Dlaczego?
Ani lepiej ani gorzej niż na innych blokowiskach.
zalezy od okolicy, ja tu mieszkam od 20 lat i moge powiedziec ze w kolo mojego bloku jest mega bezpiecznie
szczerze powiem ci tak mieszkam na Rosochach jakies 25 lat czyli swoje całe zycie .powiem ci ze nie chciala bym nigdzie indziej mieszkac tylko ze ja mieszkam przy ulicy obok eklerka i nie narzekam polecam ci ta czesc rosochbloki od 4 do 44 ta druga czesc za sloneczna nie podoba mi sie
Słyszałem że jest tam dużo "dresów".
Ja, jak przechodzę przez Rosochy, to zawsze w kamizelce kuloodpornej, w kasku, w kieszeni gaz łzawiący, w gumofilcu siekierka.
w 26 jest ich na pęczki gosciu z 16:41?? ciekawe bo mieszkam vis a vis i jakos nic szczególnego nie zauważyłem. Wg mnie spokojnie jest:)
A my mieszkamy od pol roku na Rosochach i jest nieciekawie , sasiadka z gory podla dokucza male dziecko jej przeszkadza bo krzyczy czasem bo placze albo ze zaglosno jestesmy w takich godz.gdzie mozna muzyki posluchac ani schabowych rozbic.Sasiad obok menel i zlodziej ukradl nam zeczy z pralni .Menele wiecznie przed klatka a teraz w klatce bo zimno.Mieszkalismy wczesniej na Kochanowskiego i bylo lepiej nie bylo tyle tego dziadostwa.
Na każdym osiedlu znajdą się jakieś oszołomy, więc wszędzie jest bez rewelacji. Jeśli chodzi o Rosochy czyli mniej więciej bloki 25-35 nie są niebezpieczne. Godzina 23,24 i nie ma w zasadzie nikogo, kto mógłby coś komuś zrobić. A o tej porze z psem wychodzę (raczej takim, który by uciekł niż mnie obronił), a mimo to nie czuję strachu. Są tacy, którzy siedzą do tej pory na dworze, pod klatkami. Oprócz tego, że siedzą i gadają nic innego nie robią, nie zaczepiają, nie krzyczą. Więc chyba tak źle nie jest. Zresztą "życie" Ostrowca cichnie wraz ż godziną ok 20 :)
ja mieszkam w 102 i nie narzekam, pozdrawiam :D
Osiedle jak osiedle, ale zwróć uwagę czy pod oknami będzie plac zabaw. To jest największy problem dla mnie. Mieszkam w "podkowie" i jest istna tragedia. Jak jest ciepło to nie można okna otworzyć bo nie słychać nic innego tylko krzyki dzieci. W lato to już w ogóle tragedia do kwadratu. Krzyki od samego rana do wieczora. Jeśli chce się trochę ciszy i spokoju to trzeba pozamykać okna bo inaczej nawet TV nie slychać.
Menele na rosochach? wiadomo znajdą się jak wszędzie, nie mieszkam tam ale wydaje mi sie że jest ok. Jak byście mieszkali na rynku to rozumiałbym wasze narzekania
Gościu mama akurat przyrost naturalny to my mamy ujemny. Więcej ludzi umiera niż się rodzi, a wszystko to dzięki wspaniałym rządom w naszym dzikim kraju. Co do jednego masz rację, nikomu dzieci nie powinny przeszkadzać, bo każdy z nas nim był i powinien pamiętać, że ten okres rządzi się swoimi prawami. Nie odbierajmy im chociaż tego, zanim przyjdzie zderzyć im się z szarą rzeczywistością.
Witam.
Jak każde osiedle ma wady i zalety.
Wiadomo ze bloku trzeba przestrzegac jakis tam regulamin, cisza nocna od 22 do 6 rano, trzepanie dywanow np do 20.
A plac zabaw przy bloku powinien byc,gdzie maja sie bawić nasze dzieci?
Mamy je na łaki wyganiac, zeby sasiadom nie przeszkadzały?
Jeśli chodzi o młodzież przesiadujaca pod klatkami, ile lat zyje tak bylo i jest.