ale te ładniejsze mają w życiu lepiej ,mówcie co chcecie , ale tak jest. Guzik prawda ,że szczęśliwa jest piękna. Ja mam pracę , rodzinę i nie mam większych problemów , czyli wszystko dobrze się układa, ale jeszcze nikt mi nie powiedział , że jestem piękna.Zresztą mam w domu lustra :):)
Widzisz, smuci mnie to. Bo tak naprawdę dam sobie rękę uciąć, że jesteś naprawdę bardzo piękna. Przepraszam, śmiejcie się ze mnie i mi nie wierzcie, ale dla mnie każda kobieta jest piękna...
Może to dziwne, ale ja nie patrzę ile dama ma obwodu, tylko patrzę na to, jak się uśmiecha, jak jest właśnie szczęśliwa bo odbierze dziecko z przedszkola, bo mąż sprawi jej niespodziankę, jak usłyszy mamusiu... Wiecie jaki to jest cudowny widok? Ja nie mam tego na co dzień co prawda, ale jak spaceruję sobie ulicami to wierzcie mi, móc to sobie poobserwować to dla mnie jest to wielka radość...
Także kobieto z 21:36. Masz tą rodzinę... Zazdroszczę Ci niemiłosiernie.... Ciesz się z tego.... Oddałbym wiele, żeby choć raz w życiu usłyszeć "tato"... Przepraszam... Nie gniewajcie się na mnie...
Ja tam wolałabym być piękna . Nawet sama , ale piękna. I nie wewnętrznie tylko zewnętrznie.
Uroda.. to tylko taka otoczka,która z biegiem lat przemija.
Oj, nie masz racji malaczerwona...Prawdziwe piękno nie przemija. Są kobiety piękne w każdym wieku, nawet w bardzo podeszłym :)
Małaczerowona: Nie zgodzę się, że uroda przemija. Są kobiety - babcie ba prababcie piękne nie tylko młode.
Nie ma ścisłego związku piękności ze szczęściem. Jednym uroda pomaga, innym przeszkadza. Zależnie co mają między uszami.
Może zle to ujełam. Bardziej się zmienia z wiekiem.
Na pewno szczęśliwsze są te kobiety, które nie mają kompleksów z powodu swojego wyglądu. Najbardziej szczęśliwe te, które wiedzą że są najpiękniejsze w oczach swoich najbliższych - męża, dzieci, rodziców. Takie kobiety promienieją szczęściem i to czyni je pięknymi.
Jednak nie ma to nic wspólnego z ładną buzią czy idealną figurą.
No dobrze... Piszesz, że chciałabyś być piękna nawet pomimo tego, że byłabyś sama. Tylko powiedz mi, co Ci wtedy z tej piękności? Oczywiście ja Cię nie znam, tak? Może masz taki charakter, że lubisz miłość na chwilę, na jeden raz. To nie dyskusji... Ale po dwóch Twoich postach odważę się postawić tezę, że masz inne podejście...
Ciekawi mnie jakie by miała podejście gdybyś była wiele lat sama. Teraz jak sama pisałaś, ze masz rodzinę, tak? Z tej perspektywy naprawdę łatwo mówić takie rzeczy, jakie wypowiedziałaś o godzinie 23:40... Bardzo łatwo. Masz dobry punkt położenia... Pozdrawiam Cię...
Może i to prawdą jest ,ale w miłości to one nie mają szczęścia.Dlaczego boją się ich faceci?
....nie sądze,raczej nie dajemy sobą manipulować,ale tego uczy życie
Obawiają się, że piękna kobieta odejdzie do innego mężczyzny. Przez to jest bardziej pilnowana ale i może pozwolić sobie na kaprysy.
To chyba nie o to chodzi,obawiają się bardziej wnętrza jakie kobieta posiada,silne wnętrze oznacza porażkę.Prawdę znają tylko panowie.