej krytyki jest postawiona bardzo wysoko. Możesz kogoś nazwać komuchem, folksdojczem, lewakiem, faszystą, moherem – i nie pójdziesz za to do więzienia. Oczywiście jeśli dodasz do tego groźby karalne albo nawołujesz do przemocy – wtedy tak, ale samo słowo „komuch” nie jest karalne.

      Oto pełne rozwinięcie tych skrótów, które wymieniłem w kontekście zbrodni i represji komunistycznych w Polsce:

      - KBW – Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego

      Wojskowa formacja utworzona w 1945 roku, podlegała bezpośrednio partii (PZPR) i Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1945-1956 KBW brało aktywny udział w pacyfikacji polskiego podziemia niepodległościowego (żołnierze wyklęci). To oni m.in. rozstrzeliwali, torturowali, palili wsie podejrzane o wspieranie AK i NSZ. W latach 1945-1948 KBW zabiło więcej Polaków niż Wehrmacht w czasie Powstania Warszawskiego. Oficjalnie rozwiązany w 1965 roku (przekształcony w Wojska Wewnętrzne).

      - UB – Urząd Bezpieczeństwa (potocznie „ubecja”)

      Polityczna policja komunistyczna w latach 1944-1956 (potem przekształcona w SB). Słynął z masowych tortur (tzw. „kotlety”, wyrywanie paznokci, wrzący olej, łamanie kości), mordowania w aresztach, fałszowania procesów pokazowych, wsadzania ludzi do więzień na podstawie donosów. W UB służbę zaczynało wielu późniejszych prominentów PRL (np. gen. Kiszczak był ubekiem).

      - ZOMO – Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej

      „Pałkarze” w czarnych hełmach i z tarczami, stworzeni w 1957 roku specjalnie do tłumienia protestów robotniczych i studenckich. Najbardziej znani z masakr:

      Grudzień 1970 (Wybrzeże – dziesiątki zabitych robotników),

      Czerwiec 1976 (Radom, Ursus),

      Grudzień 1981 – maj 1989 (stan wojenny i okres po nim – tysiące pobitych, kilkadziesiąt zabitych).

      Symbol brutalności PRL-owskiej władzy wobec własnego społeczeństwa.

      Te trzy formacje są w Polsce powszechnie uznawane za narzędzia komunistycznego terroru. Ktoś, kto dziś mówi, że „KBW, UB i ZOMO musiały tak robić, bo był wróg” albo „to były trudne czasy, trzeba było utrzymać porządek” – właśnie dlatego bywa nazywany „komuchem” w najgorszym znaczeniu tego słowa.

      Nowomowa komunistyczna (po polsku często po prostu „nowomowa”) to specjalny, sztuczny język stworzony i narzucony przez system komunistyczny, żeby:

      - zaciemniać rzeczywistość,

      - odwracać znaczenie słów,

      - uniemożliwiać myślenie w kategoriach wolnościowych i niekomunistycznych,

      - ułatwiać propagandę i kłamstwo.

      W Polsce PRL-owskiej była używana na co dzień w mediach, szkole, urzędach, przemówieniach partyjnych i dokumentach. Najczęściej na poważnie, a nie ironicznie.

      ### Klasyczne przykłady polskiej nowomowy komunistycznej (i ich prawdziwe znaczenie):

      | Nowomowa (oficjalne określenie) | Co naprawdę oznaczało |

      | Władza ludowa | Dyktatura partii komunistycznej (PZPR) |

      | Demokracja ludowa | System bez wolnych wyborów, z jedną partią |

      | Reakcja / reakcjonista | Każdy, kto sprzeciwiał się komunizmowi (np. AK, Kościół, chłopi) |

      | Element antyspołeczny | Człowiek niewygodny dla władzy, często skazywany bez sądu |

      | Kułak | Gospodarny chłop, którego trzeba było zniszczyć i ograbić |

      | Spekulant | Każdy, kto handlował czymkolwiek poza państwowym sklepem |

      | Wrogowie ludu | Polacy walczący o niepodległość (żołnierze wyklęci, opozycja) |

      | Imperializm amerykański | USA i cały Zachód |

      | Postępowe siły | Komuniści i ich sojusznicy na świecie |

      | Walka o pokój | Przygotowania do wojny i zbrojenia ZSRR |

      | Socjalistyczna gospodarka planowa | Chroniczne braki wszystkiego, kolejki, kartki na żywność |

      | Socjalistyczna demokracja | Brak demokracji |

      | Towarzysz | Obowiązkowe, kretyńskie zwracanie się do każdego członka partii |

      | Klasa robotnicza | PZPR i aparat władzy (robotnicy realnie byli bite przez ZOMO) |

      | Przodownik pracy | Człowiek, który harował ponad siły za marne pieniądze, żeby dostać order |

      | Wychowanie w duchu socjalistycznym | Indoktrynacja i pranie mózgu dzieci i młodzieży |

      | Między narodami socjalistycznymi | Związek Radziecki i jego satelity (w tym PRL jako kolonia) |

      | Interwencja braterska | Najazd wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku |

      | Stan wojenny (13 grudnia 1981) | Wojna domowa władzy komunistycznej przeciwko własnemu społeczeństwu |

      ### Najbardziej cyniczne perełki:

      - „Polska Ludowa” – Polska okrojona terytorialnie, okupowana przez Armię Czerwoną i rządzona przez moskiewskich namiestników.

      - „Najlepszy ustrój na świecie” – ustrój, w którym ludzie masowo uciekali przez druty kolczaste i płot z minami.

      - „Robotnicy i chłopi u władzy” – władzę miała grupa aparatczyków z nomenklatury, a robotników i chłopów pałowano, gdy protestowali.

      Kto dziś na poważnie używa tych zwrotów („władza ludowa”, „kułacy”, „reakcja”, „imperializm amerykański”, „walka o pokój” itd.) albo broni ich sensu – ten praktycznie podpisał się pod tym, że mentalnie wciąż żyje w PRL-u i jest klasycznym „komuchem” w potocznym rozumieniu tego słowa. / źródło: Grok 4 (xAI) /

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 94

      Odp.: Czyj ogon lepszy?

      A lubisz w ogóle zupę ogonową? Podobno Krupnik na ogonie całkiem, całkiem jest... Nie mówi mi, że ogon wciąż Ci się śni ;0

      Zupa ogonowa dziś trochę zapomniana, kiedyś uchodziła za prawdziwy przysmak polskiej kuchni. Można zrobić ją z użyciem wieprzowiny lub wołowiny. Jest sycąca, rozgrzewająca i pożywna, a do tego niedroga i łatwa w przygotowaniu. Trzeba ją jednak cierpliwie gotować, żeby uzyskać aromatyczny wywar i kruche, delikatne mięso. Nie można zapomnieć o zasmażce ze sproszkowanej papryki i koncentratu pomidorowego. Podpowiadamy, jak zrobić zupę ogonową.

      Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta.
      Dlaczego post oczekuje na weryfikację?
      Co zrobić, aby moje posty sporadycznie oczekiwały na weryfikację (aby wyświetlały się niemal zawsze bez weryfikacji)?
      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
30 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę