No dokładnie, kolejna księżniczka, która sobą pewnie nic nie reprezentuje :).
A swoją drogą to znam takie przypadki ze bez mężczyzny kobiety mają różne dolegliwości.Psychiczne też.pozdro
A dlaczego sądzisz że miłość jest uzależniona od statusu społecznego?
taki gość 35-40 lat i wybrzydza, to co to za typ?
Nie traktuję siebie jako " księżniczki" po prostu wiem czego chcę i jakie mam wobec innej osoby oczekiwania..
Wszystkim " życzliwym" nadmieniam, że jeżeli będę chciała porady czy też rozgrzeszenia to udam się do księdza.
Do wszystkich " spostrzegawczych" owszem jestem sama dlatego też został założony ów wątek kierowany chęcią poznania innej osoby jak i czystą ciekawością.
kochana dużo jest mężczyzn pracujących w hipermarketach i może to nie ich szczyt marzeń tylko konieczność bo na nic więcej tu nie można liczyć, a skoro Ty na to patrzysz gdzie zarabia to nie warta jestes zachodu bo szukasz jelenia z kasą a nie z potrzeby serca
Napewno porada od księdz będzie bezcenna:)
a ja mysle ze ciekaej to mamusia kazala szukac bogatego lekarza, prawnika itp. a sama jest po liceum no i biedny z bogatym jeszcze sie nie ozenil przegapila swoje najpiekniejsze lata swoja i teraz sama się z tym gryzie :) a z kolesiem 40 latkiem to lepiej dzieci juz sobie niee robic moze
Gościu z 15:20 w prostacki sposób ująłeś to, co ja kulturalnie przedstawić chciałam.. Mamusia właśnie o wykształcenie zadbała- i to nie byle jakie- dlatego teraz córunia na byle co nie poleci :)
Na byle co nie poleci?chodzi ci zapewne o zawartość między nogami bo twierdzisz że wykształcenie masz i to dobre,czyli materialnie stoisz dobrze tylko ci tego brakuje czyli chłopa z narzędziem konkretnym poprostu
Napisz do mnie, spelniam "wymagania" ;-) maila podawalem w poście na samej górze.
Podepne sie pod temat, szukam kobiety, minimum 175cm wzrostu, koniecznie brunetka o sniadej karnacji z dlugimi wlosami, szczupla, inteligentna + wyzsze wyksztalcenie, nie jakies smieciowe typu pedagogika czy socjologia. Wiek 24-27.
Do Gościa z 13:23 zgadzam się, żadna praca nie hańbi... jednak ja ja na szkołę kamieniami nie rzucałam a więc i wymagania mam stosownie do tego wyższe. Sponsor również mi nie potrzebny ponieważ świetnie sama prosperuję, a i w założonym wątku o niczym takim mowy nie było. Właśnie "tacy" jak Ty mnie męczą, uprzedzeni, rozgoryczeni, a być może i skrzywdzeni przez własną naiwność określaną mianem sponsoringu. Solą w oku Ci Drogi Gościu że przejawiam poczucie własnej wartości?
Inaz bardzo mi miło, że stanąłeś w mojej obronie, napisz coś więcej o sobie, być może pod wpływem pubicznej wymiany poglądów odezwę się prywatnie :)
Jury przedstawiłeś konkretne wymagania jakie powinna spełniać Twoja partnerka, więc teraz uważaj bo zostaniesz " zlinczowany" za posiadanie własnego zdania :) na marginesie dodam, że w moim przypadku jedynie kolor włosów się nie zgadza :)
Ciekawa nie wiem czy wiesz, ale budowanie związków w oparciu o wymagania pod adresem potencjalnego partnera świadczy raczej o próbie kompensacji braków własnej inteligencji emocjonalnej, niż jej nadmiarze. Moim skromnym zdaniem dogadałabyś się z socjopatą, który powyżej pomylił wybór życiowej partnerki z kupnem samochodu.
Słoniu z tym co napisałeś zgodzić się nie mogę. Skoro mam z kimś spędzić życie to naturalną rzeczą jest, że muszę mieć z nim o czym porozmawiać, dzielić wspólne zainteresowania, a to plasuje się niestety w sferze wymagań. Aż ciekawa jestem czym kierujesz się Ty przy wyborze partnerki.....
Słonie to samotniki zainteresowane samicami tylko w okresie rui.