Ja chce takiego! :(
Nie ma takich mężczyzn. Nawet po przejściach/rozwód, rozstanie/ jedyne co mężczyzna od kobiety oczekuje to SEKS potem SEKS a potem prowadzenie mu gospodarstwa czyli gotowanie,pranie sprzątanie,dzieci i oczywiście pracować ma żeby niczego nie brakowało , bo sam przecież nie utrzyma jej i siebie. I nie są to informacje wyssane z palca. Szukam stałego związku już od 10 lat i spotykam frajerów którzy na pierwszym spotkaniu lub drugim seks proponują, a niektórzy w związkach są i też seks proponują .Dlatego nie liczcie dziewczyny, kobiety że normalnego znajdziecie . Normalni to tylko 20+ którzy zaczynają dorosłe życie i można jeszcze wykrzesać z takiego młodzieńca człowieka odpowiedzialnego i gotowego do związku i tworzenia rodziny. Po 30 -ce to ochłapy, frustraci ,seksoholicy i zwichrowani psychicznie osobnicy , którzy myślą że jak tego śmierdzącego flaka kobiecie gdzieś włoży to ona będzie w siódmym niebie i zrobi dla niego wszystko.Żałosne obrzydliwe podstarzałe samce i tyle Amen.
Eeeee nie ma tu nic skomplikowanego - My kobiety potrafimy stwarzać komplikacje w sytuacjach nieskomplikowanych ;/ kurde...
do fajny_30 napisz do mnie ewelina3085@gmail.com
Elisse znowu piszesz na forum, mówiłem ci, już, że cię kocham, no przepraszam, nie obrażaj się już na mnie :)
ja już się przejechałam na takich jak ty fajny_30 mówił, że ma dobre serce a jakże, mówił że kocha a na boku szukał innej, dobrze, że się zorientowałam w porę, bo by dalej ściemniał wykorzystywał, ale takie narcyzy jak ty, co to się wychwalają jacy to oni dobrzy nie są,to już nie ze mną takie numery, takie 30tolatki to nauczyli się ściemniać i to z premedytacją, mówi co innego a myśli co innego, żal, popieram przedmówczynię, że jeśli już szukać to jakiegoś 26 latka, który myśli poważnie, w głowie ma już poukładane, to jeszcze z takim związek można spróbować budować
chyba muszę zacząć bronić męskiej strony. przytoczę tu słowa Pana bloggera. anonimowego z anonimowego bloga :
"Na wstępie kilka słów o sobie: Znudzony, wkurwiony Tatuś po 30, którego po 11 latach małżeństwa życie zaszufladkowało jako maszynkę do zarabiania pieniędzy bo na więcej poza niekończącym się fochem nie ma co liczyć, no chyba, że żebrząc. Ileż można stawać na głowie i ciągle trafiać na kobietę śpiącą tyłkiem do ściany – przykre, ale jakież pospolite. Jakkolwiek depresyjnie by to nie brzmiało nie jest to próba użalania się nad sobą, o to to nie :D. Nieudacznik życiowy to na pewno nie ja, mam swój honor, pasję, hobby i dającą satysfakcję pracę. Jesienna deprecha i każda inna jej forma raczej mnie omija, bo potrafię cieszyć się z życia.
Nie zanudziłem wystarczająco ? :D. Wiem to nie kółko wędkarskie z zalewaniem robaka :D. Ja tam swojego preferuję od czasu do czasu zakisić :D, także teraz od frustracji do dewiacji: Nie będę tutaj strugał nie wiadomo jakiego macho bo to raczej trąca dyskotekową żenadą pokroju, kto nie bucha ten nie rucha. Nie będzie to żadnym odkryciem, że jak każdy normalny facet w tym wieku lubię spenetrować całą mapę kobiecego ciała w trybie spacerkowym jak i w od czasu do czasu w sprincie :D. Z doświadczenia wiem na pewno, że największym moim fetyszem jest spełniona kobieta leżąca obok prosząca o więcej."
czy są jeszcze mężczyźni o dobrym sercu? pewnie gdzieś są, ale zajęci lub jeszcze się nie urodzili. jak rozumiem "mężczyzna o dobrym sercu" mówi, słucha, rozumie a nie tylko "tak kochanie" lub "nie kochanie" lecz z przewagą tego "tak" ;-) a znami facetami tak bywa że trzeba czasem wykazać własną inicjatywę i zapytać np co o tym sądzisz? jakie jest Twoje zdanie? i już jest dialog i chłop zaczyna mieć serce
traktujcie mój wpis z lekkim przymrużeniem oka bo taki jest jego cel. rozmawiajmy a nie tylko kłócmy się. teraz to wiem i ja. całkiem od niedawna...
Pewnie ze sa tacy mezczyzni. ktorzy pragna prawdziwego związku.Ja taki jestem,mam dobre serce ale niektorzy tego nie doceniają
Dziwne rzeczy piszesz gościu 09:19. Nie zgodzę się z Tobą bo gdy zakładałem rodzinę nie miałem zupełnie nic...Do wszystkiego dochodziliśmy razem. Kokosów nadal nie mamy ale jesteśmy szczęśliwi bo rodzina to jest siła. Ludzie z takim myśleniem jak Ty nigdy szczęśliwi nie będą.
