Powinni dostawać pensję uzależnioną od wyników pracy. To ludzie, którzy ich wybierają powinni decydować ile zarobią. Wtedy nikt nie pchałby się tam dla kasy, a jeśli nawet to musiałby na nią zapracować z pożytkiem dla wszystkich.
I nawet 1 zl od kolegi pozyczac musza jak niedorzecznik pewnej partii
oj pismen, całkiem ci sie pokręciło
to nie 1 zł, tylko zegarek za 17 tysiaków
i nie rzecznik, tylko minister.
nasz minister, co prawda "były", bo podpadł Pierwszemu, ale jednak swojak.
więc na swoich nie pluj