W ostatnim czasie poznałam chłopaka zaprosił mnie na randkę do lokalu, podano nam kartę menu... Podczas wyboru któregoś z dań miałam wrażenie, że wydaje mu się za drogo choć koszt był ok.20 zł więc zaproponowałam że zapłacę za siebie bez obaw, on zaś nie zaprotestował i zgodził się na to, abym zapłaciła za siebie czy tak powinna wyglądać randka?
Daj sobie spokój ,powinien zapłacic za Ciebie ja bym już z takim niechciała rozmawiać bo widac że materialista albo niewychowany ,po slubie napewno wyjdzie szydło z worka
Gosciu jest ostrożny . Poznaje towar :) Bedzie inwestował a moze nic z tego nie bedzie :)
Też tak myślę tylko nie byłam pewna czy może nie za wiele oczekuję, choć sam zaproponował wyjście do lokalu, dziękuję Ada też uważam podobnie, choć wolałam się upewnić czy oby mam rację...
Przecież to nie z mojej strony wyszła propozycja pójścia do lokalu tylko sam zaproponował...
I właśnie dlatego mężczyźni nie chcą wchodzić w związki z materialistami.
Taki chłopak jest już u mnie spalony.
Nie. Podziękuj mu. To nie jest kandydat godny uwagi.
Widzisz młoda "damo", nie każdy facet to pozer, który zapłaci za ciebie w lokalu i będzie liczył na coś więcej od ciebie, a jak już to dostanie to poszuka innej naiwnej. Według mnie bardzo rozsądny chłopak, dowiedział się z jakim typem dziewczyny ma do czynienia, a po komentarzach można wyciągnąć wnioski, że w Ostrowcu już tylko materialne "damy", lecz żadnej Damy. Szkoda chłopaka na twoje rozterki.
Ial Ty widać, że jesteś tym co by chcieli tylko naciągać kobiety i wyłudzać z nich ile się da! Skoro chłopak zaprasza to chyba jasne, że powinen mieć gest, żeby wziąść koszt na siebie, a nie żeby to kobieta płaciła, tym bardziej jeśli to zaproszenie wyszło z jego inicjatywy.
Brawo Tomek, dokładnie tak jak piszesz.
Szczególnie na pierwszej randce jest to mile widziane, żeby chłopak zapłacił za dziewczynę. Na kolejnych mogą się umawiać że będą płacić na zmianę.
Może chłopak jest oszczędny w końcu nie jesteś jego dziewczyną.Dlaczego go odrazu skreślić. On zaproponował wcześniej spotkanie ,wiedziałaś gdzie idziesz .Może chciał zobaczyć czy Ty zapłacisz sama za siebie a nie lecisz na jego kasę.Myśleć można różnie jako jest.
To nie tak, że wiedziałam gdyż umówiliśmy się na spacer zaś w między czasie zaproponował udanie się do lokalu także nieco zmienił plany, ja nie mam zamiaru wyłudzać na nim postawienie czegokolwiek bo stać mnie jeszcze na to, żeby za siebie zapłacić tylko nie rozumiem czemu mam na koniec płacić za coś co zjadłam ja i on na sam koniec. Nie wiem czy wyczuł coś skoro po zakończonym spotkaniu pocałował mnie w usta.
Zobaczył że masz pieniądze stać Cię aby za siebie zapłacić.Może on takiej panny szuka, która jest zaradna, żeby nie pracowac na nią. W małżeństwie może też będzie chciał aby rachunki płacić razem po połowie.
Jestem kobietą i popieram cię lal. Najwyraźniej w świecie panna nie Dama, skoro pisze na forum takie głupoty, jaka to zawiedziona. Chłopak widocznie wyczuł w niej coś niefajnego już na tej pierwszej randce to co miał jeszcze kasę tracić na lalunię. A Ty autorko wątku zapłaciłaś w końcu za to co ty zjadłaś, a nie za to co zjadł ten chłopak. I już wielkie rozterki godne kolejnego brudnego wątku. To sama nie wiesz co masz myśleć o tym chłopaku- dziwne, że pytasz obcych ludzi o opinie. Nie masz matki, nie masz ojca, z którymi mogłabyś pogadać o sprawie?