No tak się zastanawiam, bo potem sobie liże łapki. Po przyjściu ze spaceru. Co o tym sądzicie? Chodzi o łykanie pewnie jakiegoś paskudztwa.
nie chodzi o łykanie czegokolwiek tylko o sól którą posypywane są chodniki.
Jeśli chcesz tego uniknąć to zabieraj psiaka w miejsca które nie są posypywane w/w solą. Łąki, polany, parki itp, NIE CHODNIKI. Natomiast jeśli Twój spacer ogranicza się do przejścia chodnikiem jak Tobie wygodnie to sama jesteś psu winna.
Gość_łostrowiak to jest wina soli znajdującej się na chodnikach. Najlepiej umyć psu łapy po takim spacerze lub zainwestować w maść, którą smaruje się psu łapy przed wyjściem a chroni ona przed solą.
Zabieraj psiaka na łąki , polany, parki...tylko, że nie każdy mieszka w pobliżu takich miejsc. Jak się mieszka w centrum to nie ma możliwości uniknięcia chodników.
mojemu wystarcza od czsu do czasu dobra wcierka wazelina w poduszki
Po spacerze zerknij na wlasne buty (jak wyschna) a zobaczysz co psu przeszkadza. Wygoda samochodziarzy (bo patrzac na nasze chodniki to w wiekszosci ani soli, ani nawet lopaty nie widzialy) kosztuje. Myc trzeba i psie lapki i wlasne buty.
Należy umyć psu łapy, a potem smarujemy wazeliną albo maścią z wit. A.