Nie igraj z ogniem bo się poparzysz 10.54.
Służba, a służba to zasadnicza różnica. Wiele zależy od mężczyzny :):)'
Nawiązując do tematu to ja myślę poważnie o kobiecie ale jeszcze nie trafiłem na taką która również poważnie myśli o facecie. Ale nie szukam niczego na siłę
11:15 o mnie się nie martw,bo ja jestem królowa śniegu.
Serce też mam z lodu.Martw się o siebie i o swojego bożka.
Królowa Śniegu, a masz swojego Kaja? Hahaha hahaha
no wlasnie, 58 letni facet mieszkajacy za granica chetnie pozna kobiete powaznie myslaca
No właśnie, odwracając pytanie ,czy są takie kobiety? Mam wrażenie że większość myśli tylko o zabawie i życiu w luksusie,a facet to tylko skarbonka
Oczywiscie,ze sa.Nie liczymy na was skarbonki, bo bysmy za ta wasza hojnosc w zimie w trampkach chodzily doslownie I w przenosni.Wedlug przyslowia," umiesz liczyc, licz na siebie".
Niestety,prawda jest taka że w Europie być facetem to słaba opcja. Kobiety mają wszędzie lepiej i łatwiej. W Azji jest dokładnie na odwrót, kobieta jest na drugim miejscu a faceci wszędzie rządzą. Taki dziwny porządek świata. Jest jeszcze inna opcja,poznać kobietę niepełnosprawną intelektualnie i tutaj już jakieś szanse są ,ale musisz poświęcić swój czas i wkład. No ale plus tego jest taki że na starcie nie jesteś na straconej pozycji tylko masz coś do zaoferowania
facetom jest gorzej? jak się boi pracy fizycznej na pewno
Oczywiście że gorzej, podam przykład pierwszy lepszy, siedzisz na czacie,godzinami prosisz żeby któraś napisała,a księżniczki nie mają czasu ,bo już 10 tki facetów ,atrakcyjniejszych z nimi gada.To samo na ulicy, wszystko zajęte. Nikogo nie obchodzi że masz potencjał, że chciałbyś poznać kobietę, że masz plan,wizję. To się nie liczy.
idąc do pracy fizycznej nie poznam kobiety. Wujek tak ma, 40 lat pracował fizycznie i został sam,nigdzie nie był, nic nie zobaczył.
Są gościu z 22:45. Mam taką koleżankę
niektóre z nich specjalnie zatrudniają się w roksy.pl i zgarniają 300zł za godzinę spędzoną z facetem. Same ustalają zasady ,facet tylko płaci kasę. Dziewczynom jest ZAWSZE LEPIEJ!
nie ma już kobiet myślących poważnie, wszystkie myślą tylko o pissingu i innych zabawach,a facet wszystko cierpliwie znosi i musi dobrze zarabiać ,by to wszystko opłacić...
Pani pytanie (wraz z wyjaśnieniem) jest z góry błędne, nieprecyzyjne. Należy odróżnić "chłopca" od "faceta", a w szczególności od "mężczyzny". Panią tak faktycznie powinni interesować "mężczyźni". Dla "normalnego" mężczyzny NIGDY nie będzie, i nie powinna Pani być na "1 miejscu". Żadna kobieta nie chce takiej tragedii, i Pani również tego z pewnością nie życzę. Czy dla mężczyzny liczy się rodzina? TAK. Czy dla mężczyzny liczą się znajomi? TAK. Ma znaczenia już forma w jaki sposób tę znajomość podtrzymują, a alkohol sam w sobie tej znajomości w efekcie nie utrzyma, wręcz odwrotnie -> zatem "kumple od piwa" to słabej jakości kumple. Dla mężczyzny w prawdziwej przyjacielskiej relacji ze znajomymi liczy się całkowicie co innego, i nie jest to uzależnienie od alkoholu ;)
Jak sama nazwa wskazuje "mężczyzna", czyli osoba która nie jest tą, za którą podejmuje się decyzje jak w przypadku "chłopca", osoba płci męskiej, która nie jest "facetem" który ma coś do powiedzenia, ba!, ma nawet poważanie czy tez szacunek otoczenia, ale nadal nie jest mężczyzną, czyli osobą która podejmuje decyzje za innych i ponosi za to odpowiedzialność. Jeśli chce Pani być w życiu szczęśliwa z partnerem, to poszukuje Pani mężczyzny. Dodam, że prawdziwy mężczyzny to taki, który, co oczywiste, wraz z odpowiedzialnością posiada władzę z niej wynikającą, ale... nie stawia Pani w roli niższej niż on sam. Paradoksalnie, Pani oczekiwanie aby Pani była na "1 miejscu" na starcie stawia każdego "mężczyznę" w defensywie, gdyż nie zaakceptuje On nierównowagi władzy i odpowiedzialności z tego wynikającej. Stad tez użyłem słowa "partner". Niewolnictwo nigdy nie było sprawiedliwe, wiec po co Pani niewolnik?
Mężczyźni nie ociekają "z domu", bo to Oni budują ten DOM, są za niego odpowiedzialni. Ucieka z budowy tylko słaby budowniczy, o ile potrafi w praktyce budować, a mam na myśli przez to budowanie związku, nie ważne w jakiej formie. Naturalnie, kobiety, o zgrozo, posiadają ogromne doświadczenie w demolowaniu związku, ale sprawny budowniczy i z tym sobie da radę, no, co najwyżej wyrzuci taka "Panią" z budowy, na stałe.
Problem jest bardziej skomplikowany, a rozwiązanie znają obydwie strony. Wystarczy zweryfikować porady blogerki z YT np. Joanny Szlęzak.
22.01
Zgadniesz, zgadniesz.
Bardzo się napociłaś, ale mam wrażenie że nie doświadczyłaś tego o czym piszesz, bo brzmi bardzo, ale to bardzo technicznie/sztucznie. Mam tylko nadzieję, że chociaż rozumiałaś to co przepisałaś. Pozdrawiam