Pracuje w zakładzie gdzie główną zasadą jest " ile wyrobisz tyle zarobisz", i tak ludzie pracują od 5 do 16 a zdarza się, ze i do 20 za minimalną krajowa a czasem mniej. Nigdy nie przelewa pensji na konto zawsze do ręki w cztery oczy, bez listy płac. Pracodawca twierdzi że to dla dobra firmy jeśli ktoś się nie godzi na takie zasady to jest po prostu nie wygodny. Nie ma wyrozumiałości, że ktoś zachorował, ze ma dziecko liczy się tylko kasa. A gdzie w tym wszystkim człowiek?
Co masz na myśli przyjazny .Dla ciebie przyjazny to taki co pozwala chodzić na zwolnienia lekarskie ,płaci za to tylko że przychodzisz do pracy no i najważniejszy jest socjal.
Gościu 11:46 przecież choroba jest rzeczą naturalną i niezależną od człowieka. Mamy XXI wiek więc przydałoby się trochę cywilizowanego podejścia. No chyba że uważasz, że dziki kapitalizm to jest to, co najlepsze dla ludzi. Przyjazny pracodawca to taki, który przestrzega kodeksu pracy i jest wyrozumiały dla swoich pracowników a nie traktuje ich jak niewolników. Niestety, w Ostrowcu ze świecą takich szukać..
Dla pracodawcy(w większości przypadków)liczy się tylko zysk dla firmy ,a nie czynnik ludzki-to jest kapitalizm niestety!Ale przecież sami chcieliśmy "wolności",to ją mamy obecnie.Powiedzenie "jak nie pasuje praca, to możesz ja zmienić,albo wyjechać za granicę niestety b.boli..."
Nie zapominaj ze kodeks pracy obowiązuje obie strony.
to może lepiej sprawdz w ZUS czy składki odprowadza
Nigdy nie zgodziłbym się gościu_mama na takie traktowanie i zgłosiłbym sprawę do PIP i sprawdził potem w jaki sposób zostało to załatwione. Jest to traktowanie człowieka jak niewolnika. Ludzie nie wolno na to się godzić. Niestety są ludzie prymitywni i nikczemni, więc trzeba tępić taką zarazę.
ja tam pracuje u jednego od 16 lat jestem ubezpieczona zarabiam 1500 zł nie narzekam wiem ze to mało ale orjetuje sie ze nie ma z tego kokosow pracodawcy tez ciezko ale jest oky oby tylko nie zlikwidował bo i tego nie bede miała w ostrowcu zrobiło sie strasznie od jakiegos czasu malo ludzi przyjezdnych ostowiec zaopatruje sie w marketach i ciucholandach zostali sami emeryci pare osob co gdzies pracuje i grono duże żulików po prostu bieda miasto opustoszałe po 18 tej strach wyjsc czy to nie prawda.
julku skoro godzisz się na takie warunki to uważam, że Twój szef na to zasługuję, natomiast w moim zakładzie tak to nie wygląda. U mnie umowę mam na najniższą krajową a często 900 zł nie wezmę. Zostaję po godzinach przychodzę wcześniej. Problemem jest fakt, że pracodawca zatrudnia dodatkowo ludzi na umowę zlecenie i tym sposobem brakuje pracy i mimo moich szczerych chęci nie mogę zarobić więcej. Gdy wchodzi szef wszyscy są w stresie. Jest wulgarny i arogancki nie szanuje nawet kobiet które mogły by być jego matką. I na to się nie godzę, uważam, że bez względu na zajmowane stanowisko wszyscy sumiennie powinniśmy się z nich wywiązywać a nie poniżać drugiego człowieka. U nas nie ma urlopów na zasadzie chociaż tydzień ciągiem, jest w tedy gdy nie ma pracy, pensja płacona w dwóch ratach. czasem rozumiem takie sytuacje ale czy notorycznie to fer? Może się mylę, ale uważam że zarówno ja jak i większość pracowników przyczyniliśmy się do takiego stanu rzeczy przyzwoleniem na to. Milczenie też jest przyzwoleniem. Gdy podjęłam tą prace to byłam wychwalana bez mała na rękach noszona, za mój upór, efektywność, chęci pracy. Jak tylko zachorowałam na poważną chorobę to od razu usłyszałam, że nie mam po co wracać do tego zakładu, a choroby nie planowałam. Zero wsparcia i empatii. Siadła mi psychika bo bałam się o swoje życie. Teraz jestem postrachem zakładu, przykładem co się robi z pracownikiem gdy idzie na zwolnienie. Czy tak to powinno wyglądać?
Jest taka instytucja w Kielcach na ul. aleja1000 lecia bodajże - Państwowa Inspekcja Pracy.
starostwo, urząd miasta to przyjaźni pracodawcy
8.12 - nie godzisz się na to, ale co zrobiłeś zeby to pokazać???? jak sie ciagle boicie to co wam da gadanie???
Niech się pani przyzna jak długo pani przepracowała w tej firmie i jak szybko pani czmychnęła na zwolnienie lekarskie dokładnie obliczając sobie aby po tym okresie należał się zasilek dla bezrobotnych a nawiasem mówiąc to że płacą w tej firmie na raty to wierutna bzdura i jeszcze się nie zdarzyło aby ktoś został zwolniony z pracy w tej firmie za chodzenie na zwolnienia lekarskie tylko za efekty jego pracy..
czyżby jakiś życzliwy pacodawca się odezwał? Wnioskuję że zarobki muszą być u gościa z 9.18 bardzo wysokie skoro zasiłek dla bezrobotnych jest świetną alternatywą. Gratuluję znajomości ekonomii.
Chcąc siedzieć w domu i te parę stówek jest dobre
Popieram,zamiast siedzieć w domu to i stówka/za mies. pracy dobra..
Skoro masz umowę o pracę to minimalną pensję powinnaś brać. Jeśli tak nie jest to znaczy, że pracodawca Cię okrada. Zgłoś sprawę gdzie trzeba.
absolutnie nie mam na myśli notorycznego chodzenia na zwolnienia, ale szlag mnie trafia jak często ktoś przychodzi do pracy z takim zaziębieniem ze ledwo na oczy patrzy, kicha i tylko zaraża pozostałych pracowników. Takim oto sposobem miałam grypę w domu przez ponad 2 mc. Już nie mówiąc o tym, że i wydajność takiej osoby spada. W przypadku nadużywania zwolnień bez przyczyn jest naganne, ale mi tu chodzi raczej o nagłą poważną chorobę.
