Przyśniła mi się piękna puszysta, kręcono-rudowłosa dziewczyna. To nie był jakiś demon jaki się śnią czasem facetom, a (nie)zwykła dziewczyna.
Chcę oszczędzić wam szczegółów, ale doznania były nieziemskie. To był pokój bardzo przyciemniony, łożko naprzeciwko drzwi PRL-owskich takie na 2/3 pokryte szybą z w wzorkami, łóżko duże metalowe z czarnymi metalowymi poręczami i złotymi "główkami" na poręczach w ktorych możnabyło chwicić w dłoń (chodzi o wielkość). Łóżko dość duże. To było chyba w nocy bo światło lampki sufitowej przebijało przez tą szybę i mogłem ją widzieć twarz i nie tylko.
kup sobie gościu gumowy młotek i wal prosto w czoło ,swe oczywiście,aż do skutku.
Idź człowieku się utop w bajorze albo wbij sobie nóż w brzuch.