Co za brednie.Ci co nie doświadczą tego uczucia w tym wieku nie wiedzą co
tracą.I nie wymądrzajcie się małolaci bo po ścianie po ścianie każdemu się dostanie.
Braaawooo prawnik!!!
Nie można, toż to grzech! Co innego, jak się ma 49. Ale po pięćdziesiątce?! Wykluczone!
Aleś mnie pocieszył Gieniu toż to ja za 12 dni 50 lat kończe i szukałam i nie znalazłam , a wierzyłam , że znajdę . I mówisz , że juz po ptakach . ? No to ładnie , mam jeszcze 12 dni może znajde .Lece szukac miłości
Gieniu uważam, że na miłośc nigdy nie jest za późno, podobnie uwazaja zresztą tez psycholodzy i seksuolodzy.Podobno taka miłośc po 50-ątce ma największe szanse na przetrwanie. Pozdrawiam cieplutko.
Zwłaszcza jak kobiecie trafi się bogaty,bez zobowiązań.
W wieku 50-ciu lat ludzie kierują się bardziej zdrowym rozsądkiem, niż jakimiś porywami uczuć. Jeżeli już z jakichś względów wybierają partnera/kę to raczej nie jest to jakieś uniesienie miłosne. Dźwigają już brzemię doświadczeń życiowych , więc dobierają się w pary ,żeby jesień swojego życia przeżyć wspólnie.
Jak ktoś nie ma zdrowego rozsądku, to z pewnością w wieku pięcdziesięciu lat go nie nabędzie.
Zawsze można się zakochać,ponieważ miłość nie zagląda w metrykę...szczęśliwcami są Ci,którzy mają kogoś obok siebie i dają swoje uczucie...