poproszę o dowód na istnienie boga
Rozpatrzmy ten problem teoretycznie. Najbardziej przekonujący - dla mnie - jest "dowód" Anzelma. Proszę o dowód na nieistnienie... Nie o to chodzi. Chodzi o problem teoretyczny. Czy z dobrego może złe wynikać? Tego typu, takie umysłowe ćwiczenia.
Podbijam temat 13:24 proszę o dowody...
Oczywiście że można to ze sobą pogodzić. Wszak to ludzie sprzeciwili się Bogu i dlatego zostali wygnani z raju. Człowiek ma wolną wolę, w którą Bóg nie interweniuje.
A może odwróćmy sytuację, poproszę o dowody na nieistnienie Boga.
Znowu jechowce
Religii jest wiele i każda uważa , że to ich bóg jest stworzycielem świata.
Dużo wcześniej od chrzescijanstwa były miryczne piramidy i egipscy faraoni.
Wiele przypowieści z ich wiary zaczerpnął kosciół katolicki.
Szanuje ludzi wierzących , ale dla mnie to baśni , bajki powtarzane przez tysięcy lat...
A wiadomo , że kłamstwo powtarzane tysiąckrotnie w rozumach niektorych staje się prawdą....
Na świecie jest ok. 10 000 wierzeń. Każdy myśli, że jego bóg jest jedyny :)
Jeszcze raz powtórzę: chodzi o problem teoretyczny.
Nikt go nie widział, nie słyszał. Nie olazał miłosierdzia np podczas wojny. Kler ma za nic grzechy główne i przykazania. Boha więc nie ma.