Jak jak se wypije też mi się zbiera na amory i jest fajnie, no ale druga połowa się wkurza bo chyba ma wstręt do alkoholu. Ale to nie mój problem, mam ochotę się napić to się napije, nie odwala mi po wypiciu, wręcz przeciwnie ochota na amory no i wtedy to se można i można he he he he he he.
Mój mąż też nie pije często, tylko jak już się napije to staje się taki irytujący, jak coś do mnie mówi to 3 razy to samo. I nie mówię o sytuacji kiedy jest pijany do tego stopnia że kładzie się i idzie spać, tylko jak powiedzmy wypije kilka piw.
I nie bronię mu, bo nie pije często A napić się ma prawo.
Nooo irytujące jest to plecenie trzy po trzy w kółko to samo.
Masz problem z alkoholikiem i go usprawiedliwiasz na siłę. To powzażny obiaw choroby.
Przeczytaj o tym. Żony wypierają i bagatelizują.
Kilka piw bo ma prawo? To nie jest normalne.
Pijany do nieprzytomności? To też nie jest normalne.
Jak nie jak tak,mój jak wypije i jest spokojny to spoko,ale nieraz rzuca garami i kiedys dziure w drzwiach zrobił nogą,rozwalił telewizor i inne rzeczywydaje mu sie że walczy w klatce... potem wszystko oczywiscie naprawia albo kupuje nowe
To wariat a nie chłop,i ty jeszcze z niem jesteś?
A moja baba jak wypije to pieprzy ciągle jedno to samo,jakby magnetofon włączył i dzień w dzień
Nie jest alkoholikiem :)
Jak raz na miesiąc wypije 6 piw to jaki to alkoholik?
Do nieprzytomności się jeszcze nigdy nie upił.
I od razu mówię że mnie nie bije, nie awanturuje się, nie jest agresywny ani żadne z tym podobnych sytuacji.
Chodzi mi o to że zachowuje się tak specyficznie, zupełnie inaczej niż na codzień. Że tak powiem pierdziolek ciągle o tym samym i jak zacznie jakiś temat to nie może to skończyć. I ma takie irytujące zachowanie.
zaknebluj go jak dziamocze
Żeby to coś pomogło to tak. Lepiej niech trochę pomarudzi niż miałby się udusić.
Każdy tak ma po alkoholu bo tak to właśnie działa.
Tu się zgodzę. Moja żona bagatelizowala i wypierala ten problem a ja traktowalem to jak ciche przyzwolenie na piwkowanie. Gdy dostrzegła problem bylem juz alkoholikiem. Podała pomocną dłoń i wyszedłem z nałogu,chociaz piłem kilka lat. Kochane kobiety kontrolujcie sytuację, bo nie wszędzie kończy się to tak jak u mnie. Największy szacunek dla mojej żony, bo dzięki niej jestem tym kim teraz jestem.
Nienawidzę pijanych chłopów!!!Mój też od czasu do czasu na imprezie popił.Nie awanturował sie ale był tak upierdliwy że szok,a potem rzygał jak świnia.
Zabrałam swoje rzeczy i dzieci maleńkie 3 i 6 latek i jak stałam tak poszłam,do babci.
Wychowałam sama dzieci i nigdy więcej na oczy nie chcę widzieć chłopa w moim wybudowanym własnymi siłami domu,oczywiście poza bratem i moimi synami,którzy mimo iż są nastolatkami nie tykają żadnego alkoholu. Tak ich wychowywałam i zawsze pokazywałam pijanych facetów i mówiłam co ich może spotkać jak będą pili.
A mój stary,ożenił się z taką samą jak on.Siedzi w tym samym mieszkaniu 42 m i jedyne co mu wyszło to włosy.
Wielki szacunek dla ciebie. Naprawdę udowodnilas, że jesteś WIELKA. Życzę Ci powodzenia w wychowaniu synów. Trzymaj się i miłej i spokojnej niedzieli
Brak mi słów.
Ludzie czy wy wiecie o co wam chodzi?a raczej baby o co wam chodzi?
Tylko i wyłącznie macie jakieś aluzje do nas facetów a wy to święte tak?
Dużo można przykładów o was pisać i sam mnóstwo widziałem nie raz.
Facet jak się napije od czasu do czasu to alkoholik, hmmm. A wy jak z koleżankami winko popijacie to jest wszystko ok tak?
Zamiast mężów pilnujcie siebie i swoje córki nastoletnie, bo od groma po kątach chlaja i palą papierosy.
Dodam jeszcze jedno, że z faceta jest bardzo prosto zrobić alkoholika, kur... arza, kata domowego itd itp, a wy takie idealne tak? Tylko większość rozwodów i afer z dziećmi to przez baby. Przykładów na temat porzuceń w smietnikach, lub zabójstw i podobnych nie muszę chyba wymieniać. No i jeszcze wasze damskie solidarności jajników,czyli jedna drugiej podpowiada co ma robić hmmm tylko że sama nigdy by tak nie zrobiła. Więc nie oceniajcie nas facetów jak same jesteście gorsze niż my,jak to się mówi że baby to gorsze h.... niż faceci.
Dlatego ja mówię że nie zabronione mu raz na jakiś czas wypić piwa, bo ja też raz na jakiś czas (w granicach rozsądku oczywiscie) napije się wina że znajomymi.
Dlatego zadałem pytanie o zachowanie mężczyzn a nie że to alkoholizm i patologia.
Oczywiście na ciągle picie mówię stanowcze NIE, ale okazyjnie jeszcze nikomu chyba nie zaszkodziło.
Niech się chłop napije tylko morda w kubeł i będzie spokój