No gdyby tak każdy myślał, to nie byłoby tych drugich.
Należy się ludziom walczącym za wolność Polski hołd i pamięć!!
Jeśli ktoś się z nimi nie utożsamia, to niech ogląda tv lub poczyta lub pomoczy stopy w gorącej wodzie.
Nie biorę udziału w takich uroczystościach, ale jestem Im wdzięczny za tak silną wiarę w wartości, za które zgodzili się oddać życie.
Na marginesie... PIS czasem robi też właściwe rzeczy.
PISMEN TWOJE MIEJSCE JAK I INNYCH JEST NA MADAGASKARZE.MÓWI CI TO COŚ?
Kolonia karna na Madagaskarze - chętnie skorzystam.
tez tak sądzę..co racja, to racja...
Czy jest coś Świętego co docenicie? pewno to ze wasz guru kwach z tym co ziemie całował i z palikotem stworzą nowa partię.TO I INNE CHAMSTWO RAZEM Z NIESIOŁEM I INNYMI WAM SIE PODOBA?
na madagaskar chciał m,hitler wysłać żydów.Pismen jesteś niedouczony.
"W 1937 r. na Madagaskar udała się specjalna Komisja Studiów, której przewodniczył mjr Lepecki, osobisty adiudant i powiernik Marszałka Piłsudskiego. Opublikowany przez niego raport pozytywnie odnosił się do szans planowanej akcji. W tym samym czasie na tym terenie przebywał znany pisarz, Arkady Fiedler, który mając wyznaczone podobne zadanie, również stwierdza że program osadnictwa jest możliwy."
Weteranom z oddziału "Ponurego"
Dziś nie dla nich schylone sztandary,
Nie dla nich "prezentuj broń"!
Nie dla nich Virtuti Militari,
- Tylko szron, co bieli im skroń.
Tylko pamięć tych nocy, tych dni,
Kiedy w brudnych koszulach, strudzeni,
Zmordowani, krok za krokiem szli
Na swych barkach taszcząc erkaemy.
Oni przecież walczyli nie o to,
By brać udział w zasług targowisku:
Ich był las i kamienie, i błoto,
Ich był dym i wszy, i ognisko.
Ich to była nadzieja, nadzieja,
Co czekała w zimowych zawiejach.
Ich to była tęsknota, tęsknota
Co ich gryzła w rozmokłych namiotach ...
A gdy strzały umilkły nareszcie,
Nikt im laurów nie kładł na głowy,
nikt kwiatami nie witał ich w mieście,
Nie przygrywał im hymnn narodowy ...
Kajać im się kazali po sądach
I za własną tłumaczyć się krew,
Jak psy kryć się musieli po kątach
W piersiach tłumiąc rozterkę i gniew.
Czy się kiedyś zagoi ta blizna,
Co goreje jak krwawe łuczywo?
Czy się wreszcie zdobędzie Ojczyzna,
By uznaniem odpłacić za miłość?
I czy kiedyś ten moment nadejdzie,
Gdy się przez megafony, ekrany
I przez szpalty dzienników dowiecie,
Że nie został wasz trud zapomniany?
Wasza wiara, co kłamać nie umie,
Wasza moc, która dała wam czyny,
I wspomnienie, co pachnie w albumie
Zasuszona gałązką jedliny ...
widocznie tak..byle nie pamiętać o własnego narodu historii, a kasować euro i być happy..małostkowość..żal.pl