Jaki macie stosunek do tego kierunku?
a jaki ty masz stosunek?
Kosmetyczka a kosmetolog to dwa różne zawody. Kosmetologów z prawdziwego zdarzenia niestety w Ostrowcu brakuje.
dokładnie, ale Tobie chyba raczej chodzi o kosmetyczkę, uważam że warto jeśli masz fundusz pozniej otworzyć cos swojego :) bądz pieniążki na dodatkowe kursy, szkolenia itp. ale gdy nie masz to tez warto, na pewno wiecej jest takich ogłoszeń o pracę dla kosmetyczek czy fryzjerek niż np pedagogów. Sama studiowałam pedagogike i bardzo żaluję że nie zdecydowałam się na kosmetologie.
a kto to jest kosmetolog
Raczej niewarto, lepiej isc na kierunek medyczny z prawdziwego zdarzenia czyli np medycyne. Kosmetologie studiujesz 5 lat co prawda nie sa to jakies ciezkie studia jak np medycyna, ale mimo wszystko 5 lat trzeba poswiecic i tak jestes traktowana jak kosmetyczka. Lekarz ma o wiele wiecej mozliwosci do ingerencji w skóre, takie jest prawo, a z podawania botoksu i wypelniaczy jest duza kasa, a po kosmetologi to moze na robieniu paznokci tez jakas tam kase zarobisz ale to nie ma porownania
Na to zawsze bedzie klient wiec warto isc
kosmetyczek owszem jest duzo ale po kursach albo szkole policealnej. Po studiach jest niewiele...wiem bo mam styczność z tym zawodem. I trzeba miec naprawde ogromną wiedzę, żeby nie uszkodzic skóry, ja juz nie raz trafiłam na pseudokosmetyczkę, ktora nawet nie umiała ocenic mojej cery....
heh... pomyśl czy po kosmetologii masz szansę na pracę w okolicy. Jeśli masz pracować jako kosmetyczka to lepiej zrobić trochę kursów, zaliczyć dłuższą praktykę i to ci wystarczy. Nie musisz tracić 3 lat na naukę na studiach.
Potwierdzam. Jestem po Beauty lux, kilka szkoleń zawodowych, które wystarczyły mi do zdobycia pracy. Nie ma łatwiejszej drogi do osiągnięcia czegoś zawodowo - tym bardziej w branży kosmetycznej. Zdecydowanie pozytywne doświadczenie.
Moja córka studiowała kosmetologię na Akademii Krakowskiej. 550zł/miesiąc. Wybrała sobie taki kierunek więc nie ingerowalam w jej wybór tylko przez 3 lata płaciłam co miesiąc 550zł. Do tego doszło wynajęcie mieszkania i pieniążki na życie. 2tys co miesiąc żeby też miała co nieco na ciuch czy bilety....
Ale kosmetologia to zupełnie inny temat. Przede wszystkim chodzi o to, że nie ma po tym pracy. Przejrzyj sobie na danym portalu oferty i sama oceń, ile jest po tym etatów... No właśnie - jest ich strasznie mało, więc czy ma sens pójście w tym kierunku?