Urodził się Jaś w państwowym szpitalu (co prawda z formalno-prawnego punktu widzenia szpital jest powiatowy, ale o tym zadecydowało „państwo” – więc ujednolićmy terminologię). Mama Jasia dostała od państwa znieczulenie (choć czasami może nie dostać – o tym, czy dostanie, czy nie – też decyduje państwo). Poród odebrała położna – pracownica państwowa. Jasia zarejestrowali w urzędzie państwowym i nadali mu państwowy numer PESEL. Od tej pory, jak Jaś miał szczęście nie chorować i mieć bogatego tatusia (albo mamusię – to ewentualność dla feministek) mógł mieć przez 5 lat życia kontakt z państwem ograniczony. Z wyjątkiem oczywiście obowiązkowych szczepień i bilansów, których zrobienie Jasiowi nakazało jego rodzicom państwo.
Ale niewielu jest Jasiów, którzy mają tak ograniczony kontakt z państwem w dzieciństwie. W większości przypadków i tatusiowie i mamusie muszą iść do pracy, bo państwo zabiera jednemu z nich tyle pieniążków, że drugie też musi pracować, żaby zarobić mniej więcej tyle, ile państwo zabrało drugiemu. Więc Jasio trafia do państwowego żłobka i przedszkola – bo dziadkowie wciąż jeszcze pracują na emerytury, które otrzymują od państwa. Dzięki takiej wczesnej „socjalizacji” Jaś częściej choruje, więc trafia pod opiekę państwowej służby zdrowia, gdzie leczą go lekarze wykształceni i zatrudnieni przez państwo, przy pomocy lekarstw dopuszczonych do użycia przez państwo i sprzętu medycznego będącego własnością państwa. Jakby rodzicom Jasia przyszło do głowy dać mu jakieś lekarstwo dostępne za granicą – to niestety nie mogą tego legalnie zrobić – zabroniło państwo.
Potem Jaś idzie do szkoły. Musi iść – tak nakazało państwo. W wieku takim, jak ustaliło. Będą go uczyć w państwowej szkole, przez państwo zatrudnieni nauczyciele. Jeśli rodzicom po zapłaceniu podatków zostanie troszkę pieniążków, to oczywiście mogą posłać Jasia do szkoły prywatnej, ale i tak będzie przerabiał w szkole program państwowy i nawet czytał lektury nakazane przez państwo. Bo państwo wprowadziło programy nauczania, które trzeba przerobić nawet w prywatnych szkołach.
Jak Jaś skończy 18 lat to będzie musiał kupić sobie od państwa dowód osobisty, w którym państwo napisze jak się nazywa, kiedy się urodził, jakie są imiona jego rodziców, gdzie mieszka, jaki ma kolor oczu, ile ma centymetrów wzrostu i kto mu go wydał. I będzie mógł pójść zagłosować na listę posłów, którzy potem głosują za tym co Jaś może, a czego mu niewolno.
Jak już się Jaś wyedukuje, to zacznie pracować. Ma duże szanse zostać zatrudnionym przez państwo. Może być lekarzem, albo nauczycielem, albo urzędnikiem. Czasami zostanie przedsiębiorcą – jak go państwo wpisze do stosownej państwowej ewidencji jak pozdaje różne przewidziane przez państwo egzaminy. Wtedy dostanie od państwa drugi numer – NIP. Żeby łatwiej było państwu ściągać od niego podatki. O tym, czym się może zajmować, a czym nie może, albo na co potrzebuje zezwolenie od państwa – zadecyduje państwo. I będzie musiał w banku, który posiada otrzymane od państwa pozwolenie na prowadzenie działalności, założyć sobie rachunek.
Jak się będzie chciał procesować z sąsiadem, to tylko przy pomocy adwokata, którego będzie mógł wybrać z listy zatwierdzonej przez państwo. Jak się będzie chciał procesować nie z sąsiadem tylko z państwem – to tak samo.
Jak Jasiowi po zapłaceniu państwu podatków troszkę zostanie (dzięki doradcy podatkowemu wybranemu z listy sporządzonej przez państwo) i będzie chciał zbudować sobie dom, na działce, którą sobie kupi (dzięki pośrednikowi posiadającemu licencję wprowadzoną przez państwo) będzie musiał dostać na to od państwa pozwolenie. Nie będzie mógł zbudować domu byle gdzie i byle jak – tylko na działce, która zostanie przez państwo uznana za budowlaną. Bo o tym, czy na swojej własnej działce Jaś może budować, czy musi siać – decyduje państwo. Jakby Jaś chciał wyciąć rosnące na niej drzewo – to też musi dostać zezwolenie od państwa. Państwo też zadecyduje, czy dom Jasia ma mieć dach płaski, czy musi mieć spadzisty, jaki ma być maksymalny kąt jego nachylenia i jak może wyglądać jego elewacja. Jak Jaś będzie w nim przebywał „z zamiarem stałego pobytu”, to będzie musiał poprosić państwo, żeby go w nim „zameldowało”. Za co będzie musiał państwu zapłacić w związku z koniecznością wymiany dowodu osobistego. Za własną działkę i dom też będzie musiał państwu płacić – podatek od nieruchomości. Jakby nie płacił, państwo będzie mogło mu działkę z domem zabrać i zlicytować.
