Po co ludzie przepłacacie jak można zakupić taniej na targu.
Czasami są lepsze
nie sa jakies tam firmowe ale tansze i fajne
na targu sprzedają sami cwaniacy chandlują ciuchami od chińczyków.
Na targu są gorsze gatunkowo ubrania. Na dodatek wszystkie są takie same. Duża część Ostrowca więc chodzi identycznie ubrana, a to nie wygląda fajnie.
Ja myślę ,że na targowicy można się ubrać prawie tak samo jak w sklepie czy w galerii za dużo mniej pieniędzy. Tylko jeden haczyk, na targowicy są zazwyczaj ubrania nie markowe.
Na targu wszystko jest jednakowe.
na targu teraz jest o wiele lepszy wybór,na galeri brakuje wyboru niektórych ciuchów.
nie kazdego stac na drogie firmowe ubrania wiec powinnismy uszanowac tych co kupuja na targowicy
Zgadzam się z Goście 19:59 , nie wszystkich stać na markowe ubrania, sama również zaglądam na targowicę i można znaleźć fajną bluzeczkę czy sukienkę i wcale tego nie ukrywam.
Najlepsze są ciucholandy !
oj ciucholandy, tu bym się nie zgodziła. Ok przyznaje można znaleźć coś ciekawego, choć ja nie umiem "szukać" nie wiem, moja koleżanka to po prostu jak w niebie, a ja stoję i nie umiem tam kupować i wybierać, jeszcze ludzie się tak pchają, ale widać nie raz że to ciuchy przechodzone i dla mnie jest taki dyskomfort , że kiedyś ktoś to nosił, niby się wypierze , ale..
Kilka mitów i faktów kupowania dzieży na targu czy w galerii. Mam nadzieję, chociaż wiem, że do wielu upartych i tak to nie dotrze, ze chociaż niektórzy przejrzą na oczy.
Jeżeli kupujemy na targu ubrania jak najtaniej się da- min. u Bułgarów to nie dziwmy się, że potem pół Ostrowca chodzi w tym samym, przecież to całkiem normalne zjawisko.
To samo tyczy się jakości odzieży. Kupując buty za 20 zł czy bluzkę za 20 zł nie oczekujmy jakości nie wiadomo jakiej. Przecież cena niższa niż przeciętna hurtowa skądś się bierze tak?
bobo- przede wszystkim poprawna polszczyzna. Wystarczy zobaczyć metkę aby dowiedzieć się, że pełno odzieży pochodzi z Włoch, Turcji, Polski. Ale tu za bluzkę musisz zapłacić nieraz np. 60 czy 70 zł. I wtedy mało prawdopodobne, że pół miasta będzie w takich rzeczach chodzić. Na Galerii równie dobrze znajdziesz rzeczy pochodzenia chińskiego.
Łódź czy Wólka Kossowska to 2 główne centra zaopatrzeniowe sklepów- tak SKLEPÓW oraz targowisk z całej Polski. W Wólce wbrew stereotypowi samej chińszczyzny bardzo łatwo znaleźć producentów Polskich, Włoskich, Tureckich i innych. To tylko nazwa Centrum Chińskie, TYLKO NAZWA, która nie ma większego wpływu na pochodzenie towaru.
Na targu nie ma ubrań markowych, gdyż niektóre marki są zastrzeżone i nie wolno nimi handlować. Jednak nie zapominajmy, że np. Stanley to także marka! Jednak tu nie chodzi o porównywanie odzieży typowo markowo- galerianej, jednak ogólnie odzieży, którą spokojnie można kupić na targu za cenę sporo niższą.
Wiem, bo widzę, wiem, bo wiele osób się "przejechało" na cenach. Zakupy na galerii po czym okazuje się, że to samo można było kupić na targu od kilku do kilkudziesięciu zł taniej. Ale trzeba samemu tego doświadczyć aby uwierzyć :-)
Ponadto marka nie świadczy o świetnej jakości, bo nawet sukienka za kilkaset czy kilka tysięcy zł może się okazać rzeczą do pierwszego prania. Ogólnie materiały i gatunkowość jest porównywalna, ale trzeba wiedzieć gdzie iść i co kupić, a nie patrzyć co najtaniej bo targowica.
gościu z 21:04, zgadzam sie, malo osob wie, ze sklepy w galerii oferuja ciuchy takie jak na targu, tylko kilka razy drozsze, jezeli chodzi o sieciowki to ciuszki faktycznie troche inne, z wygladu, jakosciowo raczej nie. ale te mniejsze sklepy, ktorych nazw nie bede wymieniac :) niestety albo i stety zaopatruja sie na wolce i w gluchowie :))
zgadzam się w 100% z 21.04 poza tym większość tzw,firmówek również jest szyta w chinach,popatrzcie na metki w swoich firmowych ciuszkach,takze to też chińszczyzna,co nie znaczy że zła.Oni potrafią szyć i dobry jakościowo towar i kiepski.Także ten stereotyp ktory tak wielu powtarza z przycinkiem że to CHIŃSZCZYZNA TO SZJS to już smieszny jest.Cóż od bluzki za 20 zł.można wymagać???Poza tym często przepłacamy za firme,za znaczek firmowy.Oj duzo by wyjaśniać.Kupiłam raz koszulkę bawełnianą w diversie po pierwszym praniu ściągacz pod szyją zrobił się jak chomąto.Nie ma reguły kochani.
Dorzucę jeszcze od siebie a wiem to z praktyki, że firma Polska która szyje dla odbiorców tzw "bazarowych" zaznaczam że produkty nie po 20zł. Również szyje dla jednej sieci lekko inny fason i doszywają ich zastrzeżony znak firmowy a produkt od razu o.k 40% droższy w salonie:) Z drugiej strony nie dziwię się bo po opłacać te reklamy i powierzchnie w galeriach to koszt nie mały.
Ja niedawno rozglądałem się za spodniami długimi jeansowymi męskimi i muszę powiedzieć, że te "firmowe" w galerii to zwykłe szmaty. No chyba, że ktoś jest gejem i lubi jak mu spodnie opinają tyłek i genitalia. Nawet w cropie, w którym kiedyś dominowały bagi teraz dostać można tylko rurki. Rozumiem, że moda się zmienia i że coraz więcej mówi się o tolerancji ale nie każdy musi się od razu stać gejem czy metroseksualistą. Znacznie lepszy wybór ubrań jest na targowicy gdzie spodni w końcu też nie kupiłem, ale nie dlatego, że i było odpowiadających mi, ale dlatego, że wybór był tak duży, że nie mogłem się zdecydować, a troszkę mi się śpieszyło. Doszedłem do wniosku iż po spodnie wrócę na targowice, a do ostrowieckiej galerii tandety nie wybiorę się już nigdy po ubrania.
Buty za 100 zł mialam krocej niz butu za 30 zł z targu.. w galerii ubrania nie sa dobrej jakosci ... wszystko po praniu traci kolor i sie rozciaga... po co mam kupic bluzke w galerii za 80 zl jak taka sama jest na targu za 40 ? A czy to wazne jaka mam metke ?
