Ba, pewnie że najlepiej być zdrowym, pięknym i bogatym.
A na co bogactwo?
Żeby gorzej w główce się przewróciło?
Nie trzeba wyglądać jak miss czy mister- wystarczy troche o siebie zadbac,wyglądać schudnie.
Co to znaczy piękna - ciałem czy duchem ? myślę że nie jest ważna uroda, najważniejsze jest pozytywne nastawienia do świata i dystans do samego siebie !
Tara masz dziwne podejście do życia.
Gościowi ona 36 zapewne chodziło o piękno zewnętrzne kobiety.Powiem Ci.że są one b.nieszczęśliwe.Wzbudzają zazdrość innych kobiet,które boją się o swoich mężów.Ja nawet w towarzystwie musiałam słuchać awantur koleżanek za to,że któryś z nich powiedział mi komplement.Na mój temat powstają idiotyczne plotki,a faceci bez pardonu chcą się ze mną umówić.Jestem uśmiechnięta.staram się pomagać innym,ale ktoś zawsze mi tą urodę musi wytknąć.Chcę,jak to pisze wariatka piękna duchem i to bardzo głęboko,a życie i tak kręci się wokół czego innego
Aż się wzruszyłem, no naprawdę. Podejrzewam, że jakbyś zachowywała się normalnie to ludzie by cię lubili. Jestem facetem, widzę jak się niektóre kobiety beznadziejnie zachowują. A zwłaszcza te, które uważają się za piękności - myślą, że wszyscy faceci powinni być na skinienie jak pieski. A na inne kobiety patrzą z wyższością.
Mam dwie fajne koleżanki, bardzo atrakcyjne ale miłe i normalne. Moja żona bardzo się z nimi lubi i nie zauważyłem wrogości innych pań wobec nich ani nachalności mężczyzn. Reasumując - pewnie sama jesteś sobie winna przez swoje zachowanie - prowokujesz facetów i wkurzasz kobiety.
Zachowuję się b normalnie i nie prowokuję facetów,ale Ciebie mi się udało.Wzruszaj się dalej.
gościu z 15,42 masz racje uważam że pani piękna powinna się zastanowić skoro spotykasz się w towarzystwie mąż żona to powinnas wiedzieć że kobiety nie lubią gdy ich koleżanki prowokują np ubiorem czy zachowaniem i sa wolne może tobie wydaje się że nie prowokujesz a jednak. jedynym rozwiązaniem jest spotkania ze znajomymi równie wolnymi jak ty wtedy ok ubiór czy też zachowanie i nikt nie będzie się czepiał.Gdybyś też miała faceta i on by się zachwycał twoja kolezanką to uwierz przyjemnie by ci nie było.
gdybyś zachowywała się b.normalnie to koleżanki nie byłyby zazdrosne do 18.34
Nie zgodzę się tutaj, ponieważ często bywa tak że kobieta piękna nie prowokuje, a inne kobiety, które mają zbyt niskie poczucie własnej wartości są i tak strasznie zazdrosne i ,,wkurzone". Tak porostu jest między kobietami, że są strasznymi zazdrośnicami, a o tych swoich ładniejszych koleżankach później mawiają, że puszczalskie itp. choć nie jest to prawdą, a jedynie zazdrością. Fakt jest taki, że piękne kobiety na pewno nie mają zbyt wielu przyjaciółek, i niekoniecznie jest im łatwiej, czasem mają pod górkę, szczególnie jeśli załatwiają coś z drugą kobietą...
Kobiety potrafią zazdrościć innym babeczkom najdziwniejszych rzeczy i wcale nie trzeba prowokować, czy być wyzywającą, by wzbudzić zazdrość, czy niechęć, niekoniecznie brzydszych, ale mniej pewnych swojej urody, koleżanek.
Wiele razy spotykałam się z tym, że jakaś Pani o drugiej wypowiadała się niepochlebnie, nie mając żadnych konkretnych argumentów a swoją niechęć tłumacząc "po prostu jej nie lubię".
