Są na baltowskiej po drugiej stronie stacji benzynowej, jak lasek. Widziałam jak jeden stał przy ulicy a dwójka ryła przy czyimś ogrodzeniu. Strach chodzić, nigdy nie wiadomo czy nie zaatakuja
Bez przesady z tą paniką. Częściej psy atakują niż dziki.
taa, ja mieszkam na końcu Stawek, mam garaż na Ogrodowej, ile razy mi zaszły drogę .. juz nie liczę ale przejśc bok nie da rady i muszęiść do domu na około.. nie są groźne proponuję stanac na 2 m od dzika i mu powiedzie ze atakuje tylko psy :D powinni je uspic i wywiezc gdzies do lasu
Na Stawkach