to jakie mają te zarobki? wiadomo że nie takie jak lekarza ale pewnie i tak wysokie.
na pewno nie jest to 3000zł tyle ci powiem
a moje ciocie pracuja długo, jedna 15 lat, a druga 20.
No to pewnie min. 2500, czyli przyzwoita pensja, a pielęgniarki wiecznie narzekają, jeśli nie pasuje im ta praca to po co wybierały taki zawód? Jest to specyficzny zawód gdzie trzeba mieć trochę serca do człowieka a nie tylko wymagać większej pensji...
Jeszcze w budżetówce nie zarabiali mało. Oj wy naiwni.
ja rozumiem, wiem ze jest to cos troche ponad 2000 zł, a nie jakies sumy 3000 zł czy cos z tego co mi mówiły. Poza tym do tego trzeba miec predyspozycje:
- nie bac sie widoku krwi, wymiocin, wydzielin
- nie zniechecac sie
wiadomo,że Polska to nie USA i inaczej jest z pielegniarstwem troche niz w amerykanskich serialach. Moja znajoma zrezygnowała, nie dała rady. Pielegniarki naprawde musza sie napracowac wiele, to nie tylko podawania leków i zastrzyków, to tez pielegnacja odleżyn itp... To zawód piekny i z misja, ale trzeba miec powołanie.
gosciu z 20.47--- to idz ty w to miejsce, skoro jestes taki światły, idz popracuj, zobacz.
wiesz ja byłam w szpitalu, leżała starsza pani po operacji, nie mogła się nawet ruszyć i leżała bardzo długo w swoich odchodach(mocz) bo po operacji tak miała i pielęgniarka nie chciała nawet przyjść i zmienić jej tego prześcieradła specjalnego czy tam pieluchy, dopiero po kilku interwencjach :-/ no sorry to jest powołanie, zero empatii, jak ktoś się nie nadaje do tego zawodu to po co pracuje w szpitalu i jeszcze z łaską wykonuje swoje obowiązki?
ale ja własnie mówię,że trzeba MIEC POWOŁANIE, a nie isc na to dlatego,że ludzie sie starzeja i jest praca. Ja sie sama zastanawiałam nad tym kierunkeim, ale na widok krwi mdleje wiec nie nadaje sie. Pielegniarka z powołania jest inna, a z przypadku inna.
tylko niestety potem o podwyżki walczą i strajkują głównie te które wszystko robią na odwal się i liczy się dla nich tylko kasa...ehh.
jesli masz powołane to spróbuj
Pracuję w szpitalu (nie pielęgniarka) i odradził bym Ci ten fach. Widoki często są przerażające, szczególnie na oiom, zol, neurologia, chirurgia, wewn, sor. Do tego trzeba mieć odporną psychikę aby uczestniczyć przy zabiegach. Zmarłego też trzeba przygotować do transportu i robi to pielęgniarka. Kontakt z wydzielinami które fiołkami nie pachną, do tego są materiałem zakaźnym. Nikt nie poruszył tematu o zakażeniach, zakłuć się łatwo dla tego trzeba b. uważać bo WZW wszędzie się czai. Sam często łapałem rotawirusa. Pacjęci niestety też są upierdliwi (oczywiście ci pijani to standard idź na izbę w weekend to zobaczysz).
ZASTANÓW SIĘ
To są bardzo ciężkie studia wymagające ogromnej wiedzy ,praktyki. Zabierające bardzo dużo czasu. Już lepiej idź na medycynę lub jakąś farmację czy fizykoterapię. MIMO OGROMNEGO WYSIŁKU INTELEKTUALNEGO I FIZYCZNEGO I TAK BĘDZIESZ SŁUŻĄCĄ PANA DOKTORA. Oni nigdy nie traktują pielęgniarek jak partnerów w pomocy człowiekowi .Radzę ci się dobrze zastanowić. Ja po 5 latach zmieniłam zawód.
Tak naprawdę teraz pielęgniarka musi wykazać się wiedzą nie wiele mniejszą niż lekarz. Różnica jest taka, że pielęgniarki robią całą czarną robotę i w stosunku do lekarzy są gorzej traktowane no i oczywiście zarabiają dużo, dużo mniej..
Nie wiem czy osoba która chce iść na pielęgniarstwo da sobie radę na medycynie, jednak na kierunki lekarskie trudno się dostać, a pielęgniarstwo można nawet studiować na takim WSBiP.
I to jest tragedia tej profesji ,że takie "uczelnie" wzięły się za naukę tak niezwykle ważnego zawodu...
Dzieci iść studiować pielęgniarstwo to zdecydować się na bycie pomiatanym, wykorzystywanym, bez samodzielności, większych kompetencji i umiejętności.Studia te dają w większości tylko umiejętności te, które może wykonywać zwykły człowiek nie związany z medycyną.Poczytajcie co się dzieje obecnie z tą grupą na portalu pielęgniarek
oj nie prawda, juz nie przesadzajcie że tak wszyscy pomiatają pielęgniarkami. Nie raz się widzi jak starsze panie wychodząc ze szpitala dziękują lekarzom i też zawsze jakaś kawka dla pielęgniarki. Lekarze też nie wszyscy tak nimi pomiatają. zarobki nie są też najgorsze. Przynajmniej te pielęgniarki co znam raczej nie narzekają.