W myśl zasady: "wszystkie dzieci nasze są..." można, a nawet należy zwrócić uwagę. Tylko trzeba umieć podejść do zagadnienia. Ja bym spytał: czy aż tak nienawidzisz własnego dziecka, że się na nie wydzierasz? ona odpowie (nie ważne jaka jest prawda) : ja kocham własne dziecko. Więc ja bym powiedział: to okazuj mu miłość a nie nienawiść! Ciekawe czy by potrafiła, bo może nie nauczona tego?
obowiązkiem społecznym jest reagować oraz zgłaszać do odpowiednich instytucji
fakt faktem źle robi, ale po co uwage zwracać? mało macie swoich problemów? POLACY to lubią się wpierd..... w nie swoje sprawy. Ale tak to jest jak się kogoś widzi co robi a siebie i swoich najbliższych się nie widzi.
dokładnie, też je widziałam, kobieta jest upośledzona, straszne
Do Gościa_Ja - miło mi było przeczytać inteligentny post. Duduś, sprawę warto przedstawić pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (siedziba - Świętokrzyska 22, tel. 41 2767600). Możesz poprosić o dyskrecję, aby pracownicy nie ujawniali Twojego nazwiska. Po przeczytaniu Twojego postu, sama zgłosiłabym problem, ale nie ma tu wystarczających danych dotyczących tej rodziny. Jestem przekonana, że interwencja w tej sprawie jest szansą na zmianę zachowania kobiety wobec dzieci.
Upośledzony debil!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak to kto robi???Upośledzony mężczyzna...to nie widzi z kim się zadaje?