Podaj źródło tych informacji. Jakoś wczoraj nie widziałem, ani ciebie, ani pismena, który zawsze ma tyle do powiedzenia i na wszystkim się zna, aby te swoje teorie wygłosił wczoraj na spotkaniu z Leszkiem Żebrowskim.
A była taka możliwość z której nawet skorzystała mała grupka "lewicujących" wchodząc podczas zadawania pytań w dyskusję z Panem Leszkiem.
Szybko jednak spuściła z tonu, kiedy zarzucona została niewygodnymi faktami niepotwierdzającymi te wszystkie rzeczy, które przytaczają tacy jak ty na tym forum.
tak było. warto było poświęcić wieczór!!super spotkanie.
Bilans wojny domowej
Za początek wojny domowej uznaje się datę 9 sierpnia 1943 r. Wówczas pod Borowcem, na rozkaz szefa lubelskiego okręgu NSZ, został wymordowany oddział GL im. Kilińskiego. Zginęło 26 partyzantów i sprzyjających im mieszkańców okolicznych wsi. Warto pamiętać, że dowódca AK w „Oświadczeniu” potępił ów „ohydny mord” NSZ.
Do tej pory trudno ustalić całościowy bilans wojny domowej toczonej w latach 1944-1947 (potem działały już tylko izolowane oddziały). Różni historycy podają różne liczby, niekiedy nawet znacznie odbiegające od siebie. Tak jak w PRL pomniejszano liczebność zbrojnego podziemia, tak teraz chyba się ją zawyża. Niemniej jednak ofiary po obu stronach szły w tysiące.
Obecnie szacuje się, że w wojnie domowej uczestniczyło około 450 tys. ludzi. Zbrojne podziemie można ocenić na około 150 tys. (uwzględniając m.in. liczbę aresztowanych i ujawniających się), z tego około 30 tys. w oddziałach zbrojnych.
Dokładnie znane są jedynie straty zbrojnych organów władzy ludowej (4018 milicjantów, 1615 funkcjonariuszy UB, 3729 żołnierzy WP, KBW i WOP, 495 członków ORMO – razem 9857 osób). Jak obliczył Tadeusz Kosowski, wśród ofiar podziemia zbrojnego było
też 5043 bezbronnych cywilów, w tym 2655 rolników i 691 gospodyń domowych oraz 187 dzieci do lat 14. Ocenia się, że po stronie „wyklętych” zginęły 7672 osoby. Zginęło też 1980 wojskowych radzieckich. Łącznie zginęło
25 tys. osób. Ofiary były więc po obu stronach i tego nie chcą uznać ci, którzy wnosili o ustanowienie i uchwalili 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
tzw partyzanci pod Borowem zostali wskazani przez okoliczną ludność, która z ich taboru odzyskała swoje ukradzione rzeczy. Po osądzeniu zostali rozstrzelani jako złodzieje winni bandytyzmu. Sześciu wypuszczono z braku dowodów winy.
Jak sięgali po nie swoje, to dostali nauczkę. I co z tej reformy fornale do tej pory mają?
To nie była wojna domowa, tylko wojna z sowieckim okupantem i jego polskimi sługusami. Tak samo jak nie żałuje zabitych volksdeutschów tak nie żałuje komunistycznych bandytów z GL, KBW itd, którzy przyklękiwali przed soldatami z NKWD, tymi samymi, którzy strzelali Polakom w tył głowy w Katyniu.
"5043 bezbronnych cywilów, w tym 2655 rolników i 691 gospodyń domowych oraz 187 dzieci do lat 14" - to pewnie też byli agenci Moskwy?
Mordowanie Polaków przez Polaków to była wojna domowa
W dniu 17 stycznia w odpowiedzi na poniższe zarzuty GW:
"8 września 1944 roku oddział AL im. Bartosza Głowackiego, który maszerował z oddziałem radzieckim, w lasach pod Rząbcem został zaatakowany przez Brygadę Świętokrzyską NSZ. W walce zginęło 16 żołnierzy AL, a 32 dostało się do niewoli. Trafiło tam też 73 partyzantów radzieckich. Sowietów, poza oficerami przekazanymi gestapo, rozstrzelano, podobnie jak czterech partyzantów AL. 13 innych wcielono do NSZ, resztę zwolniono pod warunkiem, że rozejdą się do domów"
napisałem list do szanownej redakcji GW w Kielcach o następującej treści:
"W dniu wczorajszym w Ostrowcu Świętokrzyskim odbyło się spotkanie z
Panem Leszkiem Żebrowskim.
Na tym spotkaniu zacytowane zostały wasze dwa artykuły o rzekomej
współpracy NSZ z gestapo:
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,15268292,Wandale_zniszczyli_pomnik_partyzantow_w_Rzabcu__Policja.html#TRLokKielTxt#ixzz2qN0qzVUr
http://www.skarzysko24.pl/miasto-i-powiat/atrakcje-turystyczne/2569-odkrywamy-swietokrzyskie-lysowody.html
W sposób jednoznaczny Pan Leszek Żebrowski rozprawił się z nieprawdą
jaką podaliście w tych artykułach, szczególnie podając informację o
rzekomej współpracy gestapo i NSZ.
