Ciekawa, a skąd taka interpretacja mojej wypowiedzi?
Mam 23cm. i jestem samotny(tymczasowo).
Podepne sie pod temat, szukam kobiety, minimum 175cm wzrostu, koniecznie brunetka o sniadej karnacji z dlugimi wlosami, szczupla, inteligentna + wyzsze wyksztalcenie, nie jakies smieciowe typu pedagogika czy socjologia. Wiek 24-27.
Zadna praca nie uwłacza , wierz mi nie dziwię się że jesteś sama , po prostu szukasz sponsora cwaniaro a nie miłosci
kochana dużo jest mężczyzn pracujących w hipermarketach i może to nie ich szczyt marzeń tylko konieczność bo na nic więcej tu nie można liczyć, a skoro Ty na to patrzysz gdzie zarabia to nie warta jestes zachodu bo szukasz jelenia z kasą a nie z potrzeby serca
widzisz mecza Cie adoratorzy dla ktorych szczytem marzen jest praca w hipermarkecie,ale przeciez dobrze ze powiedzial Ci taka prawde,niz mialby CI mowic ze niedlugo plynie na KARAIBY I CZY Z NIM poplyniesz,w Ostrowcu tylko taka praca narazie jest bo powstaja tutaj tylko hipermarkety i uwazam ze ten co mowi peawde jest godny tego zeby sie nim zainteresowac,zawsze jeden znajomy do przodu, trzymaj sie CIEKAWA
Powiem Ci tak kochanie.Jako praktyk i człowiek mający już te kilkadziesiąt wiosenek.Jak tak będziesz Stawiać aż takie wymagania to uwierz mi znajdziesz wykształconego prawnika albo prezesa ale póżniej możesz się rozczarować.Może być damskim bokserem lub narcyzem.Może pracować nawet w supermarkecie ale żeby był Człowiekiem a nie wykształconym chamem!
CIEKAWA napisz mi prosze jak mozna zaplanowac sobie zycie,przeciez to nie program,nie uwazasz ze zycie samo pisze scenariusze,pozdrawiam
Skryta jestes
??
Facet na odpowiednim poziomie - czyli np. mieszkający na X piętrze?
:)
Ale byciem nie zapłacisz rachunków, nie nakarmisz rodziny. Wszystko fajnie, ale jak się trafi na kogoś leniwego albo takiego co żyje z dnia na dzień i nie myśli o przyszłości to raczej marne to życie i bycie. Ale to też jest jakiś sposób, tylko do czego to prowadzi?
Tu nie chodzi o biedę tylko o podejście do życia i do drugiego człowieka. Znam ludzi biednych i zarazem szczęśliwych, znam też bogatych, co to im zawsze źle i tylko narzekać potrafią. Zaradność owszem, jednak trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że bieda też może przyjść i to ona wtedy weryfikuje wszystko. Okazuje się czy mamy przy sobie odpowiedniego partnera, który jest z nami nie względu na własne wygodnictwo a dlatego że nas kocha i chce z nami iść przez życie na dobre i złe. Nic tak nie łączy ludzi jak wspólne pokonywanie problemów. Szkoda, że współcześnie mało kto o tym pamięta. Liczy się tylko pęd do kasy a gdy jej zabraknie to każdy w swoją stronę. Tacy ludzie nigdy nie będą szczęśliwi, w życiu trzeba zaznać wszystkiego i dopiero gdy z każdej opresji wyjdzie się razem obronną ręką i podniesionym czołem można mówić o zaradności życiowej.
Widocznie jesteś zimna jak głaz. Ot i wszystko. Nie potrzebujesz to nie masz. Nie każdy tak chce żyć.
Bez obrazy autorko wątku ale najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie byłaby wizyta u Dobrego psychologa!Bo takie jak ty zazwyczaj zostają starymi pannami.Królewicze z bajki to tylko w bajkach i na filmach.
Nie widzialem Twojego maila - moj byl podany juz w drugim poscie.
@zgaga - nie nie jestem natretny - w poscie powyzej juz sie nie "przypominam"
@Psycholog no i co z tego ze "pozdrawiam"zostalao napisane z malej litery moze zmien ksywe na Gramatyk,pozdrawiam