Jak czytam wątki na forum to 90 procent ludzi którzy piszą to im wszystko nie pasuje dobrze komuś to im źle źle komuś to się cieszą ciężkie miasto NAPRAWDĘ
tak i roszczeniowców,którym wszystko się należy i jeszcze wszystko im przeszkadza
dotychczasowe wladze zniszczyly miasto i mieszkancow. coz sie oszukiwac i czego wymagac?
w ostrowcu mozna zarobic tylko w urzedzie i tylko po znajomosci.
a kto te władze wybrał? sami jesteśmy sobie winni.
masz racje jak sie tak wejrzeć w watki to tak jest na 100 procent
Czy w naszym mieście można być zadowolonym?Szaro buro i ponuro......i jak tu myśleć pozytywnie?Trzeba sobie zadać pytanie skąd ta frustracja się bierze-na pewno nie z dobrobytu.
Frustracja w Ostrowcu jest też dlatego ,że tutaj ludzie się po prostu nie lubią ,a nawet i nienawidzą .Idż do urzędu z jakąś ważniejszą sprawą ,a urzędnik Ci jej nie załatwi ,tylko oszuka.
popieram,prawda w 100%
Aby nie być frustratem ostrowieckim, wystarczy wyjechać do innego miasta(wielkością podobnego do Ostrowca) i zobaczyć jak ludzie żyją,bawią się,uśmiechają się do siebie i mówią dzień dobry na ulicy do nieznajomych.. itp.A dlaczego tak się dzieje?To zależy to od wielu czynników,ale podstawowym w dzisiejszych czasach jest praca i dom. Ps.To są Miasta na Górnym i Dolnym Śląsku przykładowo,nawet nie woj. mazowieckie.Wiem to, bo często bywałem w tamtych stronach,stad to porównanie.A co nasze miasto proponuje mieszkańcom?
Nie do końca zgodzę się z założycielem wątku. Piszą Ci, którzy mają inne zdanie, coś krytykują, często mając rację, ale to jest pewien procent ludzi.
A jeśli tak jest jak piszesz to z czegoś ta frustracja wynika. Prawda? Na pewno nie z dobrobytu.
Miasto jakich wiele w Polsce. Znam wielu ludzi którzy krytykują swoje miejsca zamieszkania a według mnie u nich jest fajnie! To taki już nasz charakter, a co do forum to wiadomo, że piszą tu ludzie, którzy coś chcą osiągnąć poprzez swoje wrzutki itd to taka Polska norma!
dokładnie, co nei zrobić bo żle....kwiatki na rondach źle, jak nie posadzą to też źle. A najwięcej majądo powiedzenia bezrobotne łosie, co to tylko wyciągaja łapę po swoje i czekają, aż im państwo da pieniądze, na dziecko, darmowe obiadki,dofinansowania do oplat mieszkaniowych, lub same mieszkanie. Do nieczego w życiu nie doszli i nie dojdą, bo tylko oczekują od innych....
Gosciu 21.00 Nie obrażaj niewinnych ludzi. . . Nie każdy jest zdolny by do czegoś dojść w życiu. A skoro rząd tak doprowadził to co się dziwisz ludziom że liczą na pomoc państwa. No sorry. . . Idz i rób na jakiegoś gbura to lepiej siedzieć w domu i brać kasę jak jest okazja.
jak przyjeżdżają ludzie z innego miasta to nam zazdroszczą, ze tu się buduje, coś dzieje,że są fajne obiekty sportowe.Tylko nam jest wszystko nie tak.Popieram to miasto frustratów
O 21 24 mam nadzieje, że twoja wypowiedź to ironia. No jak ma się takie podejście jak ty to nigdy nie będziesz mieć nic. I na właśnie nic zasługujesz. Oczywiście że każdy może do czegoś dojść. A niby dlaczego nie ? Wyjaśnij ! A pracodawca to nie jest twój kolega żebyś Ty go lubił. Może być i gburem dla ciebie ale daje miejsca pracy a wam i tak zźle bo on niemiły. A za takie słowa ze lepiej siedzieć i brać kasę za nic to powinni cie znaleźć i ci tą kasę zabrać !!! Bo to ze szef niemiły to nie znaczy ze masz leżeć a inni na ciebie robić bo to tak właśnie jest. I oczywiście ze szef więcej zarabia chyba po to się jest przedsiębiorcom głupie byłoby gdyby zarabiał tyle samo bo taki ktoś jak ty nawet nie wie ile się traci nerwów coś prowadząc a często bywa że zarabia się mniej niż wy.
Pracodawca daje miejsca pracy, hmm.... Zbiera mi się na wymioty jak słyszę coś takiego gościu 00:41. Pracodawca nie robi nikomu łaski. On po prostu zatrudnia ludzi, którzy pracują na niego. Jak to ładnie powiedział kiedyś Ludwig Von Mises " Pracownik nie jest winien swojemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę, będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem". To takie proste a jak widać większość pracodawców w naszym kraju tego nie rozumie.
"Daje miejsce pracy" to nie to samo co "robi łaskę". To działa też w drugą stronę. Pracownik nie robi łaski, że przychodzi do pracy.