Oj brały brały,tylko trochę były wiekowe.
Se pogadaliśmy na forum:-), ale zawody się odbyły i moim zdaniem w skali do 10 dałbym 9.
Niestety, ale zaraz po zmroku ryby po prostu nie brały.
Na chyba 33 zawodników tylko 3 złowiło ryby.
Ale te pochodnie, latarki na głowach i w rękach, świeczki na lodzie... warto to było zobaczyć i w tym uczestniczyć.
Wiem jedno.
Zawodów nocnych raczej już na lodzie nie będzie, bo jednak to nie jest na to pora.
Ale te dwa kociołki z mięskiem(następne będą bardziej pikantne) i ten wiszący nad ogniskiem z grzanym winem były
niepowtarzalne.
Co można dodać?
Chyba podziękować Jackowi za udostępnienie łowiska.
Trochę wina było mało,ale wódka załatwiła sprawę.
Widzę kolego że nie jesteś wybredny:-)
Ale byli i tacy co przyjechali tylko na zawody.
Zaliczam się do nich.
Wiekowym można dodać wigoru i jak młódka będzie.