PSL (ten PSL po 1945 roku) to taka partia, która z wierzchu jest zielona a w środku czerwona.
Proszę bardzo..
Opis ksiązki:
Od Moskwy po Waszyngton, od Berlina po Tel Awiw – światowe potęgi grają o przyszłość. Polska z kolei znalazła się w cieniu imperiów: pozbawiona głosu, zagrożona przez decyzje podejmowane poza jej granicami, wciągana w cudze wojny, popychana w miejsce, które może zostać poligonem globalnego starcia - to coraz bardziej prawdopodobna krótkoterminowa perspektywa, nieodległa przyszłość.
Tymczasem Izrael już dziś jest zapalnikiem kolejnych wojen. Czy te kropki się łączą? Czy tysiące mieszkańców Izraela rokrocznie otrzymujących polskie obywatelstwo – a wszystko to dzieje się w absolutnej ciszy – to tylko przypadek? Kim są i jacy są Żydzi – i dlaczego właśnie Polska? Czy żydowska wizja Polin, to fakt czy mit – i jak się do tego mają wydarzenia w Jedwabnem? Co nas czeka?
„Porozmawiajmy o Żydach. Zapowiedź” - to historia, która nie tylko bezkompromisowo pokazuje pułapkę, w jakiej się znaleźliśmy: zdradę, tchórzostwo i gnuśność elit - ale też wskazuje drogi wyjścia z pułapki. Wojciech Sumliński, najbardziej inwigilowany i prześladowany dziennikarz śledczy w Polsce oraz dr Ewa Kurek, najlepszy polski specjalista od relacji polsko-żydowskich w kulminacyjnej książce demaskującej kulisy wielkiej „gry”. Oto solidna dawka dyskomfortu – dla dobra Polski i milionów Polaków.
Na przyszłość proszę podawać opis filmu do którego wkleja się link.
Wojciech Sumliński · To wymaga nagłośnienia! Na właściciela lokalu w Białymstoku, gdzie odbyło się dziś moje spotkanie autorskie promujące moją i dr Ewy Kurek książkę "Porozmawiajmy o... Żydach" nasłano liczne KONTROLE! W czwartek i w piątek gościł... ZUS, Państwową Inspekcję Pracy i Sanepid. Powód - zrozumiał. Kierowanej wobec niego zawoalowanej sugestii nie przyjął: spotkanie odbyło się bowiem zgodnie z planem. Postawa godna naśladowania. Zero ustępstw!
Autor: Wojciech Sumliński. Niezmiennie - problematyczną dla niektórych środowisk książkę znaleźć można pod linkiem: https://sumlinski.com.pl/ksiazki/153-porozmawiajmy-o-zydach.html
Potwierdza to że jest Pan zagrożeniem i wolność słowa próbują ograniczać. Póki ludzie nie będą myśleć samodzielnie a dla stołka zrobią wszystko to dobrze nie będzie. Trzymam za Was kciuki
W głowie się nie mieści, że to robią Polacy.
Szacunek dla właściciela .Prawda zwycięży
To tylko pokazuje że kierunek jest właściwy
I obnaża skrytą klikę która powinna być za takie działania rozliczona
Brawo!!! Upór i determinacja. W Polakach siła
Jak bede w Bialymstoku chetnie odwiedze, to doskonala reklama, rozumiem ze restauracja sokoro sanepid. Prosze podac nazwe
Żyjemy w opresyjnym państwie
Brawo Panie Sumlimski trzymam za was kciuki
Oto zestaw cech, które w polskim kontekście (zwłaszcza po 1989 roku) niemal jednoznacznie pozwalają nazwać kogoś „komuchem” z pełnym przekonaniem. Nie chodzi tu o zwykłego lewicowca czy socjaldemokratę, tylko właśnie o ten specyficzny typ:
- Bezrefleksyjne gloryfikowanie ZSRR, Stalina, PRL-u jako „złotego okresu” albo twierdzenie, że „za komuny było lepiej”
- Usprawiedliwianie zbrodni stalinizmu, KBW, UB, ZOMO, stanu wojennego („trzeba było tak zrobić”, „zachód też miał swoje za uszami” itp.)
