No to chłop tylko do zarabiania pieniędzy!!!
przecież jest równouprawnienie niech baba zapierdziela a dzisiejsi zniewieścieli mężczyźni mogą zajmować się domem prać gotować.
"....Głupim nazywa sie człowiek, który mając kochającą go osobę odrzuca ją. Robi to dlatego bo myśli że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu okaże się jego największym wrogiem..."
W dzisiejszych czasach mężczyzna w związku zawsze powinien mieć zawsze ostatnie zdanie i powinno ono brzmieć ; Masz rację kochanie......i właśnie takich mężczyzn kobiety kochają, ale jest zawsze ale .....bo pokorne ciele dwie krowy ssie , taka melepeta przytaknie , zrobi co pani każe , pani sie cieszy , ufa , a on i tak zrobi swoje hehehehe....i potem płacz , bo kochałam , ufałam , jak mógł? A tak odreagował swoje poddaństwo i pantoflarstwo .
odpowiem pytaniem na pytanie: a czy jeszcze są takie kobiety ??? bo ja już w to zwątpiłem ...
Myślę, że są. Niektórzy mają szczęście i trafiają na właściwe osoby. Ja znowu zaufałam niewłaściwej osobie. Tym bardziej, że ostrożnie podchodzę do każdej znajomości. Nie wiem - taki dar :( najpierw mężczyzna zabiega, zależy mu, zdobywa zaufanie i kiedy się człowiek do niego przekonuje, on robi dziwne uniki, wycofuje się. Albo udaje że wszystko jest w porządku
Ech dziewczyny ! po co Wam faceci , z nimi same kłopoty. Nie lepiej samej? Ja sobie sama wychowuję dwójkę dzieci. Pracuję i mam to co w życiu najlepsze - ŚWIĘTY SPOKÓJ
My kobiety jesteśmy aniołami , ale jeżeli ktokolwiek podetnie nam skrzydła to dalej polecimy na miotle. Przecież jesteśmy elastyczne -no nie???
Stracilam nadzieje na znalezienie normalnego faceta... w Ostrowcu juz sami zostali zonaci badz kobieciarze szukajacy jedynie co to przygód
Nie zgadzam się. Nie jestem żonaty, nigdy nie byłem. Nie mam dzieci, nie jestem kobieciarzem., mam prace. Może nie zarabiam kilka tysięcy miesięcznie ale nie narzekam. Mam 29 lat i niestety jestem sam. Nie z własnego wyboru tylko poprostu nie mogę spotkać normalnej dziewczyny która chciała by normalnego związku opartego na miłości i zaufaniu. Ciągle trafiam na kobiety które szukają sponsora na ich imprezy ze znajomymi bądź sponsora na ich dziecko lub dzieci. Jest sporo takich osób jak ja w ostrowcu. Zarówno kobiet jak i mężczyzn ale jakoś nie możemy na siebie trafić pozdrawiam i życzę wszystkim by wkoncu znaleźli swoją druga połówkę i byli szczęśliwi
Na początku znajomości wszyscy jakoś pragną związku, przyrzekają wierność, czułe słówka Skarbie , kochanie , . Po zaciągnięciu do łóżka , oczywiście zaraz na poczatku znajomości , bo inaczej kobiety żaden nie chce poznać jak tylko w łóżku , to nawet wyznają miłość , chca sie bardzo często spotykać , oczywiście na każdym spotkaniu seks i po paru miesiącach już się rozgladaja za nastepną , nóż widelec atrakcyjniejsza sie trafi? lub bogatsza? , lub bardziej zaradna? i to właśnie pragnienie związku. Jak facet poczuje , że kobieta zakochała się w nim bez pamięci , bo oczarował ją słodkimi słówkami , wtedy owija ją sobie wokół palca ,kłamie , zdradza i sam nie wie czego chce , bo i tak jest pewny , że wszystko mu na sucho ujdzie....:):):)
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora...
Tak szczerze trzeba było jakiegoś faceta łapać w odpowiednim czasie parę lat temu... Teraz tacy są zajęci, jak będziesz miała fart może jakiegoś "dzikiego" upolujesz. Ja już sześć lat jestem zajęty i niema szansy żeby się to zmieniło:).
Do 25-go roku życia powinni sie ludzie znaleźć , przez parę lat pobyć ze sobą , poznać się i do 30-tki zawrzeć zwiazek. Takie pary mają największe szanse na stabilność i rodzinę zdrową i szczęśliwą.
Po 30-ce to już szybkie łapanie , byle by nie zostać samemu, juz determinacja , desperacja , skłania ludzi do zbyt pochopnych decyzji np. zajście w ciąże żeby zatrzymać partnera , lub mieszkanie na "kocią łapę w nadziei że nóż widelec się to przeciągnie i zostaną razem, lub rozpaczliwe szukanie związku, bo lata lecą i niestety samemu ciężko przetrwać , a u rodziców na garnuszku po prostu wstyd .
Chyba stąd tyle rozstań , zdrad ,nieformalnych związków i , nieformalnych urodzin dzieci.
Ludzie swoja bezmyślnością , głupotą i naiwnością marnują swoje życie.
Każdy wybiera i odpowiada za siebie i pretensje nie do losu , czy szczęścia tylko do SAMEGO SIEBIE
Odpowiadając na temat. Tak są. Mam 31 lat i od roku jestem w pięknym, prawdziwym i kwitnącym związku :)
Ah jakie pięknie książkowe teorie głosisz - do 25ego znaleźć, kilka lat pobyć ze sobą i do 30tki zawrzeć związek. No to miodzio :) Jeszcze jakieś książkowe przepisy na szczęśliwe życie i związek? Może wiesz też kiedy warto postarać się o dziecko - oczywiście książkowo? Macie ludzie na prawdę niezłe fantazje z takimi teoriami, pozazdrościć. Czyli jak facet ma 30 lat i jeszcze się nie ożenił - albo co gorsza - nie ma partnerki to co? Jest nieudacznikiem, hulajduszą, dziwkarzem? A może coś jeszcze?