Tymczasem to nie NSZ, a GL (w waszych artykułach pokazywana z świetle
pozytywnym) znana była ze współpracy nie tylko z Moskwą, ale i gestapo.
O tym wszystkim dowiedziała się szeroka publiczność jaka przyszła na
spotkanie z Panem Leszkiem Żebrowskim.
Nam również nie jest wszystko jedno Panowie i Panie z Gazety Wyborczej."
Do dnia dzisiejszego nikt z redaktorów GW nie miał odwagi, aby odpowiedzieć na stawiane zarzuty pisania nieprawdy.
Tak wygląda ta wasza wiarygodność GW.
co ty czlowieku opowiadasz jak możesz pisać o ŻOŁNIERZACH WYKLĘTYCH w cudzyslowiu. Widać jeszcze w ostrowcu komunistyczną propagandę. Jednak ciebie to zawładneło i nie potrafisz dostrzec prawdy.
Precz z Komuną. !
Brawo Mruwa!
Szacunki IPN mówią o co najmniej 100 tysiącach ofiar wśród członków polskiego podziemia niepodległościowego zamordowanych przez sowieckich okupantów i kolaborujących z nimi polskich zdrajców z GL, AL, UB, KBW i tzw. Ludowego Wojska Polskiego.
Pewien pan z wąsikiem powiedział: "Nikt nie będzie sądził zwycięzców".
Dlaczego dziś nie broni się kolaborantów i szmalcowników współpracujących z Niemcami mimo, że byli Polakami i byli za zdradę zabijani przez polskie podziemie niepodległościowe.
Ponieważ osądza się przegranych, a potomkowie (mentalni czy też genealogiczni) tych zdrajców nie istnieją.
Tymczasem potomków zdrajców wysługujących się sowietom jest cała chmara. UBecy, KaBeWowcy, PePeeRowcy i inni szubrawcy mają dziś swoich potomków, którzy i na tym forum wrzeszczą, iż ich dziadkowie walczyli o Polskę. O jaką Polskę? Żaden z nich nie miał nigdy na uwadze dobra Polski, a jedynie chęć własnego wzbogacenia się na służbie u sowieckiego okupanta.
Wszyscy komuniści, którzy przejęli władzę w Polsce nie dokonali tego w imieniu narodu polskiego, a jedynie z nadania sowieckiego.
Tacy ludzie jak Wanda Wasilewska czy Alfred Lampe wprost uważali, że Polska powinna stać się częścią Związku Sowieckiego i sprzeciwiali się tworzeniu jakichkolwiek struktur samodzielnych od Moskwy.
Alfred Lampe użył nawet takiego zwrotu: "A na ch.... nam te jakieś wojsko polskie" kiedy dowiedział się w 1943 roku, że rozkazem Stalina utworzona ma zostać 1 Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.
Wymordowani młodzi ludzie z polskiego podziemia niepodległościowego nie mieli szans założyć rodzin i mieć swoje dzieci, aby dziś to one mogły bronić ich dobrego imienia między innymi tu na tym forum.
Dlatego tym bardziej obowiązek ten spoczywa na nas, aby dać odpór kłamstwom i oszczerstwom wszystkich tych co nie mają nigdy odwagi stanąć oko w oko kiedy dochodzi do merytorycznej dyskusji (choć byli zapraszani na spotkanie z Leszkiem Żebrowskim), a jedynie jak szczury zza węgła strzelają kalumniami w pamięć "żołnierzy wyklętych" (kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie dowódca Armii Ludowej okręgu warszawskiego wydał tajny rozkaz żołnierzom AL, że mają unikać starć z Niemcami i przede wszystkim mają mordować skrycie żołnierzy AK i NSZ).
Dziś to samo robią tu ich dzieci i wnuki.
Wojownicy o pańską ziemię rozdaną chłopom
Dziś za rozdawanie cudzego majątku idzie się do wiezienia ponieważ jest to zwykłe złodziejstwo.
Może ty też rozdasz swój majątek anonimowy krzykaczu?
Reforma rolna to było złodziejstwo? Powiedz to chłopom paniczu
Złodziejstwo nazwano reformą rolną. Powiedz złodziejowi kradnącemu samochód, że jest złodziejem.
GL i cała komunistyczna banda była zwykłymi złodziejami, mordercami, gwałcicielami, zbrodniarzami i zdrajcami.
Dla jaśnie panów jak najbardziej, dlatego NSZ chłopków batożył, okradał i mordował
radło się, gwałciło to teraz się wrzeszczy? To z której formacji się wywodzicie towarzyszu? GL? KBW? UB?
Tak się składa, że w NSZ najpoważniejszy odsetek ludzi stanowili właśnie młodzi wywodzący się z chłopskich chałup.
A ciebie tak naprawdę boli, że walczyli o wolną Polskę, a nie złodziejską i parszywą na usługach sowietów.
Więc nie ściemniaj krzykaczu żądający sprawiedliwości dziejowej dla ..... złodziejstwa i zaprzaństwa bo książeczka partyjna z tych emocji z kieszonki ci wypadnie.