- Wiara, że gospodarka centralnie planowana jest moralnie i efektywnie lepsza niż wolny rynek
- Nienawiść do Kościoła katolickiego jako instytucji oraz do polskiego patriotyzmu („katoliban”, „mohery”, „kler”, „zaścianek”)
- Przekonanie, że prywatna właskość środków produkcji to zło samo w sobie, a ideał to pełna nacjonalizacja i kolektywizacja
- Tęsknota za cenzurą „dla dobra społeczeństwa” i za inwigilacją „wrogów ludu”
- Automatyczne stawianie interesu „klasy robotniczej” (w marksistowskim rozumieniu) ponad wolnością jednostki
- Używanie nowomowy w stylu „władza ludowa”, „reakcja”, „element antyspołeczny”, „kułak”, „imperializm amerykański” na poważnie, a nie ironicznie
- Obrona współczesnych reżimów postkomunistycznych/autorytarnych lewicowych (Korea Płn., Kuba, Wenezuela, Chiny) jako „prawdziwego socjalizmu”
- Wiara w „spisek kapitalistyczny” i „światowy żydowski kapitał” (czasami w wersji light bez antysemityzmu)
Czy komuchem jest się do końca życia?
Nie. Komuchem się bywa, a nie jest. To postawa ideologiczna, a nie tatuaż na czole. Ludzie naprawdę się zmieniają – czasem spektakularnie (patrz: Jacek Kuroń, Adam Michnik w latach 60., Leszek Miller w latach 90., czy setki szeregowych działaczy PZPR, którzy po 1989 przeszli autentyczną przemianę).
Jak przestać być komuchem?
Samo powiedzenie „od dziś przestaję być komuchem” to za mało – to jak alkoholik, który mówi „od dziś nie piję”, ale dalej trzyma wódkę w szafie. Trzeba realnej zmiany w głowie i w zachowaniu:
- Przyznać (przynajmniej przed sobą), że system, który się wychwalało, był zbrodniczy i nieskuteczny
- Zerwać z kłamstwem historycznym (np. przestać twierdzić, że Katyń to Niemcy, że stan wojenny „uratował Polskę przed interwencją ZSRR” itp.)
- Zrozumieć i zaakceptować, że wolność jednostki jest ważniejsza niż „równość” osiągana siłą
- Odrzucić nienawiść klasową jako zasadę życia
- Przestać usprawiedliwiać totalitaryzm (w dowolnej wersji)
Jeśli ktoś tego dokona szczerze – przestał być komuchem. Niektórzy przechodzą taką drogę latami, inni w kilka miesięcy po wstrząsie (np. po przeczytaniu „Czarnej księgi komunizmu” albo po rozmowie z ofiarami reżimu).
Czy nazwanie kogoś „komuchem” to przestępstwo?
Nie. W Polsce nie ma przestępstwa „zniewagi komucha”. To zwykłe określenie polityczno-obyczajowe, często ostre, ale nie jest zakazane prawem. Orzecznictwo sądowe (w tym ETPCz) stoi na stanowisku, że w debacie politycznej granica dopuszczalnej krytyki jest postawiona bardzo wysoko. Możesz kogoś nazwać komuchem, folksdojczem, lewakiem, faszystą, moherem – i nie pójdziesz za to do więzienia. Oczywiście jeśli dodasz do tego groźby karalne albo nawołujesz do przemocy – wtedy tak, ale samo słowo „komuch” nie jest karalne.
Oto pełne rozwinięcie tych skrótów, które wymieniłem w kontekście zbrodni i represji komunistycznych w Polsce:
- KBW – Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Wojskowa formacja utworzona w 1945 roku, podlegała bezpośrednio partii (PZPR) i Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1945-1956 KBW brało aktywny udział w pacyfikacji polskiego podziemia niepodległościowego (żołnierze wyklęci). To oni m.in. rozstrzeliwali, torturowali, palili wsie podejrzane o wspieranie AK i NSZ. W latach 1945-1948 KBW zabiło więcej Polaków niż Wehrmacht w czasie Powstania Warszawskiego. Oficjalnie rozwiązany w 1965 roku (przekształcony w Wojska Wewnętrzne).
- UB – Urząd Bezpieczeństwa (potocznie „ubecja”)
Polityczna policja komunistyczna w latach 1944-1956 (potem przekształcona w SB). Słynął z masowych tortur (tzw. „kotlety”, wyrywanie paznokci, wrzący olej, łamanie kości), mordowania w aresztach, fałszowania procesów pokazowych, wsadzania ludzi do więzień na podstawie donosów. W UB służbę zaczynało wielu późniejszych prominentów PRL (np. gen. Kiszczak był ubekiem).
