W zwiazku z zamknieciem cmentarzy rząd w ramach pomocy producentom kwiatow deklaruje zakup tych niesprzedanych. Już znalazły się miasta które chcą zakupić część dla dekorowania miasta czy miejsc pamięci.
A jak będzie u nas ...?
Wejdź na stronę, to się dowiesz.
Na pewno pomoże i nie martw się.
Większość tych sprzedających jest spoza Ostrowca. Dlaczego akurat on ma pomagać tam gdzie państwo dało dupy na całej linii? Tym bardziej, że większość osób kwiatki kupiło wcześniej a u części stoją do tej pory na balkonie lub w piwnicy.
Pomoże tym z naszego rejonu ,bo niby dlaczego ma pomagać tym z Opatowa itp.
Niech im pomogą z Opatowa itp.
Niech Kryj i Rusiecki wykupia to ich nierząd zamknął cmentarze
I Ołownia niech kupi
Dobry pomysł z tym zakupem chryzantem od lokalnych producentów z powiatu ostrowieckiego. Prezydenci Stalowej Woli i Starachowic tak zrobili.
Znasz lokalnych producentów? te kwiatki na targowicy pochodzą głównie z okolic Sandomierza.
Straty ponieśli nie tylko producenci chryzantem, ale i właściciele kwiaciarni, producenci zniczy, producenci wiązanek,osoby zajmujące się opieką nad grobami. Część z nich prowadzi działalność sezonowo.
Deblu rząd już zaoferował pomoc. Nikt nie oczekuje pomocy z wasnej kieszeni. Typowy opozycyjnych beton który chce brać garsciami od rządu i jednoczesnie krytykować go. Typowa wrednota opozycji.
Jakby Medaksie można było pomoc to....
Rząd nie musiał niczego obiecywać, to debile tak mają że najpierw coś spieprzą a potem szukają rozwiązania jak naprawić swój błąd. Oczywiście szukają zawsze winnych swojej nieudolności.
Czyli jednak rząd. :)
17 50 pismatole a to rząd ma własne pieniądze ?
Nie, nie ma własny ale to nie znaczy że ma nie pomagać w kryzysowej sytuacji. Zrozumcie, że to nie są żarty, ludzie naprawdę chorują, jeszcze tydzień, może dwa i większość z was przekona się o tym osobiście. Rząd podjął słuszną decyzję. W Austrii od poniedziałku całkowity lockdown i godzina policyjna, w Niemczech to samo. Nie tylko u nas tak się dzieje.
Przecież gdyby problemu nie stworzyli, to nie musieliby w niczym pomagać. To tak jakby uciąć zdrową rękę a potem cieszyć się, że udało się ją przyszyć za ciężkie pieniądze.
A w Ostrowcu w supermarketach człowiek na człowieku, nikt nie liczy ile osób jest na sali sprzedażowej, przed kasami nikt nie zachowuje odstępu.