Daj spokój o sumieniu oni tylko patrzą na maksymalny wyzysk jak najmniejszym kosztem.
Dla gościa z 10:22, otóż system socjalny funkcjonuje bo czym jest np dawanie zasiłków czy stypendiów socjalnych. Wracając do tematu pracodawca płaci za Ciebie obowiązkowy ZUS, podatek dochodowy i różnego rodzaju inne przymusowe opłaty, które nie musiałyby istnieć więc otrzymywałbyś większą pensję z tego opłacałbyś sobie fundusz emerytalny i inne ubezpiecznenia. Jeśli pracodawca jest pazerny i nie chce dać Ci więcej, zmianiasz pracę bo więcej ludzi chce otwierać swój biznes przez mniejsze koszty utrzymania działalności... konkurencja sprawia, że ludzie nie muszą płaszczyć się przed tym pazernym przedsiębiorcą i odchodzą a on w końcu splajtuje bo rynek go nauczy zarabiać wg potrzeb a nie jego "widzi mi się". Wolny rynek dzisiaj nie istnieje a rynek na którym obecnie działają ludzie to wyzysk na pracodawcę, który przerzuca to na pracownika. To tak jak odgórne wyższe podatki (tak to nazwijmy), które narzucają bogatym prowadzącym duże biznesy. Oni tego nie zapłacą... przerzucą na zwykłego Kowalskiego poprzez podwyżkę cen produkowanych dóbr (przykład: produkty spożywcze). Wiecej info znajdziesz na http://mises.pl/
To o czym piszesz to bajki, które nijak się maja do rzeczywistości. Tak powinno być ale nie jest? Zresztą zaryzykowałbym stwierdzenie , że wolny rynek jest podobny do komunizmu - na dłuższa metę jest niewydolny - przynajmniej w polskim wydaniu, co wynika z tego, że nie potrafimy nic zrobić porządnie i uczciwie. Zwolennicy liberalizmu maja swojego świętego Grala w postaci podatków i innych obciążeń. Ich likwidacja być może poprawiłaby by sytuacje osób pracujących na własny rachunek w 1-2 osobowych firmach. Śmiem wątpić, że przełożyłoby się to na poprawę zarobków pracownika najemnego. Zarabiałby tyle samo, wzrosły by dochody przedsiębiorcy. Var za bardzo wierzysz w wolny rynek, w sprawiedliwość , w uczciwość i rzetelność ludzi ......
"Zresztą zaryzykowałbym stwierdzenie , że wolny rynek jest podobny do komunizmu - na dłuższa metę jest niewydolny - przynajmniej w polskim wydaniu"...Gościu z 04:04 co rozumiesz przez to stwierdzenie.. czy aby nie naczytałeś się zbyt wiele dzieł Lenina i Marksa? Jeśli tak to w czym miałby być "niewydolny"? Może w tym że bankrutowaliby Ci, którzy byliby słabsi? Ja uważam, że podatek dochodowy jest od tego żeby karcić za bycie przedsiębiorczym i zaradnym. Gospodarka też kształtuje człowieka, jego podejście do porządności i uczciwości, więc jaki system tacy ludzie.
Proponuję takiemu pracodawcy zatrudnić za te pieniądze swoją żonę,syna lub córkę.
a czy pracodawca płacący najniższą przez cały miesiąc po troszku ma sumienie? NIE -ma pełną kieszeń!
Nie ma sumienia ale widząc i analizując rynek, wie że tak czy tak będziesz u niego pracować bo nie masz alternatywy. System go nauczył takich podchodów.
Prosta sprawa. Ale jest druga strona medalu - pracownik zarabiający minimum ma mała siłę nabywczą jako konsument. Wszystko jest połączone.
Jakby jakiś zdesperowany któremu "oracodawca'' nie wypłaca od pół roku pensji strzelił by takiemu w łeb to reszta może by się opamiętała!!
Sa pracodawcy jeszcze uczciwi, żetelni i myślacy U takiego wlasnie pracuje i to sobie cenie Nie jest dla mnie istotne czy zarobie danego miesiaca 2000 czy jak sie zdazylo przez cztery lata moze 5 razy ,ze dostalem najnizsza krajowa ale wtedy faktycznie przyszedl p[owiedzial ze jest problem.Nawt gdyby przyszło mi pracowac pol roku za minimum nadal bym sobie go cenil bo woiem doskonale ze jesli zarobie ja i firma wiecej on mi ta kase uczciwie dołozy niezaleznie od mojej podstawy ,mozna to nazwac premia ,ale poprostu facet wie jakie sa koszta zxycia ile dla firmy robie i ze moze na mnie liczyc a ja na jego uczciwe zachowanie Wiekszosc niestety jest zachlanna i to jest po czesci ich zguba .aczkolwioek nie zdaja sobie z ygo sprwy ,bo doceniany p[racodwaca i ceniony ma u swojego pracownika zawsze pozwazanie a wiekszosci to nie interesuje wola achowywac sie jak swinie by tylko wiecej zagranac dla siebie jak murzyn sie zbuntuje pojdzie na targ po nowego tylko co to za uklad
Racja, moim zdaniem ciężka praca za te 1600 zł w dobrych warunkach z wyrozumiałym i przyjacielskim pracodawcom to coś przyjemnego. Ktoś kto rozumie jaką pensje wypłaca i stara się jak najbardziej pomóc pracownikowi na pewno nie będzie szukał pracownika ponieważ będzie miał zgrany zespół.
Mówi wam coś prawo POPYTU I PODAŻY, jeśli nie to zapraszam do lektury. To tak na zakończenie i podsumowanie tego wątku. A wypowiedzi takie jak z 8:12 nadają się tylko aby ich podać do właściwych organów ścigania.
