jak to jest: lubię wyjść z żoną czasem do restauracji bo tak się przyzwyczailiśmy w innym kraju. Ale prawie zawsze się to kończy rostrojem żołądka żony albo rzadziej moim (żona ma delikatny żołądek). Co jest? Czy u nas można bezpiecznie pójść do restauracji, zamówić coś i spokojnie zjeść wierząc że to świeże i nie oszukane? OStatnio nacieliśmy się w kielcach, może nie w restauracji ale czymś co się nazywa north fish. Czyżbyśmy już musieli sobie darować takie wyjścia iciągle jeść w domu?
_RESTAURACJA_ BP ahahah umarlem