Wiele osób zaangażowało się w poszukiwania a wątek ucichł.
Nie odnalazłam jeszcze Roksi.Nie mam żadnych nowych śladów,żadnych nowych wiadomości.
Gdyby coś się działo na pewno bym tutaj pisała o tym,wiele osób dzwoni,pisze,pyta,wiem,że się cały czas interesują.
Jak tylko coś się wyjaśni dam znać.
Pozdrawiam
Dziś koło targowicy błąkał się owczarek niemiecki, kulał na łapę, był już wuchudzony, "jadł" śnieg. Niestety ie wiem czy to była suczka czy pies. Może to Roksi...? :(
Bardzo dużo bezdomnych,wychudzonych psów błąka się po naszym mieście.Zal serce sciska.Jak mam możliwość to nakarmię któregoś.W większości nie dają podejść do siebie,czemu się nie dziwię.Ale jak widzicie takie biedactwo to dzwoncie do urzędu miasta.Jest taka możliwość,żeby go uratować,a nie przechodzić obojętnie.
Minęło bardzo dużo czasu, najgorsza jest niewiedza co się dzieje z Naszym ukochanym pupilem.
Mam nadzieje, że Pani odnalazła Roksi.