Jeśli natomiast chodzi o zazdrość o mężczyzn, to z tym też czasami bywa hardcorowo w niektórych związkach. Nie należę do osób pewnych siebie, ale jakoś nie mam wielkiego problemu z tym, żeby mój mężczyzna komplementował w mojej obecności inne kobiety, czy nawet oglądał się za nimi na ulicy (a przyznam szczerze, że i sama się czasem obejrzę, by sprawdzić, co przykuło jego uwagę ;-) )
Jeśli partner poświęca mi odpowiednio dużo uwagi i nie mam podstaw, by podejrzewać go o brak uczciwości, to to, iż pochwali ubiór, fryzurę, czy inny element ubioru znajomej w towarzystwie sprawia mi więcej frajdy, niż przykrości. Może to złe określenie na to, co wtedy czuję, ale powiem, iż jestem dumna, że mam faceta, który zwraca uwagę na ładne szczegóły, potrafi dostrzec zmiany w wyglądzie i zachowuje się przy mnie naturalnie (inaczej wyglądałoby to, gdyby dla mnie nie miał żadnego miłego słowa a cały wieczór ślinił się do seksownie ubranej koleżanki... ale na szczęście to mi się jeszcze nigdy nie przytrafiło)
Koleżance pewnie jest miło, że obcy facet pochwalił jej wygląd, a ja wiem, że... to ze mną wróci do domu :D
Ja tak nie uważam :) Dobre wychowanie i takt to, moim zdaniem, umiejętność kulturalnego i nie nachalnego zachowania się w każdej sytuacji.
My w Polsce mówimy sobie tak rzadko miłe rzeczy, nie chwalimy naszych znajomych, że w sytuacji kiedy ktoś powie coś miłego to zaczynamy się zastanawiać, czy coś chce, czy mówi to złośliwie, czy jest w tym jakiś podtekst, czy... itd itp.
Jeśli wraz ze swoim partnerem spotykam wspólną znajomą, której nie widujemy co dzień i mój partner pochwali jej fryzurę, czy zauważy, że schudła, ma fajne buty, czy cokolwiek innego i wypowie to na głos to znaczy, że jest niewychowany, bądź nietaktowny? :D
No to niech i tak będzie, a ja i tak nie będę chciała, by to zmieniał ;)
Piękna,ale smutna: Mądra kobieta wie zawsze jak wybrnąć. Potwierdza się, ze nielicznie grono jest pięknych i inteligentnych kobiet.
...Ja doskonale rozumiem o czym mówi 'piękna,ale smutna' ponieważ tez mnie to spotyka...niestety jeszcze dochodzi do tego ta nieuzasadniona zazdrość w pracy...i najgorsze jest to że też zachowuję sie normalnie(nie gwiazdorzę, nie wywyższam się) i wcale nie uważam że jestem jakaś cudna...to raczej sygnały od innych co mnie czasami trochę deprymuje. A jesli chodzi o szczęście to niestety nie mam w miłości..wiem że zaraz będzie komentarz że jestem niedostępna, manipuluję innymi, nie doceniam itd. itp: a to nie prawda niestety spotykam facetów którzy twierdza że nie nadaja się do stałych związków...i cóż czy uroda ma tu jakiekolwiek znaczenie?
Złe świadectwo dajesz sobie sławko takim stwierdzeniem o kobietach.Pamiętaj,że wygląd zewnętrzny nie ma nic wspólnego z inteligencją,która jest nabytą,z nią się człowiek rodzi.Szkoda,że ty pisząc takie rzeczy nie rozumiesz ,podobnie jak tutaj inni mojego nicku.Można być piękną,zadbaną,inteligentną,czułą,wrażliwą,ale b.smutną.Ale czy facet to zrozumie?Nie,bo dla nich to jest za trudne.
Piękna ale smutna - TĘ urodę. Wkurzasz nawet jak Cię nie widać.
Wszystkie piekne kobiety wkurzają,za to,że są piękne.