Jak w temacie ?
Czy my jako faceci decydujemy co i jak ?
U mnie ja decyduje :)
To zależy kto zajmuje się domowym budżetem. Tak czy siak pieniążki powinny iść na wspólne konto i nie wyobrażam sobie inaczej w małżeństwie. Jak ktoś chce żyć samodzielnie to nie powinien się żenić.
My z żoną mamy wspólne konto. Jak trzeba zrobić jakieś zakupy do domu, to robi je ten, kto ma akurat po drodze. Grubsze zakupy są zawsze wcześniej uzgadniane i robimy je wspólnie. Żonie mają się podobać, a ja oceniam funkcjonalność i usterkowość. Jeżeli oboje stwierdzimy, że ten "model" jest ok, dopiero go kupujemy. Czasem od podjęcia decyzji o zakupie do zakupu mija kilka miesięcy, ale taki mamy system i jak na razie nie żałujemy.
U nas, każde ma osobne konto i każdy sam się rządzi, robimy wspólnie zakupy i płacimy wspólnie rachunki, poza tym, każdy robi co chce ze swoimi pieniędzmi. Nie wyobrażam sobie rozliczać się z każdego wydatku. Oczywiście większe wydatki typu remonty czy coś konkretnego do domu, ponosimy wspólnie lub na zmianę.
Osobne konta w małżeństwie to porażka gościu 21:16. Niby razem a osobno. Takie związki skazane są na rozpad, prędzej czy później.
My mamy wspolne. Wieksze wydatki planujemy wspolnie. Ciezko zyc z oddzielnymi finansami, zyjac razem. Przynajmniej u mnie tak jest.