@inaz widze ze natretny z Ciebie chlopak juz trzeci taki post wrzucasz o tym ze podales @Ciekawej swoj priv,moze dlatego nie wypalila Ci randka wystarczylo tylko raz pozdrawiam
Inaz gdybyś chciał faktycznie porozmawiać to odezwałbyś się na maila którego podałam... pozdrawiam
Nie widzialem Twojego maila - moj byl podany juz w drugim poscie.
@zgaga - nie nie jestem natretny - w poscie powyzej juz sie nie "przypominam"
@tak właśnie myślę- chyba sama powinnaś jeszcze raz prześledzić ten wątek, wychodzi bowiem na to, że masz problemy w czytaniu ze zrozumieniem. I nie wyobrażaj sobie za dużo, bo potem usnąć nie będziesz mogła :) pozdrawiam
To jednak nie podrywałaś mnie, @Ciekawa? No, teraz to jestem rozczarowany :P
@Gienek jakoś będziesz musiał z tym żyć :)
Nie wiem, czy dam radę. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powiesic się na suchej gałęzi...
Tylko nie nad wodą Gieniu , bo gałąź może się urwać i przez przypadek możesz się utopić.:)
Gienek tylko nie zrob glupstwa na same swieta,pozdrawiam
Widocznie jesteś zimna jak głaz. Ot i wszystko. Nie potrzebujesz to nie masz. Nie każdy tak chce żyć.
Oczywiście to żaba.Zarozumiała co widać po wpisach.Ja cie też mam w jeszcze Głębszym poważaniu.
Pozdrawiam z małej litery?Z tym Psychologiem to serio.Ale widzę ze jak nie pójdziesz to może uderzyć do głowy i wtedy potrzebny inny specjalista.''pozdrawiam''Myślę mała ze ci woda sodowa uderza do główki.
@Psycholog takie to właśnie pozdrowienia z mojej strony były :) Nie dywaguj na temat mojego zdrowia psychicznego zajmij się lepiej swoim. Dodam jeszcze, że możesz sobie myśleć co tylko chcesz. :)
Gienek bój się Boga ,Nie zrób se co!A jak się gałąż urwie?
Przemyslałem wczoraj sprawę, pomedytowałem, łyknąłem walium i relanium, potem popiłem to winem. Nie, nie będę się wieszał. Przecież po takim incydencie @Ciekawa zapłakałaby się na śmierc ;)
Ja jak ja, ale co by zrobiła Twoja druga połowa ;)