Ups, za długie. Admin musi wyczytać ;-) Pozdrawiam.
Sama pracuje i sama zarabiam. Ale jesli faceta nie stac na zaplate za drinka lub nie posiada prawa jazdy, auta, skromnego ,wystarczy zeby jezdzilo , to nie umowie sie Po raz kolejny na spotkanie. Dlaczego? Bo umawianie sie z mezczyznami jest procesem poszukiwania kandydata z ktorym bede mogla w przyszlosci zalozyc rodzine. I jesli nie daje mi on juz na poczatku poczucia stabilnosci i bespieczenstwa finansowego to nie wyobrazam sowie tego Gdy dojdzie dziecko. Bö wtedy to on bedzie jedynym ktory bedzie musial zapewnic byt. A jesc cos trzeba,
Gościu fajny_30 co to znaczy że się dorabiamy? Nic takiego nie napisałem. Pewnie że życie to nie bajka i w ciągu dwunastu lat bycia razem nie raz się o tym przekonaliśmy. Bywało różnie, nie zawsze kolorowo, brak pracy też przerabialiśmy...Ważne by w tym wszystkim nie być samemu, wspierać się wzajemnie i nie mieć wymagań z kosmosu. Nie można podchodzić do życia tylko i wyłącznie w materialistyczny sposób bo wtedy zawsze będzie źle, uwierz mi. Nie wiem skąd ten Twój ironiczny ton. Z takim myśleniem nigdy rodziny nie będziesz miał bo wiecznie się czego będziesz bał. Pracę można stracić, majątek też, nic nikomu nie jest dane raz na zawsze. Bogaci ludzie też bywają nieszczęśliwi..
No, to mnie się poszczęściło.... Siedzę w domu, pachnę, czekam na PANA z obiadkiem i innymi niespodziankami... On pracuje, ciężko, ja staram się ułatwiać mu życie zawodowe... on chętnie wypoczywa ze mną w weekendy. Nie jestem marudą, jędzą, materialistką itd. Często ze sobą rozmawiamy, wysyłamy sobie czułe esemesy. Jestem dla niego przyjacielem, a przede wszystkim kobietą, która prowadzi dom! Organizacja życia zależy od wychowania, naszych zasad i wyborów życiowych... Ja swój wolny domowy czas poświęcam na literaturę, dobry film, muzykę... Rozwijam się intelektualnie i mam o czym rozmawiać z moim MĘŻCZYZNĄ. Razem podróżujemy... Nie czuję się KURĄ DOMOWĄ!
W takim razie popełniasz duży błąd gościu 09:56 bo właśnie ten facet bez samochodu może być tym, który zapewniłby Ci szczęście. Trzeba patrzeć na ludzi szerzej niż tylko przez pryzmat pieniędzy. Tak na marginesie, może ten samochód w danej chwili nie jest mu do niczego potrzebny? Z takim podejściem zestarzejesz się sama albo znajdziesz faceta takiego samego jak Ty a potem żale na forum...
I o to właśnie chodzi. Nie generalizować. Brawo. Dlatego Świety nie generalizuj. Ta reguła tyczy się zarówno kobiet jak i mężczyzn.
Na bratnią duszę ciężko trafić, na miłość bardzo trudno. No ale trzeba wierzyć, że ma się jakieś szanse inaczej nic sensu by nie miało - żaden związek.
Każdy kogoś potrzebuje by wypełnił mu życie i by był dla niego kimś co mu świat przesłoni.
Jeśli ktoś podchodzi materialistycznie do związku albo stara się stworzyć coś na siłę, to nic dziwnego, ze przyjść może tylko rozczarowanie.
Jeszcze gorzej, jak trafi w życiu na pajaca obojętnie jakiej płci, który zapewnia o swoich czystych intencjach, a potem się okazuje, ze się było tylko nagrodą pocieszenia.
długi post oczekujacy na weryf. niech się sprawdza.
Ja dodam że mimo młodego wieku, miałam faceta, no w sumie mogę powiedziec bo taki wiek że już facet ;-) Który nie miał niczego, nie miał kasy, fury mieszkania. Ale miał chorobę alkoholową, może nie jakieś wielkie uzależnienie jednak wykluczało to związek. Moje dzieciństwo dosyć trudne. Odeszłam, zostało mi tylko współuzależnienie, taki syndrom żony alkoholika. Na szczęście nią nie zostałam. Ale miał dla mnie zrozumienie, czas, i wiele innych ważnych czynników. Nie miałam na co polecieć, poleciałam na serdeczność, ciepłe serce, bo tego w życiu nie miałam. Stąd ten post. Czy są mężczyźni godni małżenstwa? Potoczyło się jak potoczyło.
Teraz jestem samotna, nawet nie ma jak się ruszyć na basen, pogadać, pośmiać.
W jakim wieku jestes Elisse.moze sie emailem wymienimy?
Gościu nie powtarzaj stereotypów bo mnie rozśmieszasz. Wbrew temu co piszesz, małżeństwa, które żyją zgodnie z naukami Kościoła są zgodne i szczęśliwe. Jest tylko jeden warunek, obydwoje muszą wyznawać te same zasady.