Słyszałem że PKS ostrowiecki rozsprzedaje majątek
że sprzedaje działki by przetrwać
co będzie z pracownikami?
Chyba nie ma nawet chętnych by go kupić.
Może PKS cienko przędzie bo od roku nie ma żelaznej damy PKSu Pani Prezes MPK Magdaleny Kołeczek, która czuwała nad finansami, no i niedawno odszedł z tego świata dobry fachowiec, człowiek który robił robotę za 10ciu pracowników PKS
pracując 16 godz/dobe Dyrektor Pędzik.
A masz kolego jakieś dane ekonomiczne?
Tam pracuje ponad 300 ludzi co z nimi?
PKS nie upadnie. Jako jedyny z nielicznych PKS'ów w województwie przynosi zyski.
A pani była prezes pokazuje jakim jest specjalistą w MPK.
PKS w Kielcach też przynosił zyski w czasie gdy sprzedawał działki
zresztą inne też bo gdy zarząd nie radzi sobie z ekonomia to by jakoś przetrwać rozsprzedaje się majątek firmy
Szkoda Dyrektora Pędzika nie dość pracowity był to jeszcze dobry człowiek
Dał się zajeździć robotą
Siedział w PKSie na okrągło od rana do nocy
nawet jak Wodyńśki został zarządem jednosobowy a on tylko pracownikiem
Ponoć Pan Pędzik miał problemy z sercem ale zamiast się leczyć w szpitalu siedział w PKSIE
Musiał siedzieć w robocie bo prezes Wodyński był ha ha przeciążony praca i regenerował się w sanatorium w tym czasie
Dajcie spokój Panu W. Uczcie się od gości jak trwać na stołku
czy czerwoni czy PiS czy PO to on jest i jest ich
tak że kochani czapki z głów
Ja już zdjąłem
Odnośnie Ś.P. pana Pędzika to fakt, że pracował dużo i na pewno miało to wpływ na jego stan zdrowia. Nie można jednak powiedzieć, że prezes,lub gdy jeszcze pracowała pani prezes, nie pracowali równie dużo. Wielokrotnie w weekendy od rana do wieczora cała 3 siedziała w firmie. Odnośnie podejścia pana prezesa do pracowników, nawet tych na stosunkowo wysokich stanowiskach, to zupełnie inna bajka.
Kochany kolego wtedy Pan Pędzik był w zarządzie i mógł pracować ile wejdzie a teraz przed śmiercią powinien pracować zgodnie z Kodeksem Pracy jak każdy pracownik, ale to już nie ma znaczenia. Szkoda go. Możemy się tylko pomodlić za niego
Zgadzam się z Tobą, że wtedy był w zarządzie ale przecież jego choroba nie wzięła się z dnia na dzień a dużo nerwów i stresu związanych z pracą się nawarstwiało. Nie chodzi mi to o zasadność jego pracy tylko o stwierdzenie faktu, że zarówno on jak i pozostała część zarządu ( wówczas ) dużo pracowała. Również zgadzam się z Tobą, że już nie ma to znaczenia...po prostu szkoda człowieka bo na prawdę był w porządku.
Nasz Prezes Wodyński nie pozwoli upaść PKSowi bo gdzie by znalazł pracę
Co się czepiasz naszego miłościwie nam panującego w PKSie prezesa
Ręce precz od Prezesa
Łubudubu łubudubu niech nam żyję prezes naszego klubu, nieeeeeecchh żyje nam:-)
A propos tej piosenki
czy to prawda ze Pan PREZES PKS Pan W. zarabia 2 razy tyle co nasz prezydent miasta tz. 20.000 zł słownie - DWADZIEŚCIA TYSIĘCY ZŁOTYCH na miesiąc!!!
CZY TO PRAWDA?
Jeżeli tak to jestem w szoku, bo ja mam 2500 i myślałem ze niezłe
ja też jestem w szoku chyba że nie pracujesz w ostrowcu
To chyba nie możliwe by szef państwowej firmy zarabiał dwa razy tyle co Prezydent Miasta. Nie mogę w to uwierzyć 20tys zł wypłaty? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!