no tak WLI nie, TOP nie, TOS dla TOSa a nikt nie napisze jakie popełniamy bledy w innych większych miastach? Może tak trochę więcej tolerancji? Zgadza się kierowca popelnil poważny blad trafilo akurat na WLI ;)
Haha,do jakiego miasta?To ,że ciebie z Kielc wygonili nie oznacza,że ci z wli i top uznają twój zakaz.Powinieneś się cieszyć ,ze ktoś tu jeszcze [przyjeżdża i w sumie juz chyba tylko na jarmark bo nic poza tym tu niema.A TOS okupuje Kielce bo w Ostrowcu nawet odzieży kupić się nie da.
TOS może i okupuje Kielce, ale nie zauważyłem aby np. to TOSy jeździły buspasami w Kielcach, za to TK i TKI to norma - oni wszyscy mają własne autobusy najwyraźniej. Tak samo nie zauważyłem, żeby TOSy w Kielcach zjeżdżając z ronda nie włączały kierunkowskazu, Nie zauważyłem, aby TOSy w Kielcach zatrzymywały się na zakazach. I wielu innych zachowań normalnych dla kierowców z Lipska, Opatowa, Staszowa, Skarżyska czy Starachowic nie zauważyłem wśród kierowców z Ostrowca poruszających się po Kielcach. A jestem tam bardzo często i to przeważnie jako kierowca.
Ale się lubicie dowartościowywać... W Kielcach się nabijają z "wieśniaków z łostrowca", u nas na tapecie jest WLI i TOP, a jakim trzeba być niespełnionym w życiu żeby podnosić sztucznie swoją wartość i deprecjonować ludzi z mniejszych miejscowości. Zacofanie, zaścianek, słoma z butów i skrajny dolny poziom IQ przemawiają za wywyższaniem się wobec innych, a prawda jest taka, że jesteśmy taką samą "dziurą" jak wszystkie te ościenne miejscowości.
Większość kierowców dobrze jeździ w swoim mieście, a w innych ? z pełnymi galotami ....
Ja akurat nie mam rejestracji TOS,ale uważa ,że Ostrowiec to nie jest jakieś miasto,w którym nawet baba ze wsi może mieć kłopoty .Bawi mnie pomysł z egzaminami na prawo jazdy w takiej dziurze,teraz dopiero będą jeździć kaleki .
Dokładnie. Ostrowiec i egzaminy na prawo jazdy to tak jakby nauka latania boeingiem na przykładzie motolotni. Egzaminy powinny odbywać się tylko w dużych miastach aby eliminować osoby nie potrafiące sobie poradzić w ruchu o dużym natężeniu. W Ostrowcu natężenie ruchu jest bardzo mało z wyjątkiem skrzyżowania koło targowicy w dni targowe.
Mnie u TOS-ów wkurza to, że mają klapki na oczach. Jadą, udają że nie widzą nikogo, kto przy dużym natężeniu ruchu chciałby skądś wyjechać. Nie wpuszczą, nie zwolnią nie zatrzymają się. Szkoda im tych kilku-kilkunastu sekund. Nawet na parkingach, gdy ktoś chce delikatnie wycofać, poprawić to musi przemknąć mu za bagażnikiem, bo to problem chwilę poczekać.
Ja akurat często wpuszczam z auta z podporządkowanej albo czekam aż ktoś wyjedzie z miejsca parkingowego. Zdziwienie niektórych trwa nawet 5 sekund, dopiero po tym zaczynają wykonywać manewr :)
A jakie masz uprawnienia do kierowania ruchem? Może do kolejki w ważywniaku też wpuszczasz przed siebie mając w dupie tych co stoją za Tobą?
Maniek zanim nauczysz się kultury jazdy, której widać nie masz, naucz się najpierw ortografii - połączysz przyjemne z pożytecznym
Warzywniak pisz przez "RZ".Masakra ,ze takie błędy robisz.Te ostrowieckie łuczelnie jednak nienajlepsze.
Za to jestem uprzejmy i nie mam w d*pie tych co stoją na podporządkowanej, panie Maniek. Tak się robi w większych miastach, jak widać tu niekoniecznie...
W większych miast to jeszcze bardziej mają w d... i sobie czekaj do wieczora
No masz rację,jak wjedzie ktoś z TOS to na pewno nikogo nie puści.
a zdziwiłbyś się
Ja jak wpuszczam, to na mnie z tyłu trąbią. Faktycznie u nas kulura wpuszczania jest niemile widziana.
Nie wspomnę o zatrzymywaniu się przed pasami. Największego pietra mam na ulicy dwupasmowej. Ja stoję, a z pasa obok kierowca stara się celność przechodnia.