- ZOMO – Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej
„Pałkarze” w czarnych hełmach i z tarczami, stworzeni w 1957 roku specjalnie do tłumienia protestów robotniczych i studenckich. Najbardziej znani z masakr:
Grudzień 1970 (Wybrzeże – dziesiątki zabitych robotników),
Czerwiec 1976 (Radom, Ursus),
Grudzień 1981 – maj 1989 (stan wojenny i okres po nim – tysiące pobitych, kilkadziesiąt zabitych).
Symbol brutalności PRL-owskiej władzy wobec własnego społeczeństwa.
Te trzy formacje są w Polsce powszechnie uznawane za narzędzia komunistycznego terroru. Ktoś, kto dziś mówi, że „KBW, UB i ZOMO musiały tak robić, bo był wróg” albo „to były trudne czasy, trzeba było utrzymać porządek” – właśnie dlatego bywa nazywany „komuchem” w najgorszym znaczeniu tego słowa.
Nowomowa komunistyczna (po polsku często po prostu „nowomowa”) to specjalny, sztuczny język stworzony i narzucony przez system komunistyczny, żeby:
- zaciemniać rzeczywistość,
- odwracać znaczenie słów,
- uniemożliwiać myślenie w kategoriach wolnościowych i niekomunistycznych,
- ułatwiać propagandę i kłamstwo.
W Polsce PRL-owskiej była używana na co dzień w mediach, szkole, urzędach, przemówieniach partyjnych i dokumentach. Najczęściej na poważnie, a nie ironicznie.
### Klasyczne przykłady polskiej nowomowy komunistycznej (i ich prawdziwe znaczenie):
| Nowomowa (oficjalne określenie) | Co naprawdę oznaczało |
| Władza ludowa | Dyktatura partii komunistycznej (PZPR) |
| Demokracja ludowa | System bez wolnych wyborów, z jedną partią |
| Reakcja / reakcjonista | Każdy, kto sprzeciwiał się komunizmowi (np. AK, Kościół, chłopi) |
| Element antyspołeczny | Człowiek niewygodny dla władzy, często skazywany bez sądu |
| Kułak | Gospodarny chłop, którego trzeba było zniszczyć i ograbić |
| Spekulant | Każdy, kto handlował czymkolwiek poza państwowym sklepem |
| Wrogowie ludu | Polacy walczący o niepodległość (żołnierze wyklęci, opozycja) |
| Imperializm amerykański | USA i cały Zachód |
| Postępowe siły | Komuniści i ich sojusznicy na świecie |
| Walka o pokój | Przygotowania do wojny i zbrojenia ZSRR |
| Socjalistyczna gospodarka planowa | Chroniczne braki wszystkiego, kolejki, kartki na żywność |
| Socjalistyczna demokracja | Brak demokracji |
| Towarzysz | Obowiązkowe, kretyńskie zwracanie się do każdego członka partii |
| Klasa robotnicza | PZPR i aparat władzy (robotnicy realnie byli bite przez ZOMO) |
| Przodownik pracy | Człowiek, który harował ponad siły za marne pieniądze, żeby dostać order |
| Wychowanie w duchu socjalistycznym | Indoktrynacja i pranie mózgu dzieci i młodzieży |
| Między narodami socjalistycznymi | Związek Radziecki i jego satelity (w tym PRL jako kolonia) |
| Interwencja braterska | Najazd wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku |
| Stan wojenny (13 grudnia 1981) | Wojna domowa władzy komunistycznej przeciwko własnemu społeczeństwu |
### Najbardziej cyniczne perełki:
- „Polska Ludowa” – Polska okrojona terytorialnie, okupowana przez Armię Czerwoną i rządzona przez moskiewskich namiestników.
- „Najlepszy ustrój na świecie” – ustrój, w którym ludzie masowo uciekali przez druty kolczaste i płot z minami.
- „Robotnicy i chłopi u władzy” – władzę miała grupa aparatczyków z nomenklatury, a robotników i chłopów pałowano, gdy protestowali.
Kto dziś na poważnie używa tych zwrotów („władza ludowa”, „kułacy”, „reakcja”, „imperializm amerykański”, „walka o pokój” itd.) albo broni ich sensu – ten praktycznie podpisał się pod tym, że mentalnie wciąż żyje w PRL-u i jest klasycznym „komuchem” w potocznym rozumieniu tego słowa. / źródło: Grok 4 (xAI) /