Byłam na dwóch ślubach, na których grali.Mi się bardzo podobało, szczególnie skrzypce.Oprawa muzyczna robiła taką podniosłą uroczystą atmosferę.Aż się co niektóre panie popłakały ze wzruszenia:)
żal mi tych dzieciaków. Od małego muszą zarabiać na bezrobotnych rodziców, grając po kościołach. Może szanowny tata wziąłby się do pracy a nie tylko......
Szanowny tata pracuje i zarabia na rodzinę jakby pani nie wiedziała, a jak się nie wie to się nie mówi nieprawdy publicznie. Mama tez nie jest bezrobotna i pracuje na trzy etaty, a dzieciaki chcę śpiewać maja z tego pieniądze i frajdę i same się pytają o granie.
U mnie grali. Pięknie było.
Jak byłam na kilku ślubach z nimi co ślub to samo grają...
popieram goscia 14;44 zal dzieci
Sąsiad ja też mam taką mendę jak ty sąsiada,jesteś zwykła k....nie dość,że żyjesz cudzym życiem,to jeszcze je fałszujesz !!
Dzieci powinny mieć dzieciństwo, a od zarabiania pieniędzy są rodzice. Żal mi ich było kiedy z jednego ślubu śpieszyli spieszyły się na drugi, bo tak rodzice zaprogramowali im kolejną sobotę.
A nie szkoda ci innych geniuszy muzycznych,którzy wygrywają konkursy tylko dzięki temu,że od dziecka ćwiczyli i do dzisiaj grają po kilkanaście godzin na dobę ?
Jak rodzice ich zaprogramowali mamy zaszczyt oceniać słuchając ich muzyki,oglądając ich teledyski,a także oglądając ich w wielu programach telewizyjnych.Czy mają zabrane dzieciństwo,sprawa dyskusyjna,ale jeśli są szczęśliwe realizując się w tym co kochają,osiągając duże sukcesy,właściwie nie ma o czym dyskutować.
Poczytaj wywiady sławnych muzyków np. Zimmermana pianisty, czy Rubinszteina,a dowiesz się ile pracowali, po ile godzin.Nie ma efektów bez "morderczej" pracy....dowodem i przykładem dla nich są również ich rodzice muzycy i dziadek też muzyk.
A czym pochwalisz się przed nami jeśli chodzi o twoje dzieci,co osiągnęły bez pracy mając wolne od jakiejkolwiek pracy i bezstresowe dzieciństwo ?
Jakie sukcesy odnoszą,a może będą odnosić dzięki twojej jako rodzica motywacji i zachęcaniu do podnoszenia aspiracji ? Pochwal się chętnie poczytamy :-)
Rodzice nie są bezrobotni,mają prywatną szkołę muzyczną,oboje udzielaja lekcji na instrumentach,pracują w szkole muzycznej itd.
Mając taka gromadkę dzieci,nawet wychowanie ich i pomoc w wykształceniu jest dużą pracą. Zapraszani są do Warszawy na wykłady dla rodziców,podawani jako przykład wielodzietnej i kochającej się rodziny,realizującej swe pasje.
Zastanów się nad tym co piszesz i nie krzywdź innych swą złą opinią wyrażaną tylko i wyłącznie jak podejrzewam z zazdrości.
obiektywna - zanieś im trochę kasy jak ich tak cenisz a senior rodu będzie miał więcej czasu na głupoty zamiast uczciwie pracować.
Beznadziejne jest zarabianie na dzieciach przez litość ludzką.
Przez takie "zacne wykłady" ludziom się jeszcze bardziej w głowach przewraca.
Pozory myla znam te rodzine mowia tak pieknie a prawdy w tym jest moze 10% wyobraznie to maja zeby ludzi brac na litosc i dom sie buduje
Nawet nie wiesz co piszesz zawistna kobieto.Senior rodu,czyli dziadek dzieci (nie masz zielonego pojęcia, kto to jest senior rodu-nie skończyłaś żadnej szkoły)jeszcze żyje,tak,tak i świetnie się ma,jeszcze pracuje,ma swój sklep (może kupisz coś od niego do domu,lub ogrodu,jak masz za co) i nie ma czasu czytać twoich głupich tekstów na temat jego dzieci,czy wnuków i całe szczęście.
I nie zazdrość im już więcej,a sama się weź za jakąś pracę,zamiast pisać farmazony na forum,może dzięki temu też zaczniesz budować dom,o którym pisze niżej następna zazdrosna, czyli Aga,która twierdzi,że domy się buduje na litości,dzięki jakimś litościwym ludziom,a nie dzięki pracy ha ha ha ha
Jak ma w Polsce być dobrze jak ludzie mają takie poglądy na życie i gospodarkę.
Nie wierzą w możliwe życie w uczciwy sposób,nie wyobrażają sobie budowania domu za pieniądze zapracowane uczciwie,tylko dzięki wytężonej pracy.
Zawiść i zazdrość,jeśli drugiemu żyje się lepiej,a jeśli jest młody,to już w ogóle,tylko go w łyżce wody utopić. Polskie piekło istnieje nadal i niestety nie ma dna...
miałem styczność z tym kolesiem, jednym słowem moge podsumowac - pijawka na kase
a ile biorą za ślub ??
a dlaczego nikt nie pisze o seniorce rodu?
Doją ile się da ...