U mnie taki skwerek wciąż byłby przed blokiem, bo parkują twarzą w twarz bloku. Skwerki gdzieś z dala, pośrodku byłby okej.
Ale ja wątpię w takie rozwiązanie, w zgodę na nie, bo siedzącym nie chodzi o to, by być ze sobą, tylko ze sobą przy okazji a głównie ryjem na innych, że się tak już wyrażę. Więc tyłem do głównego targetu? No way.
I zaczęło się siedzenie na ławkach i gapienie na ludzi, oraz obsmarowywanie ich. Wyległo towarzystwo pod blok i nie da się wyjść by ich nie widzieć, od rana do wieczora. Widać nie mają ludzie zajęcia, nawet u siebie w mieskaniach. Nawet młode matki z dzieciakami całe dnie przesiadują, zamiast iść gdzieś z dzieć do parku, czy dalej na plac zabaw.
Dokładnie, zamiast przejść się z dzieckiem coś mu pokazać, porozmawiać to tylko siedzenie, a maluchy wśród spalin.Zero wysiłku, a później jaka ta młodzież ma być??????????