Jaś będzie mógł na swojej działce posadzić winogrona i je zjeść. Ale przerobić ich na wino i wymienić z sąsiadem na upieczony przez niego chleb nie będzie mógł bez zgody państwa. Bo państwo decyduje o możliwości korzystania z naturalnego procesu fermentacji.
Jakby Jaś chciał pójść na ryby będzie musiał mieć kartę wędkarską. Jak będzie chciał upolować zająca będzie musiał zostać myśliwym i zapisać się do związku. Tak zdecydowało państwo.
Na starość Jaś pójdzie na emeryturę, którą dostanie od państwa, w zamian za składkę, którą płacił państwu, jak pracował. A jak już w końcu umrze, to dzieci zapłacą państwu podatek. Co prawda nie zapłacą już podatku od wdów i sierot nazywanego przez lata podatkiem spadkowym, bo z tego zostali zwolnieni za czasów gdy Ministrem Finansów była Zyta Gilowska, ale zapłacą VAT od trumny. Jak zamówią trumnę razem z „posługą” to zapłacą 8%. Ale jakby chcieli kupić trumnę samą u innego producenta– to zapłacą 23% podatku VAT – tak mądrze zdecydowało państwo.
Ale dostaną od państwa zasiłek pogrzebowy. On co prawda nie starczy na pokrycie kosztów pogrzebu (z VAT-em), ale przecież państwo ma tyle wydatków, że nie może mu starczyć na wszystko. Więc musi jeszcze pobrać podatek dochodowy od zakładu pogrzebowego – żeby mieć na pensję dla położnej, która przyjmie na świat wnuczka Jasia.
Oto pełna wersja felietonu z Rzepy (Rzeczpospolita) podana na blogu pana Gwiazdowskiego i napisana przez niego ! (uwielbiam go za... wszystko):
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1106
gość_tata na drugi raz jak cytujesz czyjś tekst podawaj jego autora !
-nie pomoże zmiana tytułu.
Ustawa o ochronie praw autorskich !
Chcę zapytać gość_tata,czy się nie boisz, że cię namierzy ACTA ?
Chyba słyszałeś i wiesz o co chodzi ?
Jesteś taki oczytany...
pseudo patrioto !
Komu klaszczesz,bijesz brawo, jakiemu tacie,przecież wyraźnie jest napisane i podany link, kto jest autorem felietonu.
Masz problem ze zrozumieniem tekstu pisanego, zdarza się, a więc przeczytaj jeszcze raz, co napisał, a raczej przepisał, skopiował i wkleił tata i porównaj do podanego linku w poście internautki (ten tekst na niebiesko)
Jakim jesteś patriotą , jak popierasz kradzież cudzych prac ?
Niech tata pisze sam , a jak nie umie to po skopiowaniu czyjejś pracy, dzieła, nich podpisze kto go naprawdę napisał!
Felieton napisał Robert Gwiazdowski z Centrum IM. Adama Smitha, a tata wkleił i podpisał się "tata"
To jest kradzież cudzej własności, dzieła i po to jest Ustawa o Ochronie Praw Autorskich i o tym mówi ACTA !
Bardziej łopatologicznie nie potrafię ci wyjaśnić, może zrozumiałeś "patrioto", jeśli nie poproś kogoś bardziej oświeconego od ciebie nich ci na "spokojnie i powoli" wytłumaczy.
dla pseudo patrioty
-wklejam jeszcze raz felieton p.R.Gwiazdowskiego, bo nie wiem czy go znajdzie, ale chyba będzie umiał otworzyć link poniżej i porównać go z "ukradzionym" i "przywłaszczonym " przez gość_tata
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1106
świadomie nie otwieram linka,treść jest długa i zajmuje dużo miejsca.
Chętnie podyskutowałabym na temat felietonu, bo jest bardzo ciekawy,ale nie wyobrażam sobie dyskusji z kimś kto nie potrafi pisać i jeszcze podszywa się pod znane osoby, na pewno też nie umie dyskutować !
Jak pan Gwiazdowski mial stoleczek w ZUSie to mu nic w emeryturach nie przeszkadzalo ani w wielkich inwestycjach tej firmy. Nawet panstwo nie bylo wtedy niedobre. A gdy stoleczek zniknal wraz z pensyjka jak sie mu oczeta slicznie otworzyly - to tak na marginesie.
Raczej od tego kto za dany "produkt" placi i co "w zamian" oczekuje. W tym tekscie i tak najbardziej podoba sie mi seksistowski fragment o kobietach, ktore "musza pracowac", widocznie glos pewnego biskupa uwazajacego, ze kobiety sa tylko od rodzenia i garow stal sie juz wyznacznikiem pewnej grupy "fachowcow".
@Tata=złodziej - przypisuje sobie coś czego nie jest autorem .
Dziękuję za trafną opinię forumowicza 'człowiek' :-)