hehe, szczerze, u mnie w zakladzie nie ma doslownie nikogo kto by przyszedl do pracy z jakiegos ogloszenia czy cos, kazdy jest znajomym albo szefostwa albo kogos z firmy, zaklad zatrudnia okolo 80 osob.
Do mojego zakładu pracy od lat trafiają ludzie, którzy w jakiś sposób powiązani są ze starostwem. Pracuję w budżetówce.